wielomatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Październik 2022
- Postów
- 1 334
Alexis - jak tam w domu? Dobrze się czujesz?
Mika i Natka - gratulacje
Mika i Natka - gratulacje
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
W sumie poza lepszym komfortem psychicznym to nie czuję różnicy fizycznie znaczy inaczej - czuję się dobrze, mam nadzieję, że tak już zostanie. Tak samo jak w szpitalu wstaję tylko do łazienki, więc w tym zakresie też bez zmian to z czym jest na pewno lepiej, to że mam w końcu męża obok, mogę się wyspać, bo nikt bez sensu nie budzi o 5.30 i ogólnie „powietrze” jakby inneAlexis - jak tam w domu? Dobrze się czujesz?
Mika i Natka - gratulacje
Hej, dlugo nie pisałam i mam też lekkie zaległości. WSZYSTKIM DZIEWCZYNOM GRATULUJE , dobrze że wszystko u Was dobrze
Ja dalej leżę, e coli i e fecalis już brak, ale załapałam gratis szpitalna klebsiella pneumoniae..... więc kolejny antybiotyk dozylny i leżę... szyjka niby beż zmian.
Od wczoraj czuje dziwne twardnienia kilka razy dziennie, jednak położne mowia że macica miekka i to pewnie dziecko wypycha tylek... jednak no nie do końca jestem przekonana, bo jak przychodzą to akurat skurczu nie czuje..
Doskonale wiem jak się czujesz u mnie 23 tydzień był krytyczny jeżeli chodzi o stan szyjki… we wtorek będzie 33 co jest i tak ogromnym sukcesem w moim przypadku, ale mimo wszystko jakiś element stresu i niepewności wciąż pozostaje. Chyba nawet w 35 nie będę spokojna do końca musisz wierzyć, że będzie dobrze. Cały czas sobie powtarzam - będzie dobrze, damy radę cokolwiek by się nie działo i malutki też na pewno sobie już poradzi.Ogólnie to jestem uznawana bardziej za panikare i boję się, że jak faktycznie będę się czegoś obawiać to mnie oleją.
Ogólnie dzis 24 + 3 .. myślałam że w tym 23 się uspokoje , ale nie. Stres trwa dalej . Liczę do 26 ..
Myślę, że może jeszcze tego nie odczuła tak dobitnie. Takie leżenie jest okropne, bo człowiek czuje, że słabnie. Jest wiele rzeczy, które chciałoby się zrobić w trakcie ciąży, chociażby głupia sesja z brzuszkiem, szykowanie wyprawki… trzeba liczyć na to że z przygotowaniami ktoś pomoże. Ja ostatnie zdjęcie USG jakie miałam to było z badania połówkowego a liczyłam na pamiątkowe 3D. No cóż, życie i zdrowie maluszka jest najważniejszeWłaśnie tak myślałam, że matki to nigdy nie będą spokojne, zawsze będzie jakaś sytuacja, która będzie stresować niestety.
Alexis124 to super czas 33 tydzień . Skoro już tyle przeleżałaś to już do 37 polezysz myślę
Mam dziewczynę która dopiero dowiedziała się w 24 tygodniu, że szyjka krótka, założyli jej szew.
Powiedziałam jej, że w tym wszystkim to leżenie jest okropne, a ona parsknela i stwierdziła: czego się nie robi dla dziecka. Ja leżę od 15 tygodnia i mimo, że wiem, że robię to dla dziecka, jest to obciążające psychicznie, że wiele rzeczy cie omija, ostatni wspólny czas z mężem, instynkt wicia gniazda, a tu nic nie ruszone.. Myślę że poleży kilka tygodni to zrozumie...