reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

A mi sie wydaje ze sie oszczędzałam, w dzień starałam sie leżeć. Choć przy dwulatce to czasem trudne, fakt mimo ze ograniczyłam podnoszenie jej, to całkowicie nie przestałam. Czasem trzeba podnieść do wózka, na przewijak, do krzesełka do karmienia a czasem jak prośby groźby nie pomogą to donieść np do łazienki umyć rączki ;-). Na szczęście maz teraz jest w domu i mi dużo pomaga, ale sytuacja chyba zmusza nas ze bedzie musiał robić wszystko. Jakoś to cieżko widzę ...
Jak to jest z Wami leżącymi, wstajecie zrobić np. obiad ?
 
reklama
Patuska jesteś bezpieczniejsza bo masz pessar i nie masz tylu twardnien. Ja mam bardzo często. Czas też Ci chyba szybciej moja bo troszkę drepczesz:)
Tak myślę, że jak skończę 36 to zacznę wstawać.
Angelikaa ja leżę i jem obiad na leżąco, a to dlatego że moja szyjka ma 8 mm i nie mam pessara ani szwu. Pomaga mi moja mama, która jest dla mnie skarbem :) Chodzę tylko do WC. A dostalas jakieś zalecenia i lekarstwa?
 
Angelikaa ja mam 2 dzieci i niestety muszę wstać zrobić szybki obiad. Mąż przejął prawie wszystkie obowiązki ale widzę jak mu jest ciężko. Przecież też chodzi do pracy a tu w domu tyle pracy a ja mam nie cały 19 tydz oj długa droga przed nami .
 
Hope, to faktycznie nieciekawie.
A od dawna tak leżysz?
Przepraszam, pewnie pisałaś ale sie nie mogę dokopać do tego :-).
Mój mąż z tych raczej niegotujących, a moja mama pracuje wiec mogę liczyć na nią jak coś popołudniami.
Z zaleceń to zażywać dalej magnez, Luteina 100 i leżeć. Ale szczerze mówiąc nie dopytalam o nic dokładnie, bo z panem doktorem zawsze tak jakoś głupio sobie gadamy i jest sympatycznie i w sumie dotarło do mnie co do mnie mówił dopiero jak wyszłam. Taka zamotana jestem [emoji6].
 
AsiekD , musisz sie oszczędzać jak do tej pory i będzie dobrze:-). Synów zaciągnij do prac domowych [emoji3]. Trzymam za Ciebie kciuki
 
Angelikaa szyjka 29 mm w 31 TC to się dziwię ze lekarz chciał Cię brać do szpitala.

Ja jak patrze na podejście lekarzy tutaj w Wawie to mam wrażenie ze w innych miejscach chyba wszyscy są bardzo ostrożni. Angelikaaa skąd jesteś??

Mi przy 26 mm w 21TC nie założyli w szpitalu Pessara bo mówili że to jeszcze nie tak źle i na granicy. Dopiero później w innym szpitalu się udało.

Niezależnie od wszystkiego trzeba się bardzo oszczędzać i jak najwięcej leżeć. Ja wstaje tylko do toalety i obiad sobie przygrzac, który dowozi mi mama, bo mąż też by się sam ze wszystkim nie ogarnął.
 
Witajcie dziewczyny, za mna ciezka noc o 3 w nocy dopadly mnie skurcze, brzuchol twardnial ze nie szlo zasnac ponownie, wzielam buscopan ale pomaga srednio,.
Jutro koniec 20 tygodnia i gdyby nie to forum chyba bym totalnie zwatpila w donoszenie tej ciazy do chocby 30 tygodnia o niczym innym nawet nie chce marzyc chociaz wiadomo fajnie by bylo dluzej.
Dziewczyny jak dlugo juz lezycie, od kiedy macie te cholerne skurcze? Staram sie wgrysc sie w wasze historie ale jakos srednio mi to idzie, gubie watki.
AsiekD u mnie podobnie zaledwie polmetek a przez te cholerne skurcze prawie dwa tygodnie temu zaczelam krwawic, boje sie ze jak sie nie wycisza to tylko bedzie gorzej i gorzej.Moim celem jest 24 tydzien ale w tej sytuscji, w ktorej jestem wydaje mi sie ze to lata swietlne.
Wiem ze zieje pesymizmem ale jak nic nie pomaga na t e skurcze to mysle by jak najszybciej zglosic sie do szpitala tylko ze do puki nie ma krwawienia oni rozkadaja rence mowiac ze i tak narazie nic wiecej nie moga zrobic.
 
Dordaw mam takie same wrażenie jak Ty. W Warszawie przebadają i odsyłają, a dziewczyny w innych miastach są przyjmowane i ich pobyty w szpitalu są długie. Mi w Warszawie często mówili, że w szpitalach jest dużo bakterii i powinnam byc jak nadalej, żeby nic nie złapac. Byc może to prawda, bo w szpitalu na oddziale rozmawiałam z dwoma mama wcześniaków kilka dni po porodzie, które powiedziały że dziewczyny które leżały na oddziale zawsze rodziły wcześniej. Jedna z nich została przyjęta z powodu wysokiego ciśnienia, a urodziła z powodu infekcji, której wcześniej nie miała i kompletnie nie spodziewała się porodu w 33 tc.

Marluna ja powinnam Cię motywowac:) od 22 tc mam mocne twardnienia, ostatnio pojawiły się bóle jak na miesiączkę, nie mam pessara ani szwu i jeszcze nie urodziłam, a za kilka dni osiągnę swój najważniejszy cel 34 tc:) Walczymy z moją kruszynką dzielnie o każdy tydzień! :) Nie wiem jak będzie u Ciebie, mnie najpierw te twardnienia przerażały a teraz już wiem, że nawet jak jest ich dużo to później nic złego się nie dzieje. Są dni lepsze i są dni gorsze. Nie możemy dotykac brzucha i nie możemy się denerwowac. Ja jak się martwię to wyobrażam sobie mojego synka w brzuszku i to mi daje radośc.
Angelikaa niedługo minie 12 tygodni mojego leżenia w domu.
 
Dordaw mam takie same wrażenie jak Ty. W Warszawie przebadają i odsyłają, a dziewczyny w innych miastach są przyjmowane i ich pobyty w szpitalu są długie. Mi w Warszawie często mówili, że w szpitalach jest dużo bakterii i powinnam byc jak nadalej, żeby nic nie złapac. Byc może to prawda, bo w szpitalu na oddziale rozmawiałam z dwoma mama wcześniaków kilka dni po porodzie, które powiedziały że dziewczyny które leżały na oddziale zawsze rodziły wcześniej. Jedna z nich została przyjęta z powodu wysokiego ciśnienia, a urodziła z powodu infekcji, której wcześniej nie miała i kompletnie nie spodziewała się porodu w 33 tc.

Marluna ja powinnam Cię motywowac:) od 22 tc mam mocne twardnienia, ostatnio pojawiły się bóle jak na miesiączkę, nie mam pessara ani szwu i jeszcze nie urodziłam, a za kilka dni osiągnę swój najważniejszy cel 34 tc:) Walczymy z moją kruszynką dzielnie o każdy tydzień! :) Nie wiem jak będzie u Ciebie, mnie najpierw te twardnienia przerażały a teraz już wiem, że nawet jak jest ich dużo to później nic złego się nie dzieje. Są dni lepsze i są dni gorsze. Nie możemy dotykac brzucha i nie możemy się denerwowac. Ja jak się martwię to wyobrażam sobie mojego synka w brzuszku i to mi daje radośc.
Angelikaa niedługo minie 12 tygodni mojego leżenia w domu.
 
reklama
Hoppe bylas hospitalizowana, czy zawsze Cie odsylali do domu?
Ja bylam w szpitalu prawie tydzen temu i tam dziwnym trafem twardnienia byly lzejsze i rzadsze, czulam sie tez spokojniejsza, mimo ze w domu biore te same leki co tam.Jak tylko ustaly krwawienia a potem plamienia wyslali mnie do domu.
Ciezko nabic swoja glowe czyms pozytywnym w tej sytuacji i to nie chodzi nawet o lezenie.
 
Do góry