reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Różnica może wynikać z dokładności USG (sprzętu). Może to być również kwestia operatora, każdy lekarz ma swój sposób wykonanie pomiaru ( różnica w dociśnięciu głowicy).
stąd też najlepiej jak pomiary wykonuje jeden lekarz.
Kurcze to nierealne i teraz już sama nie wiem.
Pierwszy pomiar moja prowadząca 150km od miejsca zamieszkania 2.5 cm- skierowanie
Drugi pomiar na przyjęciu do szpitala w mojej miejscowości 2.3cm
I dzisiejsze w szpitalu 4 cm
Można zwariować.
 
reklama
A w którym tygodniu stwierdzili u Ciebie 2.5cm?
Moja szyjka od 24 tyg trzyma się w granicach 2-2.2. W 24 tyg też miałam wewnętrzny lejek, który się zamknął. I nikt mnie do szpitala nie odsyłał.
Nie wiem skąd takie różnice w działaniach lekarzy.

Najważniejsze, że Twoja szyjka nie jest krótsza.
 
A w którym tygodniu stwierdzili u Ciebie 2.5cm?
Moja szyjka od 24 tyg trzyma się w granicach 2-2.2. W 24 tyg też miałam wewnętrzny lejek, który się zamknął. I nikt mnie do szpitala nie odsyłał.
Nie wiem skąd takie różnice w działaniach lekarzy.

Najważniejsze, że Twoja szyjka nie jest krótsza.
22+3
Inny lekarz powiedział też , że przy takim łożysku i ułożeniu jak u mnie gdyby się skracała to bym krwawiła. A nie ma plamienia ani krwawienia. Jestem już zielona co o tym myśleć.
 
22+3
Inny lekarz powiedział też , że przy takim łożysku i ułożeniu jak u mnie gdyby się skracała to bym krwawiła. A nie ma plamienia ani krwawienia. Jestem już zielona co o tym myśleć.
Niestety, nie jest to czarno - białe.
Co lekarz, to inna teoria.

Najważniejsze, żebyś zachowała spokój. Nic nie jest gorszego na spinanie brzucha od nerwów.
 
Witam się dziewczyny z łoża boleści.
Wymioty wieczorem, wymioty rano. Nie wiem czy to ciążowe czy jakaś jelitówka. Na cały dzień nie udało się mi połówki bułki zjeść, a czuję głód i słabość.

Ann - co do koszul, to szukasz takich typowych do karmienia czy też do porodu?
Ja do karmienia używałam koszul dolce sono, czy jakoś tak. Mają plus, bo są na napy.
Teraz do porodu myślę o kupieniu takiej https://allegro.pl/oferta/formommy-koszula-nocna-ciazowa-do-karmienia-s-11869743393
ale nic o niej nie wiem. W sumie chcę rodzić do wody, więc nie powinna się przydać, ale jak to finalnie będzie nie mam pojęcia.
 
Ahaha - mam wrażenie, że czytam o sobie.
Choć mój lekarz jest zdania, że nie ma żadnych badań, które potwierdzają, że leżenie plackiem jest dobre. Uważa, że wręcz przeciwnie.
Pewnie zdarzają się skrajne przypadki nie ma co uogólniać.

Opowiadał mi jak to kiedyś kobietom na patologii podstawiali pod tylne nogi łóżka cegły, żeby oszukać grawitację.

Ja dodatkowo się zmagam z pobolewaniem kości łonowej, w poprzedniej ciąży też tak miałam.
Tez troszkę czytałam o tym leżeniu i z tego co wyczytałam to faktycznie chyba nie ma dowodów na to ze pomaga. Aczkolwiek ja urodziłam po dobrym tygodniu od wstania z łóżka a tego ruchu początkowo z uwagi na kiepska formę wcale nie miałam jakoś dużo. Teraz też jestem powiedzmy na chodzie na trochę dalszym etapie niż w poprzedniej ciąży a od samego początku się oszczędzam (początkowo ze względu na okropne mdłości, potem od połowy ciąży małe rozwarcie). Tak czy siak chyba jestem jednak spokojniejsza leżąc...
A mój lekarz z kolei twierdzi ze żadne lekarstwo nie da mi tyle co leżenie 😐 nie podoba mi się trochę to podejście, wolałabym brać coś na wzmocnienie szyjki albo mieć pessar tak profilaktycznie, nie byłabym się każdego ruchu i stres byłby mniejszy
 
Ann - ja stosuję jeszcze luteinę na szyjkę. Ponoć to działa na jej wzmocnienie. W pierwszej ciąży po odstawieniu magnezu i luteiny - urodziłam po tygodniu. Po cichu też liczę na to, że teraz też pójdzie zgodnie z planem.
Moja położna się śmieje, że muszę się wstrzelić z terminem tak, żeby to nie był sylwester - bo wyjeża :)

Wielomatka - możesz coś więcej powiedzieć o porodzie do wody? Rodziłaś już tak?
 
Kobietki mam pytanie. Jak już pisałam w piątek trafiłam do szpitala, szyjka na przyjęciu 2.3.
Poza tym twardnienie i stawianie się macicy. Podali kilka kroplówek.
Dzisiaj USG, szyjka 4 cm.
Skąd moze być taka różnica? Miał ktoś taką sytuację?
Kurcze no nie mam pojęcia dlaczego u Ciebie takie różnice. A w szpitalu coś mówią dlaczego ? Kiedyś słyszałam ze mogą być różnice bo różny sprzet ale żeby aż tyle ? U mnie były zawsze różnice kilka mm....czyli co, niepotrzebnie jesteś w szpitalu?

Witam się dziewczyny z łoża boleści.
Wymioty wieczorem, wymioty rano. Nie wiem czy to ciążowe czy jakaś jelitówka. Na cały dzień nie udało się mi połówki bułki zjeść, a czuję głód i słabość.

Ann - co do koszul, to szukasz takich typowych do karmienia czy też do porodu?
Ja do karmienia używałam koszul dolce sono, czy jakoś tak. Mają plus, bo są na napy.
Teraz do porodu myślę o kupieniu takiej https://allegro.pl/oferta/formommy-koszula-nocna-ciazowa-do-karmienia-s-11869743393
ale nic o niej nie wiem. W sumie chcę rodzić do wody, więc nie powinna się przydać, ale jak to finalnie będzie nie mam pojęcia.
Trochę dziwne te wymioty..a mdli Cię cały czas ? Może skontaktuj się z lekarzem ?
Koszul szukam bardziej po porodzie do karmienia bo do porodu chyba trzeba mieć te szpitalne. Fajnie ze są u Ciebie różne możliwości porodu. U nas nic nie ma chyba, okropnie się boje 😒 ale nie chce jeszcze o tym myśleć.
 
reklama
Też stosuję luteinę.

Ann - jutro mam wizytę, zobaczymy co powie lekarz

Nie rodziłam w wodzie. Natomiast jak chodzi o poród do wody, czyli taki w którym nie tylko łagodzimy sobie ból porodowy pod prysznicem czy w wannie, ale też rodzi się dziecko do wody, to piszę co wiem:
- jest łagodniejsze dla mamy
- dla dziecka też jest lepsze, bo przechodzi z środowiska wodnego do wodnego i ma mniejszy szok
- chroni przed nacięciem krocza
- woda lepiej tkanki krocza chroni
- może być szybszy niż normalny
- łatwiej o zmianę pozycji - woda wypiera
- dziecko mniej jest narażone na zarażenie się od matki
- w coraz większej ilości szpitali pojawiają się wanny do wody
podsyłam stronę mysłowickiego szpitala, ja tam raczej rodzić nie będę, ale możecie sobie zobaczyć wanny i posłuchać o tym Link do: Sala Porodowa Mysłowice

W trzeciej ciąży bardzo chciałam rodzić do wody, ale że zorientowałam się na poziomie 9 cm rozwarcia, że rodzę, to nie było nawet czasu na napełnienie wody ;)
W czwartej ciąży mi zaproponowano, nie wiem czemu odmówiłam.

Teraz dużo o porodzie czytam, zagłębiam temat hipnoporodu.
 
Do góry