Mnie też bardzo dużo daje ten wątek....za bardzo nie mam z kim o tym wszystkim gadać...
A ja uznałam że poczekam jutro co mi powie ordynator, jakie są plany wobec mnie, bo ci dyżurni lekarze nie mówią kompletnie nic...może we wtorek się wypisze ? No nie wiem.
Jedynie co to obawiam się o córkę b
o niepotrzebnie jej mówiłam że wrócę w poniedziałek. Co prawda mąż mówi ze córka nie wspomina że mama wróci w poniedziałek, pyta kiedy będę to mąż jej odpowiada że jak zrobią mi wszystkie badania. Najgorzej jest oczywiście wieczorami w łóżku, wola ze chce do mamy....
A ja uznałam że poczekam jutro co mi powie ordynator, jakie są plany wobec mnie, bo ci dyżurni lekarze nie mówią kompletnie nic...może we wtorek się wypisze ? No nie wiem.
Jedynie co to obawiam się o córkę b
o niepotrzebnie jej mówiłam że wrócę w poniedziałek. Co prawda mąż mówi ze córka nie wspomina że mama wróci w poniedziałek, pyta kiedy będę to mąż jej odpowiada że jak zrobią mi wszystkie badania. Najgorzej jest oczywiście wieczorami w łóżku, wola ze chce do mamy....