reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

jestem z Tobą ❤️ u mnie tez dzisiaj stresowo, ja dzisiaj 36+5 i walczę do 37+0, a rano odszedł mi czop. Z pierwszym synem po 24h poleciały wody, a po dobie syn był ze mną na świecie. To jest tak niesprawiedliwe, ja z „taka” leżałam w szpitalu w pierwszej ciąży. Po prostu masz ochotę udusić… a jeszcze mając na uwadze, ze mam przyjaciółkę, która jest po 2 poronieniami i 5 próbach in vitro i nic…
Kurde, w praktyce to jeszcze 2 dni :D Tak niewiele. Może nogi razem i spróbować. Jeśli chodzi o dziecko l 36+6 to też dobry wiek , praktycznie niczym się nie różni od 37+0 :D. Co ciaza to inna , nie musi od razu wystąpić poród.
 
reklama
Sprobujcie espoumisan. On moze byc stosowany u maluszkow. Tez jestesmy na tym samym etapie i bolach brzuszka i tfu tfu. Pomaga nam troszke w nocy. W dzien robimy wszystko o czym pisalas i jakos jestesmy w stanie przetrwac.

Tez mamy badania przesiewowe na powtorke :-/ juz wczoraj pobralam probki i modle sie aby wystarczyly 4 koleczka. Tak samo mielismy ze starszakiem i ostatecznie wszystko oko. Wiec trzymam kciuki zaWas i za Nas :-)
O kurde czyli z tymi badaniami przesiewowymi nie jest tak super, jednak duże ryzyko BŁĘDU występuje.... A co się człowiek nastresuje to jego. Dobrze, że o tym piszecie, bo jakby mi wydarzyła się taka sytuacja, a nie wiedziałabym, że wygląda to jak wygląda to zawał murowany.
 
Kurde, w praktyce to jeszcze 2 dni :D Tak niewiele. Może nogi razem i spróbować. Jeśli chodzi o dziecko l 36+6 to też dobry wiek , praktycznie niczym się nie różni od 37+0 :D. Co ciaza to inna , nie musi od razu wystąpić poród.
a jak u Ciebie po nocy? Uspokoiło się trochę?
 
Wiecie co jest straszne? Ktoś walczy o malucha z całych sił i albo traci ciążę, albo wcale w nią nie zachodzi, albo dziecko rodzi się chore a są ludzie, którzy mają totalnie gdzieś wszystko, piją, palą, biorą narkotyki i z dzieckiem ostatecznie jest dobrze… problemów z płodnością mimo używek też brak…
Właśnie ostatnio miałam taka sytuację, że koleżanka pytała o rzeczy dla malucha.. noworodek maltretowany przez rodziców trafił do szpitala, przeszkadzał im płacz i prawdopodobnie był rzucany o ścianę....
 
a jak u Ciebie po nocy? Uspokoiło się trochę?
Myślę, że troszkę tak. Dwa razy obudził mnie jakiś skurcz twardniejący ,ale miałam przepełniony pecherz jednak po tych kroplówkach. Chciałabym,żeby zbadano mi szyjkę mimo wszystko, czy jeszcze ją mam,ale pewnie będę musiała poczekać,żeby minął rowny tydzień od poprzedniego badania .
A jak u ciebie ? Cisza??
 
O kurde czyli z tymi badaniami przesiewowymi nie jest tak super, jednak duże ryzyko BŁĘDU występuje.... A co się człowiek nastresuje to jego. Dobrze, że o tym piszecie, bo jakby mi wydarzyła się taka sytuacja, a nie wiedziałabym, że wygląda to jak wygląda to zawał murowany.

Bo to faktycznie mega stres jak dostajesz taka koperte. Pamietam jak przy pierwszym synku dostawalam na glowe ze wyslali wiec na bank chory! Ale wysylaja dosc czesto bo w szpitalach ....ujowo pobieraja. Ja mam nakluwacz z glukometru wiec na spokojnie sama w domu pobieralam maluszkowi bez stresu i cisnienia jak to robia w szpitalu. I mysle ze bedzie francja elegancja bo innej opcji nie biore pod uwage :-)
Takze polecam czill i we wszystkim zdrowy umiar a bedzie dobrze.

