Ann - najmłodsza chodzi do żłobka od wtorku i póki co jest dobrze. Tej opcji się trzymamy
A z randką, to wiadomo, jedna niewiele da. Ale może mimo wszystko warto wyjść z tych ról mama -tata. A co do nudności, to często też jest tak, że organizm się naturalnie czyści przed porodem. Może to to? Mnie nudności często z głodu biorą... Dziewczynki zadowolone, to był fajny poranek.
a.szczypiorek - witaj na forum :-) Ja z pessarem musiałam leżeć i już prawie 11 tygodni leżę. Moja koleżanka miała pessar, bo w pierwszej ciąży szyjka leciała na łeb i szyję i leżała dłuuugo w ciąży z pessarem, a w tej drugiej dała jej ginekolog na wszelki wypadek. Także pytaj lekarza, nie nas, bo każda ma tu inną historię.
co do wizyt - ja mam co 3-4 tygodnie, ale to naprawdę wszystko zależy od osoby.
Masz miękką szyjkę i już nierewelacyjnej długości, więc najbliższe tygodnie dobrze by było, żebyś maksymalnie się oszczędzała. Ja leżę przy 4 dzieci, także rozumiem Twoją frustrację, ale lepiej leżeć w ciąży niż stać przy inkubatorze.
mika - argument o odpoczynku to dobry argument, żeby robić ten zabieg teraz
Właśnie przejrzałam nasz magiczny worek ze skarpetkami. Ja nie wiem, gdzie się nasze skarpetki tracą, ale większość to oczywiście po jednej z pary. I tak od lat.