Jak tam u Was dziewczyny ?? Wszystko dobrze z szyjkami?
Jak maluchy?
U nas już niestety szpital... poszliśmy do innej lekarki , ponieważ nasza była na urlopie z katarem... niepotrzebnie mówiliśmy jej o tym że diagnozowalismy bezdechy na własną rękę... przestraszyła się i wysłała nas do szpitala. Tam była jazda bez trzymanki, tyle ile lez wylałam. Oczywiście po 5 dniach pod monitorem bezdechów brak, z sercem wszystko okej, glowka okej, brzuszek też okej. Zauważyłam że w dzień wypisu małemu strasznie wzrosły limfocyty, a neutrocyty spadły do 5 procent gdzie norma to minimum 30.. Od 2 dni ma wysypkę, ściągam po nocy z niego zielone gluty... Już nie wiem co mam robić kompletnie. Cały czas płacze od 2 dni, nie umie zrobic kupy. Rurki windi poszły w ruch,ale nie dają za dużej ulgi. Brak sił