reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Ja myślę, że każdy czas na poród jest jednocześnie dobry i zły 😂 ja się cieszę na maj, bo w sumie od razu będzie można wskoczyć w lżejsze ubranka i spędzać dużo czasu na zewnątrz, ale jednocześnie jak mały będzie miał pierwsze świadome lato, to już wrócę do pracy, więc będzie mniej czasu. Znowu jak się urodzi po wakacjach to zimno na początku, ale za to lato jest już świadome. Każda pora ma swoje plusy i minusy.

Samopoczucie spoko :) dzisiaj mam lepszy dzień i tak to się u mnie przeplada, raz tak raz tak. Dzisiaj mam fazę na to, że nie mogę się już doczekać, aż mały będzie sobie leżał koło mnie, bo już mnie skręca i ja chcę już, bo mnie znowu rozjeżdża jakieś rozczulenie i pozytywne emocje. Zaczynam być świadoma tych etapów i wiem, że po tym gorszym przyjdzie ten lepszy, trzeba tylko przeżyć.
Ja dla odmiany czuję się super, nic mnie nie boli, nic mi się nie spina, więc tu faktycznie mam cudowny 2 trymestr. Mam nadzieję, że po poniedziałkowej wizycie dalej będzie tak cudownie :)
 
Wielomatka z mężem jest tak .... nijak. Nie kłócimy, nie sprzeczamy ale nasze "rozmowy" sprowadzają się do "co kupić w sklepie" czy "o której wrocisz z pracy". Więc słabo. Ogólnie czuje się okropnie samotna ☹️

Lady dobrze ze humor Ci dopisuje 🙂 i zazdroszczę tego cudownego 2 trymestru pod względem samopoczucia 😉 u mnie cała ciąża do bani.

Dzisiaj miałam okropna noc. Męczyłam się 5 godzin żeby zasnąć po pobudce w nocy. Nie wiem co się dzieje. A nawet jak się uda zasnąć to mam wrażenie że budzi mnie dosłownie własny oddech 😐 więc dziś od rana ból głowy i takie otępienie. taka piękna pogoda, w końcu słońce za oknem a ja najchętniej lezalabym i nie robiła nic...
 
Wczoraj byliśmy na wizycie. Mała już przeskoczyła kilogram - wyszło 1070 g. Niestety muszę jechać na ten zabieg na oko, chyba oczekiwałam, że dr powie, żeby już nie robić zabiegu zrobimy cesarkę :D. A tu on mi powiedział, że na razie jest wskazanie do cięcia, jak nie zrobię zabiegu, więc trzeba spróbować to oko naprawić, i jak okulista da zaświadczenie, to wtedy dopiero można naturalnie. Boję się tego zabiegu, że mi jakieś błyski w oku zostaną, już oczywiście przeszperałam fora różne. Później pewnie trzeba będzie jechać na kontrol, i jeszcze raz za 4-6 tygodni :/.
Najlepiej jak mała zrobi psikusa, jest cały czas miednicowo (dla porównania synek był główką w dół cały czas od 20 tc) i i tak będzie CC.
 
Mika a czy tego zabiegu nie musiałabyś zrobić tak czy siak, tzn. nawet gdybyś nie była w ciąży ? Rozumiem że się obawiasz, to naturalne. A robilabys to prywatnie czy na fundusz?
 
Ann - my mieliśmy do pierwszego dnia świąt z mężem podobnie. A później pogadaliśmy dwie godziny... Ciężka rozmowa, popłakałam się, ale każdy powiedział co mu na wątrobie leży i jest o wiele lepiej, jak dawniej. Masz możliwość zostawienia córki swojej mamie i wybrania się z mężem na randkę?

Lady Loka - cieszę się, że lepszy humor u Ciebie. Masz rację, każda pora roku ma swoje plusy i minusy, aczkolwiek z mojego doświadczenia - dziecko z kwietnia, czerwca, września (środek i koniec) i teraz w oczekiwaniu na luty, to najprościej było z kwietniowym. Pełno czasu na dworze spędzaliśmy, karmienie na ławce, przebieranie w wózku. No dla mnie bajka.

Mika - skoro i tak z tym okiem coś trzeba zrobić, to lepiej być już po. Rozumiem stres... :(

Dziś zeszłam na dół, ogarnęłam trochę w kuchni, usmażyłam z dziewczynkami naleśniki, puściłam płytę z kolędami i tak od razu się mi lepiej zrobiło. Teraz leżę i ubranka przeglądam, bo rodzice przynieśli. Zabiorę się za to porządnie w przyszłym tygodniu.
Dostałam też pampersy 0, niby są na 3 kg. Wezmę na wszelki wypadek jedną paczkę do szpitala, choć wątpię, że się przydadzą, bo pewnie jak się urodzi w terminie, to będzie więcej ważyć.
 
