reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Właśnie pod kątem CMV nigdy badań nie miałam robionych. Mój gin tego nie zlecił, w szpitalu też nie pytali nigdy o to :/ ja w sumie dowiedziałam się o istnieniu czegoś takiego dopiero pod koniec ciąży… neonatolog mówiła, że często wychodzą ujemne te wyniki ale muszą sprawdzić żeby w razie czego szybciutko włączyć leczenie i uniknąć wad w późniejszym okresie. Mówiła żebym teraz się tym nie martwiła bo może nic nie wyjdzie, ale z drugiej strony martwią mnie te zmiany w główce :( położna mówi że to może się wchłonąć, ale i tak się boję.

Mówią, że diagnozę na wrodzoną są w stanie zrobić tylko przez pierwszych 21 dni życia. Potem się nie stwierdzi jaki to rodzaj. No serce mi pęka
rozumiem Twoje załamanie, ale bardzo dobrze, że wszystkiego pilnują, sprawdzają - jesteście świetnie zaopiekowani! Trzymam kciuki, żeby nie poważnego nie wyszło ❤️
 
Dziecko, które je mleko naturalne może nie robić k

Ale lepiej że zrobią niż że nie.
Wrodzona cytomegalia jest słaba u dzieci. Alexis, a Ty robiłaś badania na cmv w ciąży? Bo nabytej to nie miał raczej skąd nabyć.

U nas tez wyłapali na USG, że coś jest nie tak, tylko u nas po wątrobie. Ale w mózgu też jest jedna zmiana, która jest konsekwencją cmv właśnie.
Jaką macie zmianę w mózgu? Torbiel czy coś innego? Długo trwało leczenie?
 
Kochana ja do dziś nie odespalam porodu a jestem już 7 tygodni po 😅 w domu tez na pewno będziecie mieć więcej spokoju i czasu na poznawanie się wzajemnie :) Ja co do laktacji nie chce się wypowiadać, mogę jedynie opisać moją historie. W szpitalu na początku wszystko wyglądało pięknie bo laktacja ruszyła, mały ładnie się przystawiał i miał apetyt po paru dniach okazało się ze waga nie rusza jakoś spektakularnie więc położne włączyły mi laktator i dokarmiałam go butelką z określoną ilością. Później odstawiłam laktator i jakoś tak wyszliśmy ze szpitala bo waga „była w normie”. Pierwszy tydzień był dla nas dramatyczny. Borys cały czas płakał a my nie wiedzieliśmy co mu jest.. po tygodniu przyszła położna i zważyła go przed i po 20 min na cyckach i okazało się, że mamy małego ściemniacza co wisi na cycku a pije bardzo małe ilości (na tamten czas pokarmu miałam dobra ilość) odciągnelam laktatorem nakarmilismy go zważyliśmy ponownie i 30g więcej. A ogólnie wagę miał jak przy wypisie ze szpitala wiec przez tydzień nic nie przybrał. Położna zaleciła kpi i kontrole wagi także kupiliśmy wagę i karmilismy z butli a to co nie udało mi się odciągnąć zeby była pełna porcja uzupełnialiśmy mm. Do dzis moje wyniki laktatorem to 60-80ml co 3-4h a mały je aktualnie 120-150 co 2-3h.. także od początku mieszamy mu mój pokarm i mm. Nie ukrywam, że tak jak pisze Lady loka wolałabym czasem przejść na mm i mieć wolne od laktatora ale póki mam ten pokarm to do 3 miesięcy na pewno chce małego dokarmiać.
Nas na zakup wagi niemowlęcej namawiali znajomi co tez mieli problemy z karmieniem i w sumie uważam ze to był dobry zakup. Waga kosztowała grosze a mocno nas uspokajała i mieliśmy jasną sytuacje.
Btw mi nie pomógł ani ********** ani herbatki. Może mam po nich ciut więcej mleka ale tylko przy odciąganiu zaraz po a później znów mało. Jedyne co w całej sytuacji mi odciążyło to podwójny laktator który skrócił czas odciągania z 30 do 12min

Probowalas okocima wisniowego na laktacje? Moze to smieszne ale kiedy bylam kpi z pierwszym synem to tylko okocim wisniowy podbijal dobrze slod jeczmienny w nim zawarty :-) a te bocianki czy fer...maltikery mozna bylo sobie w buty wsadzic.
 
