Patuska, jesteś bardzo obeznana w temacie ale to dobrze skojarzyło mi sie z macica dlatego ze pokazywała mi trzymając tam rękę, gdzie macica sie konczy i kończyła sie 2 palce pod pępkiem. Moje twardnienia sa troche inne. Obejmuja obszar od pępka do spojenia łonowego tylko po jednej stronie brzucha, nigdy caly. I nie przesuwa sie tak jak opisałaś w dol, tylko od razu jest powiekszona cala ta czesc albo z prawej strony albo lewej i jak schodzi to tez od razu z całej powiększonej powierzchni. Przy takim twardnieniu nie mam ograniczeń, tzn mogę się schylać, chodzić przekrecac, bez bólu, dlatego myślałam, że twardnienie to nie skurcz, bo jak miałam ostatnio skurcz to nie mogłam się wyprostować nawet, tak ciągnęło
reklama
Vita
Temat nie jest mi obcy bo wylezalam się z tego powodu w szpitalu na wyciszaniu.
Tak jak piszesz trzymała rękę na brzuchu i sprawdzała szyjkę lekko naciskając na brzuch. Wtedy lekarz sprawdza reakcje szyjki.
Może u Ciebie juz są skurcze alvareza... bo na braxtona za wcześnie... albo twoja uroda taka ze masz bardziej napięty brzuch.
Twardnienie to skurcz ale brzuch wtedy jak kamień. U mnie to nawet bywało tak wm z jednej strony był bardzo twardy bo w tym miejscu jedna córa miała brzuszek...a z drugiej był bardziej miękki...bo droga córa trochę niżej leżała. Ale i tak kamień...
Dostałam zdwojona dawkę magnezu do tego jakiś czas nospa luteina tez od samego początku...
Teraz nospy nie musze brać juz bo twardnien nie ma... chyba ze związane ze skurczami braxtona ale to bardzo rzadko...
Temat nie jest mi obcy bo wylezalam się z tego powodu w szpitalu na wyciszaniu.
Tak jak piszesz trzymała rękę na brzuchu i sprawdzała szyjkę lekko naciskając na brzuch. Wtedy lekarz sprawdza reakcje szyjki.
Może u Ciebie juz są skurcze alvareza... bo na braxtona za wcześnie... albo twoja uroda taka ze masz bardziej napięty brzuch.
Twardnienie to skurcz ale brzuch wtedy jak kamień. U mnie to nawet bywało tak wm z jednej strony był bardzo twardy bo w tym miejscu jedna córa miała brzuszek...a z drugiej był bardziej miękki...bo droga córa trochę niżej leżała. Ale i tak kamień...
Dostałam zdwojona dawkę magnezu do tego jakiś czas nospa luteina tez od samego początku...
Teraz nospy nie musze brać juz bo twardnien nie ma... chyba ze związane ze skurczami braxtona ale to bardzo rzadko...
Twardnieje mi polowa, ale nie jest aż jak kamień, tylko twardsza i wybrzuszona, moge ja wcisnąć nawet delikatnie, druga jest mięciutka jak gabka. Zawsze pól. Tylko ze u mnie jak mi stwardnieje to nie znika za chwilkę tylko za dłuższy czas, moze tak trzymać nawet ponad pól godziny, dlatego nie wiazalam tego ze skurczami, tyle się już naczytałam i u mnie jest inaczej niz u każdego, wam pomaga leżenie a mi nawet po calonocnym lezeniu rano wychodzi to samo. A szyjka krotka 3 cm, ale nic nie wiadomo, czy taka byla, czy sie skrocila.
vita93 daj znać po wizycie. Jak ja się dowiedziałam o swojej krótkiej szyjce to nie miałam żadnych twardnień, pojawiły mi się dopiero później. Teraz mam je codziennie.Jeżeli chodzi o studia to maleństwo jest teraz najważniejsze, na pewno znajdziesz jakieś rozwiązanie. Zadzwoń do Dziekanatu i zapytaj.
Pierwsze dni leżenia są ciężkie, ale później będziesz inaczej do tego podchodziła i dzień będzie leciał za dniem. Ja stawiam sobie małe cele, teraz czekam na 30tc. Pomaga mi czytanie tego forum.Myślę sobie, że nie leże sama tylko z tym szkrabkiem w brzuchu Ty patuska masz pewnie wesoło z dwójką
Mi też twardniał brzuch i mnie przy tym bolał, byłam pewna, że to skurcze ale przez godzine miałam w szpitalu ktg, które nie wykazało żadnych skurczy mimo, że czułam te bóle przy twardnieniu.
nafoczka a co u Ciebie? Wszystko ok?
Pierwsze dni leżenia są ciężkie, ale później będziesz inaczej do tego podchodziła i dzień będzie leciał za dniem. Ja stawiam sobie małe cele, teraz czekam na 30tc. Pomaga mi czytanie tego forum.Myślę sobie, że nie leże sama tylko z tym szkrabkiem w brzuchu Ty patuska masz pewnie wesoło z dwójką
Mi też twardniał brzuch i mnie przy tym bolał, byłam pewna, że to skurcze ale przez godzine miałam w szpitalu ktg, które nie wykazało żadnych skurczy mimo, że czułam te bóle przy twardnieniu.
nafoczka a co u Ciebie? Wszystko ok?
Musi byc dobrze. Ide do lekarza na 16, aby sie uspokoic, bo u mojego wizyta dopiero z 9 dni, opisze wrazenia po powrocie. Wy juz czujecie swoje Maluszki, a miec dwa na raz to musi byc cos moj Dzidzius jest na 90% chlopcem, to moja pierwsza ciaza i w pon mial 10 cm wiec jeszcze go nie czuje
reklama
Ja magne b6 3x 2 luteine 2x 100 mg wapń pregna dha żelazo... a nospe to już musi być...chociaż na początku to dwa tyg brałam po pół tabletki dwa razy dziennie...teraz juz nie...
Z dwójką wesoło o tyle ze te kopniaki dają popalić... [emoji4] u mnie ciąża długo wyczekana długo wywalczona to inne mam trochę podejście...
Najważniejsze żeby jak najdłużej w brzuchu siedziały...
Z dwójką wesoło o tyle ze te kopniaki dają popalić... [emoji4] u mnie ciąża długo wyczekana długo wywalczona to inne mam trochę podejście...
Najważniejsze żeby jak najdłużej w brzuchu siedziały...
Podziel się: