reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Hej dziewczyny jestem tu nowa. Jestem w 20+5. Prawie 4 tyg temu byłam prywatnie na USG bo mnie pobolewalo podbrzusze, lekarz zbadał szyjka 2,8 cm w kształcie T więc wszystko ok, szyjka do kontroli. Kontrole na NFZ u siebie miałam w zeszły czwartek i niestety szyjka 1,5cm, rozwarcie 1cm wewnętrzne i szpital. W szpitalu też szyjka 15mm pobrany posiew moczu, na następny dzień szyjka spadła do 7mm decyzja o szwie, kilka godzin leżałam plackiem i na zabieg o 15:30, po zabiegu czułam lekkie bóle podbrzusza ale ogólnie dobrze, później przyszła lekarka i mówi że szew trzyma mocno jest dobrze założony ale jest problem ze będę musiała mieć jeszcze raz zabieg w piątek tego samego dnia o 23 ponieważ sanitariuszka podała szew rozpuszczalny. Zgodziłam się no bo co innego mi pozostało. Po zabiegu ból mocny w podbrzuszu, wyciszyli mi go dwoma kroplówkami. W sobotę rano USG i lekarka stwierdziła że naciągnęli mi ten szew jakoś na 29mm jeżeli dobrze zrozumiałam.? I od soboty leżenie z nogami do góry, zakaz wstawania do niedzieli włącznie. No i dostaje kroplówkę z nospy oraz czopki scopolan 3x luteinę dopochwowo oraz nystatynę , lekkie bóle nadal się pojawiają i ciągnięcie w pachwinach przy przekręcaniu się na łóżku oraz czasami chodzeniu do toalety bo od wczoraj mogę. Lekarze myślą nad wypisem ale chyba ich trochę martwią te moje bóle. Dziś rano USG szyjka 15mm tak jak była przy przyjęciu do szpitala. Przestraszyłam się bo tamta mówiła coś o 29mm i już by mi się skróciła przez 3 dni pomimo leżenia? Lekarz nic nie mówił tylko że mogła się trochę skrócić przez skurcze ale nie był jakiś wystraszony. Jutro też jakieś badania, jestem przestraszona i wykończona psychicznie. Czy możliwe że szew wytrzyma?
 
reklama
Hej dziewczyny jestem tu nowa. Jestem w 20+5. Prawie 4 tyg temu byłam prywatnie na USG bo mnie pobolewalo podbrzusze, lekarz zbadał szyjka 2,8 cm w kształcie T więc wszystko ok, szyjka do kontroli. Kontrole na NFZ u siebie miałam w zeszły czwartek i niestety szyjka 1,5cm, rozwarcie 1cm wewnętrzne i szpital. W szpitalu też szyjka 15mm pobrany posiew moczu, na następny dzień szyjka spadła do 7mm decyzja o szwie, kilka godzin leżałam plackiem i na zabieg o 15:30, po zabiegu czułam lekkie bóle podbrzusza ale ogólnie dobrze, później przyszła lekarka i mówi że szew trzyma mocno jest dobrze założony ale jest problem ze będę musiała mieć jeszcze raz zabieg w piątek tego samego dnia o 23 ponieważ sanitariuszka podała szew rozpuszczalny. Zgodziłam się no bo co innego mi pozostało. Po zabiegu ból mocny w podbrzuszu, wyciszyli mi go dwoma kroplówkami. W sobotę rano USG i lekarka stwierdziła że naciągnęli mi ten szew jakoś na 29mm jeżeli dobrze zrozumiałam.? I od soboty leżenie z nogami do góry, zakaz wstawania do niedzieli włącznie. No i dostaje kroplówkę z nospy oraz czopki scopolan 3x luteinę dopochwowo oraz nystatynę , lekkie bóle nadal się pojawiają i ciągnięcie w pachwinach przy przekręcaniu się na łóżku oraz czasami chodzeniu do toalety bo od wczoraj mogę. Lekarze myślą nad wypisem ale chyba ich trochę martwią te moje bóle. Dziś rano USG szyjka 15mm tak jak była przy przyjęciu do szpitala. Przestraszyłam się bo tamta mówiła coś o 29mm i już by mi się skróciła przez 3 dni pomimo leżenia? Lekarz nic nie mówił tylko że mogła się trochę skrócić przez skurcze ale nie był jakiś wystraszony. Jutro też jakieś badania, jestem przestraszona i wykończona psychicznie. Czy możliwe że szew wytrzyma?
Hej :) jeżeli szew jest dobrze założony i będziesz się oszczędzać (raczej leżeć plackiem) to powinien mimo wszystko wytrzymać :)

