Powiem tak, boli dalej, ale nie jakoś mocno. Najbardziej czuję jak się przewracam z boku na bok, albo jak wstaję. Iść do łazienki mogę całkiem normalnie@Alexis124 jak sytuacja? Poprawiło się coś?
Od kiedy zapisałam się na wizytę do swojego gina panikuję cały czas i wkręcam sobie różne rzeczy: a to mnie kłuje, a to mnie ciągnie a to znów coś innego sobie znajdę. Magicznie jak zasypiam, to nic nie czuję i dopóki nie pomyślę o tym, to nic mi nie jest. Tak samo ciągle mam wrażenie, że coś ze mnie cieknie a nic tam nie ma. Z tego leżenia już na głowę dostaję. Boję się chyba, że dowiem się czegoś co mnie dobije i znów będę odesłana do szpitala
Ogólnie nie powinnam się chyba tak już martwić, bo tydzień jest całkiem dobry, ale nastawiłam się jakoś na to, że jak wrócę do szpitala po świętach to dostanę info żeby w miarę normalnie zacząć funkcjonować. Ewentualnie od 36tc żeby tak było. Obawiam się, że się rozczaruję po jutrzejszej wizycie dodatkowo jestem tym wszystkim coraz bardziej zmęczona psychicznie i fizycznie. Niby niedużo do końca zostało, ale i tak jakaś bezsilność mnie dopadła…
Ostatnia edycja: