reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dodam jeszcze że od 16 tyg szyjka była miękka. Zaczęłam brać luteinę i było lepiej ale okazało się że jestem uczulona na jakiś składnik. W szpitalu mi zamówili utrogestan i do 34 tyg brałam. Dodatkowo magnez i zdarzyło się kilka tabletek nospy. Po założeniu szwu miałam szyjkę 26 mm. Chciałbym mieć jeszcze jedno dziecko ale nie dość że szyjka niewydolna to jeszcze jestem po konizacji i nie wiem czy w ogóle będzie na co ten szew założyć. Póki co i tak mam zakaz ze względu na długi gojąca się Blizne po Cc. Minimum rok a później lekarz zadecyduje
Być może pessar wystarczy? Mi w kolejnej ciąży lekarz profilaktycznie po 12 TC założył. Długo nie mogłam zdecydować się na kolejną ciążę. Początkowo lekarz mówił o szwie a później zmienił zdanie na pessar. Zdjęty w 37TC Rozwarcie na 4 cm i że wzgl na ułożenie pośladkowe leżakowałam do terminu CC by nic wcześniej nie ruszyło 😝
W pierwszej ciąży do 12 Tc na podtrzymaniu, pozniej względny spokój. W 32 TC trafiłam na porodowke z postępująca akcja porodową i 4cm rozwarcia (wszystko wyszło w czasie comiesięcznej wizyty, bo skurczów nie czułam, jedynie spojenie mnie bolało i to zgłosiłam lekarzowi). Dostałam sterydy i leki. Zatrzymali akcje. Od 33 TC już z pełnym rozwarciem, obwarowana lekami wyleżałam do 36. Miałam całkowity zakaz wstawania do WC. TC kiedy nastąpił poród. Tego samego dnia odstawili leki i po kilku godz bez nich urodziłam 🙄
 
reklama
Skurczy nie mam, jestem napakowana luteiną, duphastonem i asparginem pod korek, dziwne że się nie świecę 🙈
Tata temu brałam jeszcze m.in Fenoterol. Od podawanych kroplówek i zastrzyków dosłownie ręce mi się trzęsły. A do domu wróciłam z tyłkiem czarnym od siniaków 🤦 Dawno byłam po porodzie a one jeszcze mi schodziły.

Po przejściach w ciąży, zawsze zostaje obawa jak będzie wyglądać kolejna. Pozostawia to jakiś ślad i realny strach. Pierwszy wcześniak (mimo, że z tych późniejszych) co miesiąc wizyty jak nie neonatolog to inny specjalista i rehabilitacja. Też dawały trochę w kość, bo człowiek myślał że jak urodził to wróci wreszcie do domu będzie teraz trochę lżej.
 
Tata temu brałam jeszcze m.in Fenoterol. Od podawanych kroplówek i zastrzyków dosłownie ręce mi się trzęsły. A do domu wróciłam z tyłkiem czarnym od siniaków 🤦 Dawno byłam po porodzie a one jeszcze mi schodziły.

Po przejściach w ciąży, zawsze zostaje obawa jak będzie wyglądać kolejna. Pozostawia to jakiś ślad i realny strach. Pierwszy wcześniak (mimo, że z tych późniejszych) co miesiąc wizyty jak nie neonatolog to inny specjalista i rehabilitacja. Też dawały trochę w kość, bo człowiek myślał że jak urodził to wróci wreszcie do domu będzie teraz trochę lżej.
No ja ręce sine od heparyny miałam teraz po szpitalu. W domu mąż zastrzyki w brzuch robi. Raz tylko wyszedł siniak z jednej strony na te wszystkie dni co leżę, więc się chłop stara żeby w naczynko się nie wkłuć 🙈 i tak delikatnie próbuje te zastrzyki robić. Nawet krew nie leci potem.
No ja liczę na to że wyleżę do 37 i nie będzie już jako wcześniak i będzie wszystko dobrze, bo jestem okrutnie zmęczona tą walką :(
 