Btw juz macie kolejny dzien na liczniku na wielki plus wiec oby tak dalej :-) 37 juz tuz tuz
 
Bo to faktycznie mega stres jak dostajesz taka koperte. Pamietam jak przy pierwszym synku dostawalam na glowe ze wyslali wiec na bank chory! Ale wysylaja dosc czesto bo w szpitalach ....ujowo pobieraja. Ja mam nakluwacz z glukometru wiec na spokojnie sama w domu pobieralam maluszkowi bez stresu i cisnienia jak to robia w szpitalu. I mysle ze bedzie francja elegancja bo innej opcji nie biore pod uwage :-)
Takze polecam czill i we wszystkim zdrowy umiar a bedzie dobrze.

Btw juz macie kolejny dzien na liczniku na wielki plus wiec oby tak dalej :-) 37 juz tuz tuz
U nas dalej jakiś wskaźnik podwyższony i wysłali próbki do Wwy… mam zadzwonić w połowie tygodnia… przez to wszystko mam obawy, że coś jest jednak nie tak :(

Ciągle pod górkę… zaczyna brakować sił
 
U nas dalej jakiś wskaźnik podwyższony i wysłali próbki do Wwy… mam zadzwonić w połowie tygodnia… przez to wszystko mam obawy, że coś jest jednak nie tak :(

Ciągle pod górkę… zaczyna brakować sił
Biednemu zawsze wiatr w oczy... Co się dziewczyny nastresujecie. Jeden lekarz na obchodzie miał rację: musi pani troszkę się uspokoic bo ciaza to stres, a jak dziecko się urodzi to dopiero się zaczną jazdy.
Ale niestety tak to jest. Mamy też dużą świadomość, gdzie typowa Kowalska powtórzy badania i będzie beztrosko czekać nie wiedząc o co nawet chodzi...
Rozmawiałam kiedyś z psycholog szpitalną i mówiła, że miała przypadek kobiety pracującej w labolatorium genetycznym badającym płody/ zarodki pod względem genetycznym. Podobno w ciazy miała tak okropny lęk, że nie umiała dac sobie rady. I niestety podobno te "mądrzejsze" i bardziej wykształcone osoby mają ciężej, bo są za bardzo świadome wielu rzeczy.
 
Biednemu zawsze wiatr w oczy... Co się dziewczyny nastresujecie. Jeden lekarz na obchodzie miał rację: musi pani troszkę się uspokoic bo ciaza to stres, a jak dziecko się urodzi to dopiero się zaczną jazdy.
Ale niestety tak to jest. Mamy też dużą świadomość, gdzie typowa Kowalska powtórzy badania i będzie beztrosko czekać nie wiedząc o co nawet chodzi...
Rozmawiałam kiedyś z psycholog szpitalną i mówiła, że miała przypadek kobiety pracującej w labolatorium genetycznym badającym płody/ zarodki pod względem genetycznym. Podobno w ciazy miała tak okropny lęk, że nie umiała dac sobie rady. I niestety podobno te "mądrzejsze" i bardziej wykształcone osoby mają ciężej, bo są za bardzo świadome wielu rzeczy.
Taka jest niestety prawda. Czasami sobie myślę, że wolałabym chyba niektórych rzeczy nie rozumieć do końca. Wtedy życie mogłoby być łatwiejsze… w ciąży się stresować nie można ale ciężko się nie stresować. Tak samo mówią, że spokojna mama to spokojne dziecko - jak tu być spokojnym
 
reklama
Taka jest niestety prawda. Czasami sobie myślę, że wolałabym chyba niektórych rzeczy nie rozumieć do końca. Wtedy życie mogłoby być łatwiejsze… w ciąży się stresować nie można ale ciężko się nie stresować. Tak samo mówią, że spokojna mama to spokojne dziecko - jak tu być spokojnym
Ale mimo wszystko to nadal są badania przesiewowe z ryzykiem błędu. Zresztą tak jak pappa.... Wiec i tak nie sa w stanie wykryc z tego żadnych nieprawidlowosci a jedynie je przypuszczać..
 
Do góry