Dziewczyny,
Jestem w szpitalu...miałam skurcze ponad 100 na ktg...zdjęli mi szew
. Póki co leże na obserwacji na porodówce... oni mi liczą, że jestem w 36+1, bonwedług OM...najgorsze jest to, że według nich mały waży tylko 2200g
. Liczę na błąd pomiaru, bo 2 tyg temu ważył niby 2100... W ogóle wkurzają mnie ci lekarze, bo po zdjęciu szwu lekarz określil, że mam rozwarcie na 2 cm...a w karcie wpisał, że na opuszek... na opuszek to ja od samego początku ciąży mam, ale jak usłyszalam, że po zdjęciu szwu od razu 2cm poszły to pobladlam ze strachu, że to już zaraz (przy pierworodnym odeszły mi wody przy 3 cm rozwarcia) ... Także ten...pocieszcie dobrym słowem, że dokulam się jeszcze tydzień, aby Mały trochę jeszcze przypakował...