Nam robili usg glowki tylko ze wzgledu na moja cukrzyce t2. Tak to tez by nic nie zrobili 🤷‍♀️

Wazne ze zrobili i dzialaja w tym temacie.

@Alexis124 nie zalamuj sie! Skoro juz podjeli jakies kroki tzn ze jestescie na dobrej drodze. A to ze sie martwisz to normalna sprawa. Jestesmy z Toba i jak potrzebujesz to smialo pisz. Pamietaj ze jestes bardzo dzielna Kobieta i masz te moc. Te super moc Mamy a Twoj Wiktorek na pewno zwycierzy bo to jest Wam po prostu pisane 💙
 
U nas w szpitalu usg brzuszka i głowy tez robią każdemu maluszkowi.
Probowalas okocima wisniowego na laktacje? Moze to smieszne ale kiedy bylam kpi z pierwszym synem to tylko okocim wisniowy podbijal dobrze slod jeczmienny w nim zawarty :-) a te bocianki czy fer...maltikery mozna bylo sobie w buty wsadzic.

Uhh nienawidzę takich cudów jak te karmi czy inne smakowe „piwa” 🤢 nawet nie myślałam o próbowaniu tego 😬 w sumie widzę tez ze po produktach mlecznych trochę mi się zwiększa ilość pokarmu i kakao przed snem to już u mnie rutyna.. nawet mi się lepiej śpi po ciepłym mleczku 😂😂

Alexis rozumiem twój smutek i frustracje. Ja spędziłam z małym w szpitalu 7 dni plus jeszcze moje 2 przed porodem i w sumie polowe przepłakałam z powodu przedłużającej się żółtaczki i ciągłego naświetlania gdzie maluch bardzo źle to znosił i jak go wkładali pod lampe to całe 24h wył a ja z niemocy razem z nim. Strasznie przeszkadzały mu okularki. Jak tylko je ściągałam przy karmieniu to się uspokajał i mi serce pękało jak musiałam znów je zakładać. Każdy dzień miałam nadzieje, że wyjdziemy i jak słyszałam na obchodzie o braku poprawy w wynikach to od razu ryczałam. Hormony i przemęczenie robią swoje plus te położne i 3 obchody dziennie co dupe zawracają cały czas bo coś musza sprawdzić zmierzyć, zważyć.. masakra.
Trzymam mocno kciuki za dobre wyniki badań i szybki wypis do domu ❤️
 
reklama
dokładnie tak jak pisze Lady Loka - na piersi kupy mogą być co godinę jak i co 7 dni i jest to ok

Alexis - ma torbiele czy inne zmiany?
Mówili, że trzy małe torbielki i mi je pokazywali. Generalnie nie zakładają że to cytomegalia na 100%. Po prostu muszą to wykluczyć. Pediatra dziś mówił, że zdrowy chłopak i trzymają kciuki żeby wynik był prawidłowy. Wtedy pozostanie kontrola główki przez 3 miesiące żeby wiedzieć co tam się dzieje. Mówił, że może się samo wchłonąć, ale i tak ciągle się martwię i to mnie nie uspokaja. Jedyne co daje mi nadzieję, to fakt że jesteśmy w razie czego w najlepszym miejscu w jakim możemy być jeżeli chodzi o neonatologię.

Dziś z karmieniem lepiej - malutki przybrał na samym moim mleku i ładnie śpi w ciągu dnia. Doradczyni laktacyjna mówiła, że jestem blisko nawału 🙈 chociaż to mi daje jakiś komfort psychiczny, bo malutki był ja granicy spadku masy a mleko modyfikowane ze szpitala zupełnie mu nie pasowało, cały czas coś w brzuszku jeździło i miał wzdęcia, strasznie mi płakał. Jak karmiłam go cały dzień wczoraj swoim to się mu udało załatwić. Jednak mleko mamy działa cuda…

Cały czas wierzę w to że będzie dobrze, bo naprawdę po tych przebojach jestem okropnie zmęczona psychicznie. Codziennie płaczę jak dziecko jak tylko pomyślę, że coś mogłoby mu się stać :( przecież to zdrowe dziecko, tyle o niego walczyliśmy…

Zastanawiam się czy takich zmian w główce nie byłoby widać już na USG w trakcie ciąży? Bo w sumie nic tam nie było i pojawiło się dopiero po naszym ciężkim porodzie.
 
Do góry