reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dziewczyny macie jakieś sposoby na bol pleców, nóg ? Ja już po prostu nie daje rady. A twardnieja Wam często brzuszki ? U mnie od dwóch dni znacznie gorzej ale mam wrażenie ze oprócz mega wzdęć on jest po prostu taki obolały, scierpniety od leżenia....wskajecie tylko na siku? A jedzenie również na leżąco ? Kurcze mam nadzieję że się przyzwyczaję bo jak ja się po kilku dniach tak czuję to gdzie dalej....w szpitalu robię niecałe 300 kroków dzienne, w zasadzie tylko na siusiu. A jest jest u Was ? Jutro będę mieć badanie, strasznie się boje ze od tych twardnien szyjka znowu poleciała.
 
reklama
Ann - jak mnie boli kręgosłup to w sumie nic nie pomaga, szukam pozycji, w której boli najmniej. Ostatnio spędzam czas w takiej pozycji, że głowa trochę wyżej - to jak piszę na komputerze albo jem. Czytam na boku.
Chodzę do łazienki, przy okazji wchodzę do pokoju córki i daję jedną rzecz na miejsce albo ubranko do szafy. Jak muszę to wstaję do córki. Ale tak to nie chodzę. na 24 godziny może jakieś 23 godziny i 40 minut spędzam w łóżku.
Lekarz mi kazał robić wszystko, żeby był miękki brzuch i to jest ta moja granica.
 
Dziewczyny macie jakieś sposoby na bol pleców, nóg ? Ja już po prostu nie daje rady. A twardnieja Wam często brzuszki ? U mnie od dwóch dni znacznie gorzej ale mam wrażenie ze oprócz mega wzdęć on jest po prostu taki obolały, scierpniety od leżenia....wskajecie tylko na siku? A jedzenie również na leżąco ? Kurcze mam nadzieję że się przyzwyczaję bo jak ja się po kilku dniach tak czuję to gdzie dalej....w szpitalu robię niecałe 300 kroków dzienne, w zasadzie tylko na siusiu. A jest jest u Was ? Jutro będę mieć badanie, strasznie się boje ze od tych twardnien szyjka znowu poleciała.
Twardnienia mam dużo na dzień, już sama nie wiem od czego to zależy, raz od stresu, raz od wzdęć, raz od leżenia na prosto, czasem na boku, czasem od chodzenia, a czasem od leżenia. Są dni kiedy tych twardnień jest dosłownie kilka, a są dni, że po kilka na godzinę. Daj znać od razu, o której wizyta ? My mamy w niedzielę wizytę przesuniętą z soboty (połówkowe).
Zabieracie partnerów/ mężów na wizyty i czy lekarze pozwalają? Ja się tak przyzwyczaiłam w ciąży w czasach covid poprzedniej, że nawet o tym nie pomyślałam :D, a ostatnio wchodziła do gabinetu kobitka z mężem i nagle olśnienie :D.
 
Dziewczyny macie jakieś sposoby na bol pleców, nóg ? Ja już po prostu nie daje rady. A twardnieja Wam często brzuszki ? U mnie od dwóch dni znacznie gorzej ale mam wrażenie ze oprócz mega wzdęć on jest po prostu taki obolały, scierpniety od leżenia....wskajecie tylko na siku? A jedzenie również na leżąco ? Kurcze mam nadzieję że się przyzwyczaję bo jak ja się po kilku dniach tak czuję to gdzie dalej....w szpitalu robię niecałe 300 kroków dzienne, w zasadzie tylko na siusiu. A jest jest u Was ? Jutro będę mieć badanie, strasznie się boje ze od tych twardnien szyjka znowu poleciała.
Niestety nie mam na to złotego środka a też by mi się przydała taka wiedza. Nogi drętwieją, plecy bólą. Ja to już chyba nawet 300 kroków nie robię a o wiele mniej.
Odkąd leżałam niby szyjka znów wróciła do poprzedniej długości czyli z 1,8-1,9 do 2,4-2,5 nie wiem czy to możliwe...
 
Justa - no cóż, tylo się cieszyć, jeśli tak faktycznie jest :)
Mika - u mojego ginekologa mężów się dalej nie wpuszcza, jedynie na połówkowych był
 
Ja nie ciągam męża ze sobą. Łatwiej jest mi potem mu wszystko na spokojnie pokazać na zdjęciach z USG, bo on potwornie przeżywa i stresowałby się wszystkim bardziej niż ja 😄 a tak to wracam i mu pokazuję, gdzie głowa, gdzie ręka na zdjęciu i jest zadowolony.
 
