@Pomarańczowa będzie wszystko dobrze! Musi być innej opcji nie ma i nawet nie przyjmuję do wiadomości. Leżenie ponoć nie zawsze daje gwarancję powodzenia, chociaż jak widać w moim beznadziejnym przypadku się sprawdziło. Kochana a 32 tydzień jest już na pewno i u Ciebie spokojniejszy. Stawiałam go sobie za cel, żeby wyjść ze skrajnego wcześniactwa, a teraz powoli lecimy dob 35 (planowe przyjęcie do szpitala).
Ogólnie powiem Wam dziewczyny, że to wszystko nie zniechęciło mnie do posiadania kolejnego malucha. Fakt, mam obawy, że sytuacja mogłaby się powtórzyć… liczę na to, że jak pójdę do lekarza, który był przy moich zabiegach, będzie wiedział jak to poprowadzić żeby było dobrze. Fakt, że ta niewydolność wcale nie musi się pojawić w kolejnej ciąży, bo mimo wszystko mam nadzieję, że to bakterie i kaszel rozwaliły mi szyjkę w tej ciąży. jak to mówią - nadzieja umiera ostatnia
Ogólnie powiem Wam dziewczyny, że to wszystko nie zniechęciło mnie do posiadania kolejnego malucha. Fakt, mam obawy, że sytuacja mogłaby się powtórzyć… liczę na to, że jak pójdę do lekarza, który był przy moich zabiegach, będzie wiedział jak to poprowadzić żeby było dobrze. Fakt, że ta niewydolność wcale nie musi się pojawić w kolejnej ciąży, bo mimo wszystko mam nadzieję, że to bakterie i kaszel rozwaliły mi szyjkę w tej ciąży. jak to mówią - nadzieja umiera ostatnia
Ostatnia edycja: