reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Też mi się wydaje ten pomiar nie prawdomówny jak to się mówi. Bo jak dziecko mierzą tym USG to też raz wychodzi 480g potem 460 a dziś 370g i to takie różnice na jednym sprzęcie. A lekarz mówi że mam się nie martwić bo dziecko na pewno się nie skurczyło wiec mam nadzieję że pomiar tej szyjki też się myli bo on dzisiaj robił mi dopochwowo a tamta lekarka po zabiegu przez brzuch
Szyjka mierzona przez brzuch?
 
reklama
A też miałyście lekkie bóle ze szwem? To mnie martwi. Nie wiem czy to są skurcze, bo nigdy nie rodziłam. Miałam łyżeczkowanie rok temu ponieważ miałam puste jajo płodowe w 9tyg, wtedy jak mi dali tabletki na szyjkę przez zabiegiem to ból bez porównania, więc tak się zastanawiam. Czekam z niecierpliwością do jutra, coś więcej się dowiem mam nadzieję
Mnie bolało może 2 dni później już go nie czułam. Mnie wypisali do domu po założeniu. Trzymał do końca do 37 tygodnia. Szyjka podobna założona na 16 mm i rozwarcie wewnętrzne na 1cm i zewnętrzne na 2 cm
 
Dziękuję za odpowiedź, trochę mi dałaś nadzieję ,:)
W takich sytuacjach najważniejsze to się oszczędzać i wierzyć, że będzie dobrze. Gdyby nie ta nadzieja nie dotrwałabym do tego momentu. Fakt były momenty załamania i łez, ale szybko się z nich musiałam podnosić, bo uznałam, że nerwy źle działają na maluszka i napięcia macicy.
 
Jeśli chodzi o szyjkę, to ja mam takie doświadczenia, że każdy lekarz inaczej mierzy, inaczej dociska. Niektórzy kazali mi dawać ręce pod pośladki, niektórzy prostować nogi przy usg. Efektem są różne wymiary. U mnie na wizycie w piątek szyjka niby 2,8cm , ale jak powiedziałam o tym, że w szpitalu widzieli rozwarcie wewnetrzne, kazała mi dać ręce pod pupe i wtedy już "niby jest a niby nie ma tego rozwarcia", ale wymierzyła już 2,2 cm ... Więc z tą szyjką tak to niestety jest ...
U mnie nic ciekawego, ogólnie czuje, że wszystkie infekcje bakteryjne, ktore wyleczylam niestety nawracają. Wyniki posiewu dopiero w kolejnym tygodniu...
Dowiem się za jakieś 30min jak dorwę lekarkę 🙈
Sprzedali mu zakażenie układu moczowego i od piątku ma antybiotyk, a na dodatek lekarka grzebała, grzebała i wygrzebała mu cytomegalię, na szczęście nabytą i bezobjawową, ale czekam jeszcze na wyniki punkcji lędźwiowej. I tu drugi antybiotyk leci. Lekarka twierdzi, że cmv ma ode mnie z mleka, ja twierdzę, że z transfuzji, bo ja to co najwyżej przeciwciała mu mogłam dać, w ciąży się badałam i wyszło, że przeszķal cmv jakiś czas temu.
No i tak się bujamy. Ale za to już do 2kg brakuje mniej niż 100g.
Tylko ja mam schiza, że przez to wszystko zaraz wleci jakaś niewydolność wielonarządowa czy coś.

I niestety, wiem, że nie powinnam, ale porównuję z 5raczkami, które się urodziły tydzień przed nim, bo poród w dokładnie tym samym tygodniu. Tam już jedna dziewczynka wychodzi do domu, a Staszka nawet jeszcze nie uczą jeśc z butli, bo zaraża i jest osłabiony tym wszystkim.
No ale to oni widocznie mają jakiś problem w zachowaniu higieny, skoro dzieciom sprzedają zum...
Prawie 2 kg to super. Przykro mi, że tak to wygląda, infekcje to dziadostwo, ale jest wdrożone leczenie i tego się trzymaj. Już niebawem dobije 2 kg, wyleczy dziadowski ZUM i do domu..
 
reklama
Tak, szyjka w kształcie T, wcześniej była kształt U później Y
To dobrze :) Nie ma lejka ani rozwarcia. Często szew tak wpływa, jednak często przy niewydolnosci kształt Y wraca , dlatego tak ważne jest leżenie :)
Tylko nie wiem jak ktoś mógł dać szew rozpuszczalny. Bo zazwyczaj szew to taka specjalna tasiemka. Jestem w szoku, chyba ,że coś źle zrozumiałam.
 
Ostatnia edycja:
Do góry