A szyjka jest zamknięta czy masz rozwarcie wewnętrzne w dalszym ciągu?
Tak na pocieszenie mogę powiedzieć, że u mnie przed pierwszym zabiegiem (18 tc) szyjka miała 1 mm, potem miałam niestety dokładany drugi szew, bo zrobiło się rozwarcie wewnętrzne i wpuklał się pęcherz. Tak leżę od 23 tygodnia i dziś mamy skończony 35 :) trzeba wierzyć, że się uda
 
Też mi się wydaje ten pomiar nie prawdomówny jak to się mówi. Bo jak dziecko mierzą tym USG to też raz wychodzi 480g potem 460 a dziś 370g i to takie różnice na jednym sprzęcie. A lekarz mówi że mam się nie martwić bo dziecko na pewno się nie skurczyło wiec mam nadzieję że pomiar tej szyjki też się myli bo on dzisiaj robił mi dopochwowo a tamta lekarka po zabiegu przez brzuch
 
Szyjka się zamknęła, ujście T się zrobiło
Dobrze, że szyjka zamknięta. W moim przypadku największe zagrożenie wynikało z wpuklającego się pęcherza.
Może się mylę, ale wydaje mi się że usg dopochwowe jest dokładniejsze jeżeli chodzi o długość szyjki (przynajmniej zawsze tak miałam sprawdzaną długość i liczyła się tylko ta „zamknięta” część) - tutaj niech w razie czego dziewczyny mnie poprawią :)
 
Dobrze, że szyjka zamknięta. W moim przypadku największe zagrożenie wynikało z wpuklającego się pęcherza.
Może się mylę, ale wydaje mi się że usg dopochwowe jest dokładniejsze jeżeli chodzi o długość szyjki (przynajmniej zawsze tak miałam sprawdzaną długość i liczyła się tylko ta „zamknięta” część) - tutaj niech w razie czego dziewczyny mnie poprawi
 
A też miałyście lekkie bóle ze szwem? To mnie martwi. Nie wiem czy to są skurcze, bo nigdy nie rodziłam. Miałam łyżeczkowanie rok temu ponieważ miałam puste jajo płodowe w 9tyg, wtedy jak mi dali tabletki na szyjkę przez zabiegiem to ból bez porównania, więc tak się zastanawiam. Czekam z niecierpliwością do jutra, coś więcej się dowiem mam nadzieję
 
A też miałyście lekkie bóle ze szwem? To mnie martwi. Nie wiem czy to są skurcze, bo nigdy nie rodziłam. Miałam łyżeczkowanie rok temu ponieważ miałam puste jajo płodowe w 9tyg, wtedy jak mi dali tabletki na szyjkę przez zabiegiem to ból bez porównania, więc tak się zastanawiam. Czekam z niecierpliwością do jutra, coś więcej się dowiem mam nadzieję
Mnie po szwie przez kilka dni bolało podbrzusze, macica musiała się przyzwyczaić do intruza. Cały czas jestem na końskich dawkach magnezu i luteiny, brzuch twardnieje sporadycznie, ale to chyba „zasługa” końcówki ciąży…
 
reklama
Mnie po szwie przez kilka dni bolało podbrzusze, macica musiała się przyzwyczaić do intruza. Cały czas jestem na końskich dawkach magnezu i luteiny, brzuch twardnieje sporadycznie, ale to chyba „zasługa” końcówki ciąży…
Dziękuję za odpowiedź, trochę mi dałaś nadzieję ,:)
 
Do góry