reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja się boje, że u nas to ja będę musiała zimną krew zachować w razie czego, nie wyobrażam sobie tego. Niby teorię człowiek zna, ale to teoria a nie życie.
Ja mam prawie całe wyposażenie meblowe używane w domu, ubrań też całkiem sporo. Lumpeksy zawsze lubiłam, tylko potem czasu coraz mniej, żeby chodzić w takie miejsca. Ja dla Żabki trochę kupiła używanych ubranek na olx, jedną dużą paczkę gdzie było koło 50 sztuk różnych rzeczy, tylko kilka się trafiło taki wyblakłych i zmechaconych. Kupiłam też 2 kombinezony, wyglądają jak nie używane. No i od bratowej dostałam wór po bratanku i bratanicy w różnych rozmiarach. Nowy trochę kupiłam, ale nie za dużo.
Ciężko mi sobie wyobrazić nas jako rodziców, partner mówi, że trzeba iść na żywioł. Chyba na tą chwilę poród mnie tak nie przeraża jak wizja macierzyństwa. A tak długo człowiek na to czekał.
A brzuch mi dokucza. W sumie to podbrzusze, pachwiny ciągną. I tak dziś prawie cały dzień w łóżku, a chciałam z pieskami na spacer iść, ale nie czuje się na siłach.
 
reklama
Córka w nocy do 40 stopni. Objawowo jak grypa jednak to wygląda..
Mnie w nocy delikatne skurcze męczyły, od rana twardy brzuch. Średnio się to wszystko zapowiada.
Jejku, to się stresu najjecie. A teraz już lepiej trochę u córki? Wielomatka, a który to masz tydzień w ogóle?
Mika a dlaczego wolałabyś grudniowe dziecko ? Bo ja jakoś nie widzę plusów jednak 😉 no ale wiadomo, dziecko samo zdecyduje. Będzie co ma być 🙂
A chyba tak po sobie też patrząc. Dziecko z grudnia idzie rok wcześniej do zerówki, więc ma rok do przodu. Ja żałuję, że mnie rodzice nie puścili rok wcześniej, w zerówce czytałam już gazety, podczas gdy dzieci dopiero dukały (co jest oczywiście normalne na tym etapie). No ogólnie wolałabym wcześniej zacząć, niż później, bo się nudziłam. Oczywiście wszystko zależy od dziecka.
Co do alergii na cukinię to akurat to wyszło przy rozszerzeniu diety. Córka dostała troszkę do zjedzenia, wieczorem okropny płacz kilka godzin a potem kupa z wielkimi plamami krwi ☹️ ten pierwszy rok życia córki to chyba dla mnie najbardziej stresujący okres życia. Zmieniasz dziecku pieluchę po kupie i za każdym razem widzisz krew pomimo bardzo restrykcyjnej diety. Teraz tez czasem wyjdzie jej coś na buzi ale znika samo po kilku dniach więc się nie przejmuje. Niedawno dostała mega wysypki i jak się okazało od nowej pościeli z Lidla. Ale wypralam potem jeszcze kilka razy i już jest ok.
Ojej, dziewczyny nie straszcie. A jest jakiś taki pakiet, żeby zrobić dziecku i to wykryje wszystkie alergie/ większość ? Swoją drogą plamy krwi w kupie- to musiało być straszne przeżycie.
Grabarzenka - Wezwaliśmy pogotowie, bo mała nie mogła oddychać. Inaczej pewnie byśmy reagowali gdyby to nie było nasze dziecko, a rodzić jednak taką sytuację widzi trochę inaczej. Ja w sumie działałam jak automat - mąż panikował jak cholera.
Za młodu byłam ratownikiem wodnym więc ta zimna krew mi została.
teraz mysle zeby skorzystac z jakiegos kursu prowadzonego przez wykwalifikowanego ratownika w domu.

Co do rzeczy używanych - nie wiem czy znacie angielska markę next. Świetne jakościowo ciuszki, można spokojnie kupować na vinted. Tego handlary w lumpeksach nie kupia.
ja teraz kupiłam małej rozmiar 56 i po 2 tyg juz za małe. Także w zasadzie nówka na sprzedaż.
Na szkołach rodzenia nie orientujecie się, czy jest taka pierwsza pomoc, czy zależy gdzie? Moim zdaniem to powinno być przede wszystkim, nawet przed kąpielą noworodka itp.

Jeśli chodzi o używane ciuchy, to jestem ciucholandziara. Ok. 70 % mam używanych. Nowe kupuję zawsze tylko buty, bieliznę i okrycie wierzchnie (zazwyczaj jednak widać na nich ślady użytkowania i ciężko spotkać coś nie zniszczonego). Jeśli chodzi o olx to był mój pierwszy raz zamówienia ,,w ciemno". Zazwyczaj szukam w naszym mieście i jadę obejrzeć. No nic, człowiek uczy się na błędach. Małej kupuje mama w ciucholandzie, po prostu będzie wyprane 2-3 razy.
 
Mika są testy (chyba Alex się nazywają) które mogą sporo wykryć ale podobno u tak małych dzieci nie są wiarygodne. My się nie zdecydowalismy właśnie z tego powodu, ale moja kuzynka robiła i wiele rzeczy zgadzalo się z tym co zaobserwowała więc chyba jeżeli będą problemy z drugą córka zrobiłabym te testy. Moja córka pierwsze pół roku nie mogła spać, myślę właśnie ze przez alergie i ból brzuszka. Nawet nie chce o tym myśleć. Najgorsze jest to ze byliśmy wtedy chyba u 10 lekarzy i tak naprawdę nikt nie potrafił nam pomóc - rady typu obserwować albo odstawić od piersi i dać mleko dla alergików którego córka nawet nie chciała tknąć....w końcu trafiliśmy na fajnego, który nam pomógł. Teraz będzie o tyle łatwiej ze będę wiedziała jak postępować.

