reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Jak tam u Was dziewczyny ?? Wszystko dobrze z szyjkami? :D Jak maluchy?
U nas już niestety szpital... poszliśmy do innej lekarki , ponieważ nasza była na urlopie z katarem... niepotrzebnie mówiliśmy jej o tym że diagnozowalismy bezdechy na własną rękę... przestraszyła się i wysłała nas do szpitala. Tam była jazda bez trzymanki, tyle ile lez wylałam. Oczywiście po 5 dniach pod monitorem bezdechów brak, z sercem wszystko okej, glowka okej, brzuszek też okej. Zauważyłam że w dzień wypisu małemu strasznie wzrosły limfocyty, a neutrocyty spadły do 5 procent gdzie norma to minimum 30.. Od 2 dni ma wysypkę, ściągam po nocy z niego zielone gluty... Już nie wiem co mam robić kompletnie. Cały czas płacze od 2 dni, nie umie zrobic kupy. Rurki windi poszły w ruch,ale nie dają za dużej ulgi. Brak sił
Ja od ponad tygodnia walczę z zatokami raz jest lepiej a raz gorzej. w sobote wyprawilismy roczek mojej córki było bardzo fajnie chcociaz ten jeden dzień się dobrze czułam😀 trzymajcie się oby szybko się to uspokoiło. Taki torcik miała
 

Załączniki

  • IMG-20230722-WA0036~3.jpg
    IMG-20230722-WA0036~3.jpg
    244,8 KB · Wyświetleń: 49
reklama
Jak tam u Was dziewczyny ?? Wszystko dobrze z szyjkami? :D Jak maluchy?
U nas już niestety szpital... poszliśmy do innej lekarki , ponieważ nasza była na urlopie z katarem... niepotrzebnie mówiliśmy jej o tym że diagnozowalismy bezdechy na własną rękę... przestraszyła się i wysłała nas do szpitala. Tam była jazda bez trzymanki, tyle ile lez wylałam. Oczywiście po 5 dniach pod monitorem bezdechów brak, z sercem wszystko okej, glowka okej, brzuszek też okej. Zauważyłam że w dzień wypisu małemu strasznie wzrosły limfocyty, a neutrocyty spadły do 5 procent gdzie norma to minimum 30.. Od 2 dni ma wysypkę, ściągam po nocy z niego zielone gluty... Już nie wiem co mam robić kompletnie. Cały czas płacze od 2 dni, nie umie zrobic kupy. Rurki windi poszły w ruch,ale nie dają za dużej ulgi. Brak sił
Przede wszystkim za duzo robisz na własną rękę. Mówiłam Ci, ze nie ma bezdechów.

Przestań mu sama analizować morfologię, od tego jest lekarz.

Odstaw rurki windy, bo jak przyzwyczaisz do nich jelita, to już Ci zupełnie kupy nie zrobi. Poradzi sobie, musi sam załapać.

Wrzuć na luz, bo się zajedziesz. Poważnie.
 
Jak tam u Was dziewczyny ?? Wszystko dobrze z szyjkami? :D Jak maluchy?
U nas już niestety szpital... poszliśmy do innej lekarki , ponieważ nasza była na urlopie z katarem... niepotrzebnie mówiliśmy jej o tym że diagnozowalismy bezdechy na własną rękę... przestraszyła się i wysłała nas do szpitala. Tam była jazda bez trzymanki, tyle ile lez wylałam. Oczywiście po 5 dniach pod monitorem bezdechów brak, z sercem wszystko okej, glowka okej, brzuszek też okej. Zauważyłam że w dzień wypisu małemu strasznie wzrosły limfocyty, a neutrocyty spadły do 5 procent gdzie norma to minimum 30.. Od 2 dni ma wysypkę, ściągam po nocy z niego zielone gluty... Już nie wiem co mam robić kompletnie. Cały czas płacze od 2 dni, nie umie zrobic kupy. Rurki windi poszły w ruch,ale nie dają za dużej ulgi. Brak sił
Dobrze, że nie ma bezdechów. Odnośnie kupy to umówcie się może do osteopaty. Nie wiem czy faktycznie pomaga, czy u nas się zjechało z unormowaniem kup, ale powiedział nam, że on spróbuje rozluźnić miednicę malucha. Generalnie dziecko musi samo nauczyć się puszczać bąki i robić kupę, co jest na dobrą sprawę dla takiego malucha trudną umiejętnością. Kilka razy uda się bez nerwów to załapie. Ten czas niestety trzeba przeczekać. Jak macie już apogeum to spróbujcie zrobić ciepłą kąpiel - rozluźnia wszystko i poprawia ruch w jelitach. My też przez to przechodziliśmy przez pierwszy miesiąc, teraz zdarzają się jakieś pojedyncze tego typu sytuacje, ale teraz przy puszczaniu bączków mały zwykle się śmieje do nas 😃

A wiadomo od czego ta wysypka? Potówki? Trądzik noworodkowy? U nas niestety walka ze skazą białkową na całego…
 
Przede wszystkim za duzo robisz na własną rękę. Mówiłam Ci, ze nie ma bezdechów.

Przestań mu sama analizować morfologię, od tego jest lekarz.

Odstaw rurki windy, bo jak przyzwyczaisz do nich jelita, to już Ci zupełnie kupy nie zrobi. Poradzi sobie, musi sam załapać.

