Hej, mnie dziś rano z bólami jak na okres i twardym brzuchem które zaczęły się w nocy lekarka wysłała w 23 tc na IP. Na usg w porzadku, szyjka 3,8 zamknieta , przy przyjęciu miła lekarka wytłumaczyła wszystko i zaznaczyła, ze przyjmuja tylko na wszelki wypadek żeby zrobić badania z krwi, posiew i „nic nie przeoczyć”
Później badała mnie taka starsza lekarka, ma dzisiaj dyżur, wsadziła palec w - cytując - „piśkę” (doktor nauk medycznych do dorosłej pacjentki) i powiedziała JAK DLA MNIE SZYJKA SKROCONA
Posiewu nie zleciła bo zapalenia nie widzi (w końcu jak bakterii nie widać, to ich nie ma co nie?

)
zleciła luteinę na noc i tyle
Leżę przerażona, brzuch pobolewa ale już przynajmniej jest miękki i biorę swój prywatny magnez