Wielomatka obawiam się że u nas takie jednorazowe wyjście czy e ogóle rozmowa niewiele zmienia. To problem bardziej złożony który ciągnie się od dłuższego czasu niestety.
..
U nas dziś po prostu wiosna. Przyjechały meble z Ikea i już nie mogę się doczekać układania w nich rzeczy córki..oby mężowi udało się je złożyć zanim urodzę. A mnie jakoś od rana okropnie mdli. W nocy wzięło mnie jakies okropne ssanie, zjadłam to co było pod ręką czyli pierniki, pewnie teraz to muszę odpokutować 😐

Dziewczynki pewnie ucieszone ze mama coś mogła z nimi zrobić? A jak się w ogóle czuje najmłodsza ?
 
Czesc dziewczyny :) jestem Ala, mam w domu dwulatke i jestem w drugiej ciąży (26tydzien) ze skracająca sie szyjka. Byłam na wizycie 2 grudnia i szyjka była długa i twarda a wczoraj się okazało ze ma 2.5 cm i jest miękka. Pessar już zamówiłam i czekam do poniedziałku aż przyjdzie żeby go założyć. Strasznie mnie to zestresowało. Oprócz tego że nie mogę za dużo chodzić bo mnie ciągnie podbrzusze to nic mi nie dolega. I to nawet nie jest ból tylko jakby taki ciężar na dole. Wiem że dzidziuś musi napierać mocno główka bo jak się rusza to czuje takie 'wypychanie'. Czy z pessarem trzeba leżeć? Nie wyobrażam sobie trafić do szpitala mając małe dziecko :( a jeszcze bardziej nie wyobrażam sobie urodzić szybciej niż 37 tydzień :(
 
Czesc dziewczyny :) jestem Ala, mam w domu dwulatke i jestem w drugiej ciąży (26tydzien) ze skracająca sie szyjka. Byłam na wizycie 2 grudnia i szyjka była długa i twarda a wczoraj się okazało ze ma 2.5 cm i jest miękka. Pessar już zamówiłam i czekam do poniedziałku aż przyjdzie żeby go założyć. Strasznie mnie to zestresowało. Oprócz tego że nie mogę za dużo chodzić bo mnie ciągnie podbrzusze to nic mi nie dolega. I to nawet nie jest ból tylko jakby taki ciężar na dole. Wiem że dzidziuś musi napierać mocno główka bo jak się rusza to czuje takie 'wypychanie'. Czy z pessarem trzeba leżeć? Nie wyobrażam sobie trafić do szpitala mając małe dziecko :( a jeszcze bardziej nie wyobrażam sobie urodzić szybciej niż 37 tydzień :(
Z pessarem założonym w 12tc normalnie pracowałam do prawie 7 mies. ciąży. Zdjęty w 37tc i porod po 10 dniach
 
reklama
Mika a czy tego zabiegu nie musiałabyś zrobić tak czy siak, tzn. nawet gdybyś nie była w ciąży ? Rozumiem że się obawiasz, to naturalne. A robilabys to prywatnie czy na fundusz?
Tak, musiałabym go i tak zrobić w końcu. Nawet teraz lepiej, bo przecież po tym zabiegu nie można dźwigać, więc ani pracując nie bardzo, bo u nas się coś ciągle dźwiga, ani z małym dzieckiem. Prywatnie, na NFZ mi chciała załatwić ta dr, co u niej byłam na ten tydzień, ale robią go 2 osoby, zero opini NT zabiegów, tylko po 2 opinie, że są miłe. A mi niepotrzebny miły lekarz, tylko taki co dobrze laserowe zabiegi robi. Muszę to wziąść na klatę. Trzeba zrobić i już.
Czesc dziewczyny :) jestem Ala, mam w domu dwulatke i jestem w drugiej ciąży (26tydzien) ze skracająca sie szyjka. Byłam na wizycie 2 grudnia i szyjka była długa i twarda a wczoraj się okazało ze ma 2.5 cm i jest miękka. Pessar już zamówiłam i czekam do poniedziałku aż przyjdzie żeby go założyć. Strasznie mnie to zestresowało. Oprócz tego że nie mogę za dużo chodzić bo mnie ciągnie podbrzusze to nic mi nie dolega. I to nawet nie jest ból tylko jakby taki ciężar na dole. Wiem że dzidziuś musi napierać mocno główka bo jak się rusza to czuje takie 'wypychanie'. Czy z pessarem trzeba leżeć? Nie wyobrażam sobie trafić do szpitala mając małe dziecko :( a jeszcze bardziej nie wyobrażam sobie urodzić szybciej niż 37 tydzień :(
Hej. Jak napiera główką, to najgorzej. A nie macie nikogo do pomocy przy małej na te 3 miesiące ?
 
Do góry