reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Czy dostawałyście w szpitalu hydroksyzynę na te twardnienia brzucha? Znowu mi to przynieśli, a cały internet grzmi o tym, że to szkodzi płodowi 😲

Kochana- ja dostawałam relanium, bo tylko ono w poprzedniej ciąży rozluźniało mi macicę. Internetów wolałam wtedy nie czytać.Wiele moich koleżanek z podobnym problemem szyjkowym również brało.W każdym razie mojemu synowi to nie zaszkodziło. Ani też spore dawki nospy, które brałam- nie miał żadnych problemów z napięciem mięśniowym a chodzić zaczął w wieku niespełna11 miesięcy. W tej ciąży zresztą mam też mam zalecone relanium "doraźnie", gdyby bardzo brzuch mi się stawiał. Hydroksyzyna jest dosyć "łagodnym" środkiem, czasami również przepisywanym osobom starszym i dzieciom. Ja bym zaufała lekarzom.
 
reklama
Kochana- ja dostawałam relanium, bo tylko ono w poprzedniej ciąży rozluźniało mi macicę. Internetów wolałam wtedy nie czytać.Wiele moich koleżanek z podobnym problemem szyjkowym również brało.W każdym razie mojemu synowi to nie zaszkodziło. Ani też spore dawki nospy, które brałam- nie miał żadnych problemów z napięciem mięśniowym a chodzić zaczął w wieku niespełna11 miesięcy. W tej ciąży zresztą mam też mam zalecone relanium "doraźnie", gdyby bardzo brzuch mi się stawiał. Hydroksyzyna jest dosyć "łagodnym" środkiem, czasami również przepisywanym osobom starszym i dzieciom. Ja bym zaufała lekarzom.
Ja się zastanawiam, czy apap brać czy może pół, żeby nie szkodziło, a tu w ulotce hydroksyzyna stanowczo odradzana

Ciąża i laktacja​



Kategoria C. Nie stosować w okresie ciąży i karmienia piersią. U noworodków, których matki otrzymywały hydroksyzynę w późnej ciąży i/lub podczas porodu, obserwowano bezpośrednio lub kilka godzin po urodzeniu: hipotonię, zaburzenia ruchowe (w tym zaburzenia pozapiramidowe, ruchy kloniczne), depresję ośrodkowego układu nerwowego, niedotlenienie, zatrzymanie moczu. Nie podawać podczas porodu.
Nie wezmę 🙅‍♀️
 
Ja się zastanawiam, czy apap brać czy może pół, żeby nie szkodziło, a tu w ulotce hydroksyzyna stanowczo odradzana

Nie wezmę 🙅‍♀️
Przepraszam- nie wiem dokładnie, na którym etapie ciąży jesteś. Ja wychodziłam z założenia, że konsekwencje urodzenia bardzo skrajnego wcześniaka są dużo groźniejsze niż przyjmowanie wskazanych leków. Zawsze zresztą warto porozmawiac z lekarzem na temat wątpliwości i obaw co do sposobu leczenia i samych leków.
 
Przepraszam- nie wiem dokładnie, na którym etapie ciąży jesteś. Ja wychodziłam z założenia, że konsekwencje urodzenia bardzo skrajnego wcześniaka są dużo groźniejsze niż przyjmowanie wskazanych leków. Zawsze zresztą warto porozmawiac z lekarzem na temat wątpliwości i obaw co do sposobu leczenia i samych leków.
35tc, więc już nie taki skrajny wczesniak. Przesłanek do porodu też nie mam, brzuch stwardniał mi tylko raz dziś rano, a potem już wcale. Od 15:00 przyjmuję kroplówki z nospą i magnezem.
 
35tc, więc już nie taki skrajny wczesniak. Przesłanek do porodu też nie mam, brzuch stwardniał mi tylko raz dziś rano, a potem już wcale. Od 15:00 przyjmuję kroplówki z nospą i magnezem.

A to faktycznie dziwne podejście. Tego typu leki stosuje się zazwyczaj w II trymestrze i unika w III. U nas po skończonym 34 tc nie hamowali już skurczy pompami/kroplówkami. Ale widać- co lekarz to inne podejście. Ale tak na logikę- to normalne, że na tym etapie macica się kurczy i napina. Pytanie, czy jeżeli teraz nasycą Cię wyciszającym skurcze magnezem i drotaweryną, to ostatecznie nie trzeba będzie porodu wywoływać. Trochę bez sensu. Ja z tego co pamiętam od 34-35 tc stopniowo odstawiałam wszystkie leki, aby oczyścić swój i dziecka organizm.
 
