Hej znalazłam ten wątek tutaj jakoś przypadkiem ale pasuje tu też...
Jestem w w 24tyg i 4dni, niecałe 2 tyg temu dowiedziałam się że skróciła mi się szyjka I jest na 2 cm, koszmar. Dostałam skierowanie do szpitala ale nie polozyli mnie bo stwierdzili że jeszcze nie jest to wskazanie do zostania w szpitalu, zbadali mnie i stwierdzili ze mam więcej niż 2cm ale ile doklanie nie wiem bo nie powiedzieli, powiedzieli tylko że blisko 3cm...
Nie wiem sama już co myśleć, mam leżeć i mało chodzić, nie stać prawie wcale, jedynie herbatę czy kanapkę szybko mogę zrobić i WC I prysznic. Dostałam też magnez 2tab 3 razy dziennie I luteine 2 razy dziennie 1 setkę.
Dodatkowo moja prowadząca napisała że widoczny objaw lejka. Powiedziała mi też że nie jest jeszcze tragicznie, ale leżeć mam, I gdyby się coś działo to jechac do szpitala, póki co nic mnie nie zapokoiło i chyba jest ok. Brzuch czasem twardnieje ale nie na skałę, i na kilka sekund może do 5 sekund i naszczescie rzadko.
W poniedziałek mam wizytę na patologi mam poprosić o zbadanie też szyjki i strasznie się boję ze będzie źle.. do tego od początku ciąży mam infekcje grzybiczą I staram się to zbić ale nie daje się,ostatnio na to Dostałam gynozol I co 2gi dzień nystatyne i chyba nie mam albo nie jest bardzo duża ta infekcja, bo ja nigdy nie mam objawów na tą infekcje nie swędzi nic i nie piecze i wgl...
Strasznie się boję.. że ta szyjka dalej się skraca albo ogólnie że coś się z nią dzieje... chciałabym do 34tyg wytrzymać.
Jak to u was jest ?
Jestem w w 24tyg i 4dni, niecałe 2 tyg temu dowiedziałam się że skróciła mi się szyjka I jest na 2 cm, koszmar. Dostałam skierowanie do szpitala ale nie polozyli mnie bo stwierdzili że jeszcze nie jest to wskazanie do zostania w szpitalu, zbadali mnie i stwierdzili ze mam więcej niż 2cm ale ile doklanie nie wiem bo nie powiedzieli, powiedzieli tylko że blisko 3cm...
Nie wiem sama już co myśleć, mam leżeć i mało chodzić, nie stać prawie wcale, jedynie herbatę czy kanapkę szybko mogę zrobić i WC I prysznic. Dostałam też magnez 2tab 3 razy dziennie I luteine 2 razy dziennie 1 setkę.
Dodatkowo moja prowadząca napisała że widoczny objaw lejka. Powiedziała mi też że nie jest jeszcze tragicznie, ale leżeć mam, I gdyby się coś działo to jechac do szpitala, póki co nic mnie nie zapokoiło i chyba jest ok. Brzuch czasem twardnieje ale nie na skałę, i na kilka sekund może do 5 sekund i naszczescie rzadko.
W poniedziałek mam wizytę na patologi mam poprosić o zbadanie też szyjki i strasznie się boję ze będzie źle.. do tego od początku ciąży mam infekcje grzybiczą I staram się to zbić ale nie daje się,ostatnio na to Dostałam gynozol I co 2gi dzień nystatyne i chyba nie mam albo nie jest bardzo duża ta infekcja, bo ja nigdy nie mam objawów na tą infekcje nie swędzi nic i nie piecze i wgl...
Strasznie się boję.. że ta szyjka dalej się skraca albo ogólnie że coś się z nią dzieje... chciałabym do 34tyg wytrzymać.
Jak to u was jest ?