I zdecydowanie masz rację że na szkołach rodzenia powinnien być kurs pierwszej pomocy.

Sylwica macierzyństwo każdego przeraża, nawet tych którzy już dzieci mają. Ja najbardziej boje się tych pierwszych miesięcy, bo dziecko takie maleńkie, kruche. Potem jest łatwiej.
 
mika - w sobotę kończę 34 tc:), w następny wtorek mam wizytę i czekam na pozwolenie na normalne życie

Ann, Mika - dzięki, że pytacie. Córka dziś śnięta cały dzień. Gorączkuje, dużo śpi. Jutro mamy wizytę u pediatry naszej, zobaczymy co powie. Rozmawiałam dziś ze znajomą co ma dzieci w naszym przedszkolu i jej syn miał dwa tygodnie temu podobne objawy, jakiś taki dziwny wirus panuje.

Dziś moja mama ma dostać od jakieś koleżanki z pracy ubranka po wnuczce, bo od razu po porodzie wskoczyła w rozmiar 62. Także super, bardzo się cieszę, bo czas najwyższy za to się zabierać.

Jak spędzacie sylwestra?
 
mika - w sobotę kończę 34 tc:), w następny wtorek mam wizytę i czekam na pozwolenie na normalne życie

Ann, Mika - dzięki, że pytacie. Córka dziś śnięta cały dzień. Gorączkuje, dużo śpi. Jutro mamy wizytę u pediatry naszej, zobaczymy co powie. Rozmawiałam dziś ze znajomą co ma dzieci w naszym przedszkolu i jej syn miał dwa tygodnie temu podobne objawy, jakiś taki dziwny wirus panuje.

Dziś moja mama ma dostać od jakieś koleżanki z pracy ubranka po wnuczce, bo od razu po porodzie wskoczyła w rozmiar 62. Także super, bardzo się cieszę, bo czas najwyższy za to się zabierać.

Jak spędzacie sylwestra?
Czyli też taki przełomowy można powiedzieć tydzień, jeśli chodzi o płucka dzieci, ten 34. No to cudownie.
A inne dzieci się trzymają jakoś zdrowotnie?

Sylwester chyba w kapciach i z Piccolo. Mamy sporo zaległych spotkań towarzyskich, ale powiem Wam, że już chyba nie daję rady. W Wigilię się trochę posiedziało, 2 dnia Świąt nas znajomi zaprosili, wiadomo po kilka godzin siedzenia, i już brzuch twardnieje, pobolewania itp. Jedni znajomi się ładnie zachowali, bo zadzwonili że przekładają spotkanie z powodu przeziębienia, zawsze to my pytamy, także jesteśmy mile zaskoczeni. No i chyba już bym chciała takiego spokoju I tych kapci w tym 3 trymestrze, również że względu na te grypy itp.
 
Wielomatka już 34 TC ? 🙂 Super 🙂 jakoś mi się wydawało że całkiem niedawno pisałaś że jeszcze tyle leżenia Ci zostało. Mnie w sumie ten czas też baaaardzo szybko leci. Przecież ja już jestem na nogach prawie 2 tygodnie. Nie wiem kiedy to zleciało. Jutro mają przyjechać meble dla córki i do garderoby z Ikea. Mam nadzieję że właśnie na ich skręcaniu spędzimy sylwestra a w nowy rok będę je zapełniać.
Dzisiaj u nas w końcu trochę świeciło słońce. Było pięknie widać wszystkie pajęczyny i kurz 😱 ale brzuch mam dziś okropnie twardy od rana więc odpoczywam dużo. Nic na siłę.
 
Ann - leżenia prawdopodobnie 3 tygodnie jeszcze, zobaczymy co powie ginekolog. W sobotę skończę 34 tc, więc z jednej strony takie uff, a z drugiej no dalej mówimy o wcześniaku.

Mika - reszta dzieci zdrowa, ale nie łudzę się, że to długo potrwa.

Dziś córeczka baaaaardzo wymęczona, jutro rodzice biorą ją do naszej pediatry, zobaczymy co powie. Prawie cały dzień mam twardy brzuch, jakieś pobolewania do teo się dołączyły. Myślałam, że coś porobię sensownego, a nawet ubrań wszystkich do szafki nie dałam.
Starszaki pojechały na imprezę urodzinową do ciotki z moimi teściami. Nie jestem przekonana do tego pomysłu, bo boję się kolejnych chorób, ale z drugiej strony co za różnica :/
 
Ja właśnie rozmawialam z kuzynka, jej prawie 4 letni synek jest chory praktycznie non stop już drugi miesiąc. Teraz cała rodzina walczy z rsv, mały ma już od tygodnia gorączkę, antybiotyk już kończy a poprawa niewielka. Okropne co się teraz dzieje ....poród latem pod tym względem o wiele lepszy. Pewnie do połowy roku będę się stresować że maluszek coś zalapie.
 
Obawiam się, że mamy powyżej 1 dziecka już się zawsze mogą obawiać, bo starszaki mogą coś przynieść :(
Córeczce zeszła gorączka bez leków, nie chciała wypić ibufenu, zrobiłam jej okład i od kilku godzin jest lepiej. Mam nadzieję, że to dobry prognosta.
 
reklama
Do góry