Mika - 100 km to jest spory dystans. Czy jesteś przekonana, że dla Twojego komfortu to będzie dobre? Ja do dwóch pierwszych porodów jechałam około 40 minut autem i z rozkręconą akcją porodową to nie było to najlepsze doświadczenie - w czasie skurczów uziemienie nie jest najlepsze.
Mam do wyboru 2 szpitale u mnie w mieście. Pierwszy, to jest ten co rodziłam synka. Co prawda dużo się pozmieniało na lepsze, ordynator z W-wy (ma bardzo dobre opinie), wprowadzono znieczulenia, powymieniano kadrę, pracuje tam też mój lekarz prowadzący, moja była pani dr, i kilku innych ,, porządnych".
Drugi szpital: kadra z tego pierwszego przeszła do drugiego, jest straszna lipa, z ordynatorem miałam przyjemność kilka razy (wcześniej pracował w tym pierwszym)- ten szpital odpada. Nie wiedzą, co robią. Obydwa 2 st. referencyjności.
Niby wybór prosty, ALE - w pierwszym szpitalu wiadomo co się stało, mniej więcej wiecie jak się zajęli mną i synkiem, tak że on nie żyje, mimo, że był zdrowy (chodzi o genetyczne choroby i jakieś hipotrofia itp.wynikajace z ciąży), i mnie też by załatwili, bo uznali, że może i mam to zapalenie, dopiero jak synek dostał sepsy, i sfałszował dr i położna dokumentacje przy porodzie. Położna nie wiem, ale lekarz tam nadal pracuje, a ja ich zgłosiłam do RPP. A co jak na niego trafię? To byłby jakiś Koszmar. Mój prowadzący niby mówił, że teraz się wzięli za ten personel i cokolwiek nie tak, to już nie ma pobłażania. Ale wiecie, no nie mam ochoty patrzeć na tego lekarza. Raczej komfortowo nie będzie (wiadomo, że jakby jakiś odpukać nagłe skurcze, krwawienie, cokolwiek- to nie ma wyjścia, muszę tam jechać).
I jak się zdecydowaliśmy na ciążę, to była umowa, że nie rodzimy w Radomiu. To było przed tymi zmianami na lepsze w szpitalu + nie wiem, jak to opisać - myślałam, że ta ciąża będzie bardziej problematyczna, że może trafię do szpitala wcześniej leżąc aż do rozwiązania. A tu nie mam wskazań nawet na ten moment (oczywiście to bardzo dobrze).
Ale się rozpisałam. W W-wie też jednak bezpieczniej pod kątem szpitali 3 stopnia, w razie W.