reklama
Tez sie ucieszylam chociaz w tej przekletej sytuacji nie ma sie z czego cieszyc, ze na forum jestesmy dwie w podobnych tygodniach ciazy.Ja termin mam na 24 pazdziernika, ale ze to ciaza blizniacza to fajnie by bylo chociaz do 30 tygodnia dotrwac.
Lekarze tu powtarzaja ja mantre ze jak przekrocze 24 tydzien to sa juz w stanie pomoc maluszkom przezyc, niby nie wiele, ale w naszaej sytuacji wydaje mi sie to na lata swietlne.
U mnie najgorsze sa noce jak w nocy sie rozkrecaja skurcze tak juz w nadchodzacym dniu tez u mnie klapa ze nawet buscopan nic nie daje.
Lekarze tu powtarzaja ja mantre ze jak przekrocze 24 tydzien to sa juz w stanie pomoc maluszkom przezyc, niby nie wiele, ale w naszaej sytuacji wydaje mi sie to na lata swietlne.
U mnie najgorsze sa noce jak w nocy sie rozkrecaja skurcze tak juz w nadchodzacym dniu tez u mnie klapa ze nawet buscopan nic nie daje.
Dordaw
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2016
- Postów
- 884
Asiek ja mam pessar.
Marluna a w tym szpitalu z którego ja wczoraj wyszłam to nawet łóżka były starego typu ze dziewczyny z patologii które nie mogę dźwigać muszą sobie same recznie podparcie regulować wstając z łóżka, a ono jest metalowe i chodzi mega ciężko. Ja nie regulowalam bo wolalam sie nie wysilac. To akurat jakaś skrajność i juz chyba rzadko się zdarza ale tak jest. [emoji6]
Jakby u nas były takie super warunki to już bym wolała do końca w szpitalu siedzieć ciekawe czemu tam nie zakładają takich zabezpieczeń jak szew czy pessar...
Marluna a w tym szpitalu z którego ja wczoraj wyszłam to nawet łóżka były starego typu ze dziewczyny z patologii które nie mogę dźwigać muszą sobie same recznie podparcie regulować wstając z łóżka, a ono jest metalowe i chodzi mega ciężko. Ja nie regulowalam bo wolalam sie nie wysilac. To akurat jakaś skrajność i juz chyba rzadko się zdarza ale tak jest. [emoji6]
Jakby u nas były takie super warunki to już bym wolała do końca w szpitalu siedzieć ciekawe czemu tam nie zakładają takich zabezpieczeń jak szew czy pessar...
Asiek ja mam pessar.
Marluna a w tym szpitalu z którego ja wczoraj wyszłam to nawet łóżka były starego typu ze dziewczyny z patologii które nie mogę dźwigać muszą sobie same recznie podparcie regulować wstając z łóżka, a ono jest metalowe i chodzi mega ciężko. Ja nie regulowalam bo wolalam sie nie wysilac. To akurat jakaś skrajność i juz chyba rzadko się zdarza ale tak jest. [emoji6]
Jakby u nas były takie super warunki to już bym wolała do końca w szpitalu siedzieć ciekawe czemu tam nie zakładają takich zabezpieczeń jak szew czy pessar...
Co do lozek i wyposazenia wszystko jest tu naprawde super luzka sa regulowane pilotem, kazda ma swoj lelewizor ze sluchawkami,internet w tv, radio.Posilki super obfite dzien wczesniej przychodzi pani i dostaje sie karte dan i zamawia doslownie jak w restauracji z kateringiem.W szpitalu czas szybko leci bo zawsze sie cos dzieje, poznaje nowych ludzi, gada w domu to klapa bo tylko maz ktory jest przy mnie ale w tej sytuacji tak jakby za kare i patrzy tylkozeby czmychnac z domu pod byle jakim pretekstem na pare godzin.
Tu nie zakladaja szwow ani krazka bo nie zaleca tego swiatowa organizacja zdrowia, twierdzac ze to bezcelowe i nie przynoszace skutkow, moim zdaniem szkoda bo w Pl pewnie niejedna ciaze przez to uratowali
asiekD
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2016
- Postów
- 815
Marluna no niestety też takie przeboje miałam w 1 ciąży mialam szew i 5 MC do porodu w szpitalu byłam. W 2 bez szwu i niczego przeleżałam w domu. Musimy wytrwać conajmniej do 28 tyg bo ten 24 tydzień niedobrze wróży maluszkowi. Chodzi o jego późniejszy rozwój. Tak że kochana zaciskamy nogi i leżymy. Ja pisałam do mojego lekarza że coś nie dobrze się czuje od poniedziałku i kazał mi dzisiaj podejść. Mam nadzieję że szyjka się nie skróciła
asiekD
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2016
- Postów
- 815
Co do lozek i wyposazenia wszystko jest tu naprawde super luzka sa regulowane pilotem, kazda ma swoj lelewizor ze sluchawkami,internet w tv, radio.Posilki super obfite dzien wczesniej przychodzi pani i dostaje sie karte dan i zamawia doslownie jak w restauracji z kateringiem.W szpitalu czas szybko leci bo zawsze sie cos dzieje, poznaje nowych ludzi, gada w domu to klapa bo tylko maz ktory jest przy mnie ale w tej sytuacji tak jakby za kare i patrzy tylkozeby czmychnac z domu pod byle jakim pretekstem na pare godzin.
Tu nie zakladaja szwow ani krazka bo nie zaleca tego swiatowa organizacja zdrowia, twierdzac ze to bezcelowe i nie przynoszace skutkow, moim zdaniem szkoda bo w Pl pewnie niejedna ciaze przez to uratowali
asiekD
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2016
- Postów
- 815
Marluna a co do mężów to mój niby robi co ma zrobić ale ile się przy tym Ogada. Wczoraj to aż mi się przykro zrobiło gdy miał zrobić kolacje dzieciom i mu powiedziałam że przecież wie że mu nie pomogę to z takim wyrzutem odpowiedział że wie ehhh a tu jeszcze tyle tygodni bezradności
Dzisiaj dla mnie jest szczesliwy dzien, bo mama ktora praktycznie dostala diagnoze raka trzystki, okszalo sie ze bedzie zyla i praktycznie nic jej nie jest, tylko ma zatkane przewody zolciowe co mozna leczyc bezoperacyjnie, leze i kwicze prawie ze szczescia bo wszyscy mysleli ze to najgorsze dopiero przed nami, ze bedziemy musieli sie z nia niedlugo pozegnac a tu taki pikus sievokazal po rezonansie.
Eh ci faceci czasami szkoda slow.
Eh ci faceci czasami szkoda slow.
reklama
asiekD
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2016
- Postów
- 815
Dzisiaj dla mnie jest szczesliwy dzien, bo mama ktora praktycznie dostala diagnoze raka trzystki, okszalo sie ze bedzie zyla i praktycznie nic jej nie jest, tylko ma zatkane przewody zolciowe co mozna leczyc bezoperacyjnie, leze i kwicze prawie ze szczescia bo wszyscy mysleli ze to najgorsze dopiero przed nami, ze bedziemy musieli sie z nia niedlugo pozegnac a tu taki pikus sievokazal po rezonansie.
Eh ci faceci czasami szkoda slow.
Podziel się: