reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Taa, ja ostatnio nawet mówiłam, że mały mnie kopie w pęcherz i pewnie się obrócił, to wszyscy mi mówili, że nie, pewnke rączkami bije :D i co? Oczywiście się obrócił. Dla mnie w sumie póki co lepiej jak ma pupę na dole, bo wtedy mniej naciska na szyjkę, nie robi się aż taki lejek. Niech sobie tak siedzi ile chce :D
 
reklama
Ja jestem tak wkurzona. W sensie nic się nie stało, po prostu dobijam tygodniem do poprzedniego porodu i widzę, że nawet ruchy teraz czuję o wiele, wiele wyżej niż wtedy i się wkurzam, bo wtedy nie wiedziałam, nie miałam porównania, wiele rzeczy brałam za pewnik, a sprawa była do uratowania, gdyby ktoś zwrócił uwagę wcześniej. W sensie lekarz, bo nie ja 🙄
Bardzo mi przykro :(. Jesteśmy z Tobą.
My dziś noc nieprzespana plus rano mnie dopadła taka k****ca (inaczej tego nazwać nie można). W marcu ubezpieczałam się grupowo z firmy swojej w PZU (siebie i męża). Jesienią koleżanka przypadkiem podpowiedziała, że wszystkie te dane i warunki umowy mogę sprawdzić na stronie mojePZU. Okazało się, że niektóre dane moje i męża są nieprawidłowe (typu miejsce urodzenia, więc dość istotne). I od października dzwonię do kadr swojej firmy na zmianę z PZU, cały czas mnie odsyłaja od jednych do drugich. Miało być to załatwione tym razem do Nowego Roku, wczoraj wchodzimy z mężem i jak mnie krew nie zaleje- nadal widnieją te błędy. Najśmieszniejsze, że spędziłam 1,5 h na infolinii i nikt mi nie jest w stanie powiedzieć, czy jak się coś stanie, typu urodzenie dziecka, śmierć, wypadek, to czy nie będzie problemu z wypłatą świadczenia - oni nie potrafią odpowiedzieć, ale zmienić danych nie mogą. Mówię, ale przecież mają Państwo skan naszych deklaracji, podstawowy dokument na podstawie którego takie rzeczy można sprawdzić. Odsyłają dalej, żeby gdzieś tam pisać/ dzwonić. Najlepsza była Pani z naszych kadr, że jak nie jestem zadowolona, żeby sobie zrezygnować z ubezpieczenia grupowego i indywidualne wykupić (no tak, a 10 miesięcy płacę za siebie i męża tak z nudów i co tam karencja).

A Wy macie jakieś doświadczenia z tego typu ubezpieczeniami? Zastanawiam się, czy np. Podpunkt o urodzeniu dziecka, to dostaje i mama i tata czy tylko jedna osoba, jak dwie są ubezpieczone (oczywiście jeszcze dopytam).

Trochę się martwię swoimi nerwami w ostatnich tygodniach, jakieś takie PMS-owe zachowania mam i mi bardzo ciśnienie skacze, biedny mąż :(.
 
Mika - no nie dziwię się, takie sytuacje mogą doprowadzać do szału. Jak mąż i ja byliśmy osobno ubezpieczeni, to każdy dostawał ubezpieczenie. Teraz się nie ubezpieczaliśmy i żałuję, no ale trudno.
 
Bardzo mi przykro :(. Jesteśmy z Tobą.
My dziś noc nieprzespana plus rano mnie dopadła taka k****ca (inaczej tego nazwać nie można). W marcu ubezpieczałam się grupowo z firmy swojej w PZU (siebie i męża). Jesienią koleżanka przypadkiem podpowiedziała, że wszystkie te dane i warunki umowy mogę sprawdzić na stronie mojePZU. Okazało się, że niektóre dane moje i męża są nieprawidłowe (typu miejsce urodzenia, więc dość istotne). I od października dzwonię do kadr swojej firmy na zmianę z PZU, cały czas mnie odsyłaja od jednych do drugich. Miało być to załatwione tym razem do Nowego Roku, wczoraj wchodzimy z mężem i jak mnie krew nie zaleje- nadal widnieją te błędy. Najśmieszniejsze, że spędziłam 1,5 h na infolinii i nikt mi nie jest w stanie powiedzieć, czy jak się coś stanie, typu urodzenie dziecka, śmierć, wypadek, to czy nie będzie problemu z wypłatą świadczenia - oni nie potrafią odpowiedzieć, ale zmienić danych nie mogą. Mówię, ale przecież mają Państwo skan naszych deklaracji, podstawowy dokument na podstawie którego takie rzeczy można sprawdzić. Odsyłają dalej, żeby gdzieś tam pisać/ dzwonić. Najlepsza była Pani z naszych kadr, że jak nie jestem zadowolona, żeby sobie zrezygnować z ubezpieczenia grupowego i indywidualne wykupić (no tak, a 10 miesięcy płacę za siebie i męża tak z nudów i co tam karencja).

A Wy macie jakieś doświadczenia z tego typu ubezpieczeniami? Zastanawiam się, czy np. Podpunkt o urodzeniu dziecka, to dostaje i mama i tata czy tylko jedna osoba, jak dwie są ubezpieczone (oczywiście jeszcze dopytam).

Trochę się martwię swoimi nerwami w ostatnich tygodniach, jakieś takie PMS-owe zachowania mam i mi bardzo ciśnienie skacze, biedny mąż :(.
Twój post aż zmobilizował mnie żeby zadzwonić do księgowej. Przecież ja tam nie dość, że mam stary adres to jeszcze wszędzie wpisaną mamę a jestem już po ślubie 😶
 
Ja specjalnie przed ciążą wykupiłam ubezpieczenie w pracy :D ale u nas każdy ma u siebie w zakładzie, więc nie wiem jak to jest, jak się jest razem w jednym.
 
Ja specjalnie przed ciążą wykupiłam ubezpieczenie w pracy :D ale u nas każdy ma u siebie w zakładzie, więc nie wiem jak to jest, jak się jest razem w jednym.
My co prawda nie specjalnie, bo nie wiedziałam, że się będziemy starać, ale dobrze się złożyło. Akurat nam minął okres karencji 1 stycznia, jeśli chodzi o urodzenie dziecka. Mam nadzieję, że to się jakoś wyjaśni do tego czasu. Niepotrzebny tylko dodatkowy stres :( kolejny. No niestety nasze kadry już nie pierwszy raz mnie zawiodły. Kiedyś mi nabili urlop 20 dni, a już od roku powinnam mieć 26 również przypadek sprawił, że się dowiedziałam i tak bym sobie pracowała jeszcze rok-dwa. Tłumaczenie: ,,bo im się skan dyplomu mgr nie załączył jakoś", a było jak byk w systemie, że kierowniczka wysyłała. Także grubo.

A jak dajecie na imię dzieciom? Wielo.atka to pamiętam, że Milenka.
 
Kurde te leżenie nie byłoby takie złe gdyby można było leżeć na plecach. Poleżę sekundę i mnie już przydusza
A jak trochę plecy podniesiesz?
Ja na plecach nie leżę, bo wtedy tylko mi się brzuch napina bardziej. I o dziwo na lewym boku mi niewygodnie, muszę na prawym większość czasu :D

Mika, u nas będzie Staszek :)
 
My co prawda nie specjalnie, bo nie wiedziałam, że się będziemy starać, ale dobrze się złożyło. Akurat nam minął okres karencji 1 stycznia, jeśli chodzi o urodzenie dziecka. Mam nadzieję, że to się jakoś wyjaśni do tego czasu. Niepotrzebny tylko dodatkowy stres :( kolejny. No niestety nasze kadry już nie pierwszy raz mnie zawiodły. Kiedyś mi nabili urlop 20 dni, a już od roku powinnam mieć 26 również przypadek sprawił, że się dowiedziałam i tak bym sobie pracowała jeszcze rok-dwa. Tłumaczenie: ,,bo im się skan dyplomu mgr nie załączył jakoś", a było jak byk w systemie, że kierowniczka wysyłała. Także grubo.

A jak dajecie na imię dzieciom? Wielo.atka to pamiętam, że Milenka.
U nas też jaja są z takimi rzeczami. I najbardziej tego doświadczyłam właśnie w pierwszej ciąży. Szef nie pozwolił mi iść na zwolnienie tylko kazał najpierw wykorzystać cały urlop a to jakoś marzec był to miałam wtedy jakoś 17 dni. No i ja wariatka poszłam na ten urlop a za kilka dni dzwoni księgowa że mam iść na zwolnienie. No to pach szybko ogarnąć wizytę u lekarza co oczywiście nie było takie łatwe.. później już przy samym porodzie i przy wizytach w szpitalu to miałam tak pogmatwane.. miałam w kratkę urlop, zwolnienie, ulrop, zwolnienie. W mojej firmie nie ogarniają takich spraw, masakra. A ile stresu było to moje bo nie miałam kilka razy ciągłości
 
reklama
U nas Marysia :) miał być Ignaś i ogólnie cały czas czuje się na chłopca, mam nawet sny o chłopcu i kłócę się z lekarzem na każdej wizycie, że to na bank chłopak będzie a ten na mnie patrzy i mówi
" Z całym szacunkiem ale wiem jak wygląda cipka" 🤣🤣🤣🤣🤣
 
Do góry