Ann - jak mnie boli kręgosłup to w sumie nic nie pomaga, szukam pozycji, w której boli najmniej. Ostatnio spędzam czas w takiej pozycji, że głowa trochę wyżej - to jak piszę na komputerze albo jem. Czytam na boku.
Chodzę do łazienki, przy okazji wchodzę do pokoju córki i daję jedną rzecz na miejsce albo ubranko do szafy. Jak muszę to wstaję do córki. Ale tak to nie chodzę. na 24 godziny może jakieś 23 godziny i 40 minut spędzam w łóżku.
Lekarz mi kazał robić wszystko, żeby był miękki brzuch i to jest ta moja granica.
Ja leze a brzuch twardy, więc już nie wiem co mogę więcej zrobić ? To jest chyba niezależne od leżenia, a przynajmniej nie tylko od leżenia

Twardnienia mam dużo na dzień, już sama nie wiem od czego to zależy, raz od stresu, raz od wzdęć, raz od leżenia na prosto, czasem na boku, czasem od chodzenia, a czasem od leżenia. Są dni kiedy tych twardnień jest dosłownie kilka, a są dni, że po kilka na godzinę. Daj znać od razu, o której wizyta ? My mamy w niedzielę wizytę przesuniętą z soboty (połówkowe).
Zabieracie partnerów/ mężów na wizyty i czy lekarze pozwalają? Ja się tak przyzwyczaiłam w ciąży w czasach covid poprzedniej, że nawet o tym nie pomyślałam :D, a ostatnio wchodziła do gabinetu kobitka z mężem i nagle olśnienie :D.
Ja jestem w szpitalu więc ciężko powiedzieć o której te badania....pierwsze dwa albo trzy dni w szpitalu naprawdę super, brzuch większość dnia miękki, tylko rano się spinał. A od niedzieli no po prostu co chwilę ☹️ chyba oszaleje zaraz. Męża nigdzie nie targalam do tej pory bo wizyty miałam o takich godzinach ze z reguły był w pracy albo po prostu zostawał z córką w domu.

Niestety nie mam na to złotego środka a też by mi się przydała taka wiedza. Nogi drętwieją, plecy bólą. Ja to już chyba nawet 300 kroków nie robię a o wiele mniej.
Odkąd leżałam niby szyjka znów wróciła do poprzedniej długości czyli z 1,8-1,9 do 2,4-2,5 nie wiem czy to możliwe...
No właśnie urok szpitala, do łazienki trzeba podejść kilka metrów, badanie tętna 3 razy dziennie...i się nazbiera. Myślę że w domu tych kroków byłoby mniej. a z szyjka super, nic tylko się cieszyć.
 
Dziewczyny, a macie jakieś sposoby na zaparcia przy takiej ilosci leżenia? U mnie zawsze działało po prostu chodzenie do oporu aż grawitacja zrobi swoje, no ale teraz odpada, plus mało jadłam w szpitalu, stres, nerwy i boję się, że mnie przytka totalnie, a przy szwie to już bardzo niewskazane :/
 
Kurczę, aż dziwne, że musicie chodzić na badania. Jak ja leżałam na patologii, to normą było, że ktg robiło się na sali.
Ann - a co lekarze mówią na te twardnienia?
Loka - warto jeść rzeczy wspomagające pracę jelit, ja akurat problemu nie mam z tym tematem, więc nie podpowiem

Kupiłam sobie używany szlafrok do porodu, także oficjalnie mogę powiedzieć, że przygotowania ruszyły :p
 
reklama
Dziewczyny, a macie jakieś sposoby na zaparcia przy takiej ilosci leżenia? U mnie zawsze działało po prostu chodzenie do oporu aż grawitacja zrobi swoje, no ale teraz odpada, plus mało jadłam w szpitalu, stres, nerwy i boję się, że mnie przytka totalnie, a przy szwie to już bardzo niewskazane :/
T
Dziewczyny, a macie jakieś sposoby na zaparcia przy takiej ilosci leżenia? U mnie zawsze działało po prostu chodzenie do oporu aż grawitacja zrobi swoje, no ale teraz odpada, plus mało jadłam w szpitalu, stres, nerwy i boję się, że mnie przytka totalnie, a przy szwie to już bardzo niewskazane :/

Też się z nimi borykam ale ostatnio mi pomaga zjedzenie codziennie śliwek suszonych ,activia i lekarz mowił że nawet dwa czopki glicerynowe na raz i pomogło można też syrop na zaparcia pić
 
Do góry