A to faktycznie dziwne podejście. Tego typu leki stosuje się zazwyczaj w II trymestrze i unika w III. U nas po skończonym 34 tc nie hamowali już skurczy pompami/kroplówkami. Ale widać- co lekarz to inne podejście. Ale tak na logikę- to normalne, że na tym etapie macica się kurczy i napina. Pytanie, czy jeżeli teraz nasycą Cię wyciszającym skurcze magnezem i drotaweryną, to ostatecznie nie trzeba będzie porodu wywoływać. Trochę bez sensu. Ja z tego co pamiętam od 34-35 tc stopniowo odstawiałam wszystkie leki, aby oczyścić swój i dziecka organizm.
No widzisz co lekarz to inczej🤷‍♀️ ja juz nie wiem😭 ja jestem 35+4 i nadal 3x2 luteina podjezykowa, 3xmagnez no i ta cholerna nospa 3x1..jak zapytalalm czy od tej nospy nic dziecku nie bedzie .to odp.ze bedzie ok..wiec nie wiem czemu u mnie nie odstawia moze dlatego ze szyjka "miękka" i narazie mam miec CC..
 
No widzisz co lekarz to inczej🤷‍♀️ ja juz nie wiem😭 ja jestem 35+4 i nadal 3x2 luteina podjezykowa, 3xmagnez no i ta cholerna nospa 3x1..jak zapytalalm czy od tej nospy nic dziecku nie bedzie .to odp.ze bedzie ok..wiec nie wiem czemu u mnie nie odstawia moze dlatego ze szyjka "miękka" i narazie mam miec CC..

Wiesz- każdy przypadek jest inny. Ja też się bardzo przejmowałam braniem tej nospy. Słyszałam nawet, że podobno wśród lekarzy jest nawet określenie "dzieci nospowe"- czyli noworodki z zaburzonym napięciem mięśniowym. Fizjoterapeuta niemowlęcy był jednym ze specjalistów, którego najszybciej umawiałam po porodzie. I powiem tak- ani u mnie ani też u dzieci koleżanek ze szpitala (nadal utrzymujemy kontakty) żadne problemy z napięciem nie wystąpiły. A powiem, że w szpitalu leżałam przez większość ciąży, więc poznałam ich wiele. Z kolei mam znajome z tzw, 'ciążami bezproblemowymi', które przez pierwsze miesiące musiały regularnie odwiedzać fizjo właśnie przez problemy z napięciem u dzieci. Obecnie uznaje się, że na ich wystąpienie duży wpływ ma przebieg porodu, ale ile jest w tym prawdy to nie wiem.
 
Wiesz- każdy przypadek jest inny. Ja też się bardzo przejmowałam braniem tej nospy. Słyszałam nawet, że podobno wśród lekarzy jest nawet określenie "dzieci nospowe"- czyli noworodki z zaburzonym napięciem mięśniowym. Fizjoterapeuta niemowlęcy był jednym ze specjalistów, którego najszybciej umawiałam po porodzie. I powiem tak- ani u mnie ani też u dzieci koleżanek ze szpitala (nadal utrzymujemy kontakty) żadne problemy z napięciem nie wystąpiły. A powiem, że w szpitalu leżałam przez większość ciąży, więc poznałam ich wiele. Z kolei mam znajome z tzw, 'ciążami bezproblemowymi', które przez pierwsze miesiące musiały regularnie odwiedzać fizjo właśnie przez problemy z napięciem u dzieci. Obecnie uznaje się, że na ich wystąpienie duży wpływ ma przebieg porodu, ale ile jest w tym prawdy to nie wiem.
Dzięki Twoja odpowiedz jest pocieszajaca 😊😊😘
 
reklama
No widzisz co lekarz to inczej🤷‍♀️ ja juz nie wiem😭 ja jestem 35+4 i nadal 3x2 luteina podjezykowa, 3xmagnez no i ta cholerna nospa 3x1..jak zapytalalm czy od tej nospy nic dziecku nie bedzie .to odp.ze bedzie ok..wiec nie wiem czemu u mnie nie odstawia moze dlatego ze szyjka "miękka" i narazie mam miec CC..
Ja mam 35+2 i wczoraj na wizycie lekarz odstawił mi już luteinę, a brałam utrogestan dopochwowo. Trochę się wystraszyłam ze za szybko, i będzie mi groził poród przedwczesny, ale uważam ze lekarz wie lepiej i mu zaufam, w sumie organizm musi się już zacząć przygotowywać 😊
 
Do góry