Wrzuć na luz, bo się zajedziesz. Poważnie.
Właśnie bezdechy już się unormowaly, nie zauważaliśmy ich . Chyba tylko ten 1 tydzień, ale lekarka zauwazyla to w kartotece , więc powiedzieliśmy że były pewne epizody. Ona od razu zapomniała o katarze, patrzała na jego klatkę i mówiła że nierownomiernie oddycha , raz szybko , raz wolno.... myślałam że to normalne , a ona zaczęła nas straszyć jakimiś chorobami kardiologicznymi i dala skierowanie do szpitala...
 
Ja od ponad tygodnia walczę z zatokami raz jest lepiej a raz gorzej. w sobote wyprawilismy roczek mojej córki było bardzo fajnie chcociaz ten jeden dzień się dobrze czułam😀 trzymajcie się oby szybko się to uspokoiło. Taki torcik miała
Ahh teraz ten okres zmian temperatur , klimatyzacje , więc zatoki niestety to dość czesta przypadłość w wakacje :) aby było tylko lepiej - inhalacje i będzie super . Piekny torcik :D
 
Dobrze, że nie ma bezdechów. Odnośnie kupy to umówcie się może do osteopaty. Nie wiem czy faktycznie pomaga, czy u nas się zjechało z unormowaniem kup, ale powiedział nam, że on spróbuje rozluźnić miednicę malucha. Generalnie dziecko musi samo nauczyć się puszczać bąki i robić kupę, co jest na dobrą sprawę dla takiego malucha trudną umiejętnością. Kilka razy uda się bez nerwów to załapie. Ten czas niestety trzeba przeczekać. Jak macie już apogeum to spróbujcie zrobić ciepłą kąpiel - rozluźnia wszystko i poprawia ruch w jelitach. My też przez to przechodziliśmy przez pierwszy miesiąc, teraz zdarzają się jakieś pojedyncze tego typu sytuacje, ale teraz przy puszczaniu bączków mały zwykle się śmieje do nas 😃

A wiadomo od czego ta wysypka? Potówki? Trądzik noworodkowy? U nas niestety walka ze skazą białkową na całego…
Wysypka jest alergiczna niestety... Możliwe że od ciuszków w szpitalu albo jakiś alergen zjadłam. Pamiętam właśnie jak to u was było, ciężkie czasy, ale robisz nadzieję jak piszesz ,że przechodzi. U nas dzisiaj wszyscy noszą małego I krzyczy, płacze.... Cały dzień, cała noc. Lekarka powiedziała że kolki dopiero się zaczną. A
jak teraz się trzymacie teraz ? :)
 
Ahh teraz ten okres zmian temperatur , klimatyzacje , więc zatoki niestety to dość czesta przypadłość w wakacje :) aby było tylko lepiej - inhalacje i będzie super . Piekny torcik :D
Tak inhalacje bardzo pomagają. Ja mieszkam na poddaszu to wiesz tu gorąco spoci się człowiek i później zawieje
 
Właśnie bezdechy już się unormowaly, nie zauważaliśmy ich . Chyba tylko ten 1 tydzień, ale lekarka zauwazyla to w kartotece , więc powiedzieliśmy że były pewne epizody. Ona od razu zapomniała o katarze, patrzała na jego klatkę i mówiła że nierownomiernie oddycha , raz szybko , raz wolno.... myślałam że to normalne , a ona zaczęła nas straszyć jakimiś chorobami kardiologicznymi i dala skierowanie do szpitala...
Każde dziecko nierówno oddycha :p w szpitalu bu to wyłapali.
Daj dziecku się rozwijać :) on spokojnie wszystko załapie sam, bez pomocy.
 
Wysypka jest alergiczna niestety... Możliwe że od ciuszków w szpitalu albo jakiś alergen zjadłam. Pamiętam właśnie jak to u was było, ciężkie czasy, ale robisz nadzieję jak piszesz ,że przechodzi. U nas dzisiaj wszyscy noszą małego I krzyczy, płacze.... Cały dzień, cała noc. Lekarka powiedziała że kolki dopiero się zaczną. A
jak teraz się trzymacie teraz ? :)
Teraz dobrze. Mały na szczęście (odpukać) kolek nie miał, ale on spokojniutko je. Z kupkami też jest oki, czasem coś tam się zdarzy. Przez to i ja jestem spokojniejsza. Już jest fajnie, bo mały nawiązuje z nami kontakt, śmieje się, interesuje różnymi rzeczami. Fajny wesołek. Spanie też spokojniej, pewnie przez to, że brzuszek nie dokucza. Od około 1,5 tyg zdarzają nam się drzemki w ciągu dnia. Mam teorię, że malucha męczą te aktywne okresy 🙈
 
reklama
Teraz dobrze. Mały na szczęście (odpukać) kolek nie miał, ale on spokojniutko je. Z kupkami też jest oki, czasem coś tam się zdarzy. Przez to i ja jestem spokojniejsza. Już jest fajnie, bo mały nawiązuje z nami kontakt, śmieje się, interesuje różnymi rzeczami. Fajny wesołek. Spanie też spokojniej, pewnie przez to, że brzuszek nie dokucza. Od około 1,5 tyg zdarzają nam się drzemki w ciągu dnia. Mam teorię, że malucha męczą te aktywne okresy 🙈
Ja Staszka na początku nie kładłam na drzemki, dumna, że cały dzień jest aktywny, jak zasnął sam to zasnął, nie budziłam, ale ciągle miałam spinę, że śpi za dużo i zarwiemy nockę. A teraz staram się go lulać po max 2h aktywności, bo inaczej jest rozdrażniony i wieczorem robi awantury.
 
Do góry