No ja ręce sine od heparyny miałam teraz po szpitalu. W domu mąż zastrzyki w brzuch robi. Raz tylko wyszedł siniak z jednej strony na te wszystkie dni co leżę, więc się chłop stara żeby w naczynko się nie wkłuć 🙈 i tak delikatnie próbuje te zastrzyki robić. Nawet krew nie leci potem.
No ja liczę na to że wyleżę do 37 i nie będzie już jako wcześniak i będzie wszystko dobrze, bo jestem okrutnie zmęczona tą walką :(
Już naprawdę niewielkie brakuje 💗 cały czas trzymam mocno za Ciebie kciuki
 
Być może pessar wystarczy? Mi w kolejnej ciąży lekarz profilaktycznie po 12 TC założył. Długo nie mogłam zdecydować się na kolejną ciążę. Początkowo lekarz mówił o szwie a później zmienił zdanie na pessar. Zdjęty w 37TC Rozwarcie na 4 cm i że wzgl na ułożenie pośladkowe leżakowałam do terminu CC by nic wcześniej nie ruszyło 😝
W pierwszej ciąży do 12 Tc na podtrzymaniu, pozniej względny spokój. W 32 TC trafiłam na porodowke z postępująca akcja porodową i 4cm rozwarcia (wszystko wyszło w czasie comiesięcznej wizyty, bo skurczów nie czułam, jedynie spojenie mnie bolało i to zgłosiłam lekarzowi). Dostałam sterydy i leki. Zatrzymali akcje. Od 33 TC już z pełnym rozwarciem, obwarowana lekami wyleżałam do 36. Miałam całkowity zakaz wstawania do WC. TC kiedy nastąpił poród. Tego samego dnia odstawili leki i po kilku godz bez nich urodziłam 🙄
Być może faktycznie pressar wystarczy wszystko zależy od tego jak ta szyjka się będzie trzymała i ile jej w ogóle zostało
 
No ja ręce sine od heparyny miałam teraz po szpitalu. W domu mąż zastrzyki w brzuch robi. Raz tylko wyszedł siniak z jednej strony na te wszystkie dni co leżę, więc się chłop stara żeby w naczynko się nie wkłuć 🙈 i tak delikatnie próbuje te zastrzyki robić. Nawet krew nie leci potem.
No ja liczę na to że wyleżę do 37 i nie będzie już jako wcześniak i będzie wszystko dobrze, bo jestem okrutnie zmęczona tą walką :(
Rozumiem i życzę by tak się stało 🙂
 
Ja znów muszę się wyżalić... u mnie znów pojawiła się "piekna" infekcyjna wydzielina ... Leukocyty prawie 14 tys.( max 10), Neutrofile 8,5 ( max 7,5), ig 2,3 ( max 0,5). Dodatkowo crp 6,6 czyli tak jak przy przyjęciu do szpitala ... Tragedia. Umieram że strachu już... tylko płacze bo już nie mam sił, a to dopiero 26 tydzień.
 
reklama
Dodam jeszcze że od 16 tyg szyjka była miękka. Zaczęłam brać luteinę i było lepiej ale okazało się że jestem uczulona na jakiś składnik. W szpitalu mi zamówili utrogestan i do 34 tyg brałam. Dodatkowo magnez i zdarzyło się kilka tabletek nospy. Po założeniu szwu miałam szyjkę 26 mm. Chciałbym mieć jeszcze jedno dziecko ale nie dość że szyjka niewydolna to jeszcze jestem po konizacji i nie wiem czy w ogóle będzie na co ten szew założyć. Póki co i tak mam zakaz ze względu na długi gojąca się Blizne po Cc. Minimum rok a później lekarz zadecyduje

Podziwiam z ta odwaga o mysleniu o rodzenstwie bo to jednak obciazenie duze. Ale mowia ze nie kazda przebiega tak samo...

Chociaz to moja druga i kropka w kropke mniej wiecej w tym samym tygodniu wszystko zaczelo sie tak samo. Jakbym wiedziala i miala jakis wplyw na to, to mysle ze bym sie jednak nie zdecydowala na drugie. Ale ze to samo przyszlo z niespodziewajki to decyzyjnosci juz nie bylo i trzeba stawic czola :-)
 
Do góry