Póki co nic nie mówią... Szpital i tak by mnie chyba nie ominął ze względu na ten twardy brzuch.Kurcze no nie mam pojęcia dlaczego u Ciebie takie różnice. A w szpitalu coś mówią dlaczego ? Kiedyś słyszałam ze mogą być różnice bo różny sprzet ale żeby aż tyle ? U mnie były zawsze różnice kilka mm....czyli co, niepotrzebnie jesteś w szpitalu?
reklama
Brzuchy twardnieją tu prawie każdej z nas. Ale może u Ciebie to jest na większą skalę. Naprawdę jestem ciekawa skąd u Ciebie takie różnice . Ale super ze różnica jest na plus, 4 cm to super długość a biorąc pod uwagę ze masz twardnienia to już w ogóle wspaniale. Więc może nie ma co się zastanowiac dlaczego, ważne ze jest dobrzePóki co nic nie mówią... Szpital i tak by mnie chyba nie ominął ze względu na ten twardy brzuch.
Wielomatka też poród w wodzie brzmi zachęcająco...ale u nas chyba nie ma takiej możliwości. Ja poprzedni poród miałam mega szybki, do szpitala trafiłam z 7 cm rozwarciem. Bolalo bardzo ale nie bólu się boje. W głowie z porodu mam tylko głos położnej która cały czas mówiła do mojego męża (nie do mnie !!!!) "Ona źle prze, ona źle prze". Zero wsparcia, jakichkolwiek rad, tylko słyszałam krytykę. Płakać mi się chce jak o tym myślę bo po prostu myślę ze nie potrafię urodzić..
Ja idę w czwartek do lekarza i może zapytam o luteinę...w poprzedniej ciąży też brałam.
Wielomatka - Ja w pierwszej ciąży, całą pierwszą fazę przesiedziałam w wannie. W sumie to nie wiem jak dotarłam na łóżko, żeby urodzić... i czemu finalnie nie skończyło się to w wannie. Jutro mam spotkanie z położną to pogadam. W sumie największy ból sprawił mi masaż szyjki przez położną - ale nie powiedziała mi, że to to - a bolało jak cholera.
Ann - najgorzej ty chyba trafić na mało empatyczny personel. siłą rzeczy człowiek wtedy sam zaczyna panikować.
Ann - najgorzej ty chyba trafić na mało empatyczny personel. siłą rzeczy człowiek wtedy sam zaczyna panikować.
wielomatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Październik 2022
- Postów
- 1 334
Ann - przede wszystkim masz moc urodzić dziecko! Twój organizm wie jak to zrobić.
Jakie masz opcje?
- rozumiem, że kolejny szpital za daleko?
- czy rozważałaś prywatną położną?
- edukuj się, czytaj dobre książki o porodzie, ćwicz oddychanie, powtarzaj sobie, że dasz radę
sodalit - czasem nie można urodzić w wodzie, może były jakieś przeciwskazania o których nie pamiętasz? Masz swoją położną?
Masażu szyjki już bym sobie nie zafundowała :/
Jakie masz opcje?
- rozumiem, że kolejny szpital za daleko?
- czy rozważałaś prywatną położną?
- edukuj się, czytaj dobre książki o porodzie, ćwicz oddychanie, powtarzaj sobie, że dasz radę
sodalit - czasem nie można urodzić w wodzie, może były jakieś przeciwskazania o których nie pamiętasz? Masz swoją położną?
Masażu szyjki już bym sobie nie zafundowała :/
wielomatka - nie było żadnych przeciwskazań, chyba sobie po prostu tego nie obgadałyśmy.
Tak mam swoją położną. Wyszłam z założenia, że jak będzie mnie ktoś cały czas "pilnował" to będę miała spokojniejszą głowę.
Co do szyjki, to zostałam wzięta z zaskoczenia, dopiero po fakcie sobie uświadomiłam - co to było.
Tak mam swoją położną. Wyszłam z założenia, że jak będzie mnie ktoś cały czas "pilnował" to będę miała spokojniejszą głowę.
Co do szyjki, to zostałam wzięta z zaskoczenia, dopiero po fakcie sobie uświadomiłam - co to było.
Ann - przede wszystkim masz moc urodzić dziecko! Twój organizm wie jak to zrobić.
Jakie masz opcje?
- rozumiem, że kolejny szpital za daleko?
- czy rozważałaś prywatną położną?
- edukuj się, czytaj dobre książki o porodzie, ćwicz oddychanie, powtarzaj sobie, że dasz radę
sodalit - czasem nie można urodzić w wodzie, może były jakieś przeciwskazania o których nie pamiętasz? Masz swoją położną?
Masażu szyjki już bym sobie nie zafundowała :/
Do pierwszego porodu podchodziłam dość spokojnie, myślałam ze to takie hmmm...naturalne, ze po prostu organizm sam będzie wiedział co robić. Ale ta okropna położna skutecznie podciela mi skrzydła innego szpitala raczej nie biorę pod uwagę, nie chce żeby mąż musiał dojeżdżać zbyt daleko...niestety prywatna położna też w naszym szpitalu nie jest mozliwa a nie ukrywam ze dla mnie byłoby to najlepsze rozwiązanie. Na pewno tym razem będę więcej czytać (przy pierwszej ciąży tego nie robiłam bo właśnie myslalalm ze poród jest taki intuicyjny i jakoś wolałam iść "na żywca"). Mam nadzieję ze to pomoże. A może znasz jakąś dobrą książkę o porodzie?
wielomatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Październik 2022
- Postów
- 1 334
Katarzyna Oleś - poród naturalny
Książki Ireny Chołuj
strony o błękitnym porodzie
niektórzy polecają też książkę Izy Dembińskiej
poród siedzi w głowie, to prawda, ale też warto się przygotować, zadbać o higienę psychiczną
Książki Ireny Chołuj
strony o błękitnym porodzie
niektórzy polecają też książkę Izy Dembińskiej
poród siedzi w głowie, to prawda, ale też warto się przygotować, zadbać o higienę psychiczną
Dzięki, na pewno skorzystam. Jak się czujesz ?Katarzyna Oleś - poród naturalny
Książki Ireny Chołuj
strony o błękitnym porodzie
niektórzy polecają też książkę Izy Dembińskiej
poród siedzi w głowie, to prawda, ale też warto się przygotować, zadbać o higienę psychiczną
wielomatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Październik 2022
- Postów
- 1 334
Ann - trochę lepiej. W żłobku powiedzieli mężowi, że jakiś wirus panuje, podejrzewam, że stąd te atrakcje.
reklama
wielomatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Październik 2022
- Postów
- 1 334
A z dzisiejszego moczu też jakieś średnie wyniki, ciekawa jestem co ginekolog powie. Ale szczerze mówiąc już mam serdecznie dość.
Podziel się: