reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja uważam, ze prawda jest trochę pośrodku. Na pewno pessar czy szew, jak i magnez czy luteina (są na to badania) zwiększają szanse i gadanie, ze to efekt placebo uważam za nierozsądne. Chociażby z tego względu, ze w przypadku problemów z szyjka, zdarza się, ze dochodzi do uwypuklenia pęcherze płodowego i sączenia się wód płodowych, a właśnie temu maja zapobiegać pessar czy szew (oczywiście, żaden nie daje 100% pewności)
Oszczędny tryb życia na pewno tez pomaga, bo chociaż lekarze twierdzą, ze nie ma badań potwierdzających to, to jednak przyznają, ze sami obserwują iż przynosi często efekty.
Oczywiście, zdarzają się i takie przypadki, ze organizm „zawodzi” i lekarze i my sami jesteśmy bezradni, bi chociaż gin zrobił wszystko, kobieta się w pełni stosowała rodzi wcześniaka.

Ja żałuje, ze tak mało jest rozpowszechniona wśród lekarzy i przez to nieznana metoda TAC. Wiele kobiet, które tracą swoje dzieci albo rodzą skrajnie wcześnie, mogłoby tego uniknąć.
Sama nie zdecydowałam się, tylko ze względu na swoj wiek.

I nie ma co się kłócić, każda ma prawo do własnej opinii.

A bytność na forum zależy id naszego charakteru, jednej dobrze zrobi jak się wygada, jak poczyta, ze pomimo problemów się udaje, inna będzie sobie wkręcać i się denerwować. Każdy musi sam zdecydować czy lepiej dla niego być tutaj czy nie.
 
reklama
Cześć Dziewczyny ,
Można dołączyć? Ja jeszcze co prawda na początku drogi- dopiero 25t+4. Szew mam założony od 21 tc, pomimo niego, szyjka niestety i tak mi się skraca :( . W poniedzialek mam kolejną wizytę w szpitalu na obserwacji.
Mam za sobą jedną ciążę z podobnymi objawami, którą udało mi się donosić a właściwie doleżeć bez szwu do 38+4. Mam nadzieję, że tym razem, również mi się uda :)
Na podobny etapie jesteśmy, ja 24+5 i 2,5 tygodnia temu założony pessar.
Tez mam powtórkę, tyle ze wtedy od 27t mualam reżim łóżkowy. Po zdjęciu pessara jeszcze 3t chodziłam, już bardzo aktywnie i Syn urodził siw dzień przed terminem.
Teraz mam się lenic jak najwiecej. Oczywiście staram się, byle nie skończyło się całkowitym leżeniem.
Kolejna wizytę mam za tydzień.
 
Ja uważam, ze prawda jest trochę pośrodku. Na pewno pessar czy szew, jak i magnez czy luteina (są na to badania) zwiększają szanse i gadanie, ze to efekt placebo uważam za nierozsądne. Chociażby z tego względu, ze w przypadku problemów z szyjka, zdarza się, ze dochodzi do uwypuklenia pęcherze płodowego i sączenia się wód płodowych, a właśnie temu maja zapobiegać pessar czy szew (oczywiście, żaden nie daje 100% pewności)
Oszczędny tryb życia na pewno tez pomaga, bo chociaż lekarze twierdzą, ze nie ma badań potwierdzających to, to jednak przyznają, ze sami obserwują iż przynosi często efekty.
Oczywiście, zdarzają się i takie przypadki, ze organizm „zawodzi” i lekarze i my sami jesteśmy bezradni, bi chociaż gin zrobił wszystko, kobieta się w pełni stosowała rodzi wcześniaka.

Ja żałuje, ze tak mało jest rozpowszechniona wśród lekarzy i przez to nieznana metoda TAC. Wiele kobiet, które tracą swoje dzieci albo rodzą skrajnie wcześnie, mogłoby tego uniknąć.
Sama nie zdecydowałam się, tylko ze względu na swoj wiek.

I nie ma co się kłócić, każda ma prawo do własnej opinii.

A bytność na forum zależy id naszego charakteru, jednej dobrze zrobi jak się wygada, jak poczyta, ze pomimo problemów się udaje, inna będzie sobie wkręcać i się denerwować. Każdy musi sam zdecydować czy lepiej dla niego być tutaj czy nie.
Jestem dokładnie tego samego zdania- są sytuacje, gdzie przy silnych skurczach (nie do zahamowania pomimo leków) pessar i szew na nic się nie zdadzą. I poród przedwczesny wystąpi niezależnie od jakichkolwiek działań farmakologiczno-interwencyjnych. Myślę, że to właśnie ta grupa przypadków wpisuje się w ten stały, niezmienny procent porodów przedwczesnych. W pozostałych przypadkach- typowej niewydolności bez skurczów, przy czasowych infekcjach skracających szyjkę- wszystkie te działania według badań istotnie wydłużają donoszenie ciąży. Problem w tym, że przed faktycznym terminem porodu, tak na dobrą sprawę, nigdy nie wiemy, w której grupie kobiet jesteśmy.
Dla mnie równie ważny jest aspekt psychologiczny (w kontekście leków, szwu czy też potencjalnie nie przynoszącego efektu reżimu łóżkowego)- w razie niepowodzenia, nie chciałabym sobie móc zarzucic, że nie zrobiłam wszystkiego, aby tę ciążę donosić.
 
Haha, urodz wczesniaka mimo meeeega oszczędzania się, a zobaczymy jak bedziesz śpiewać
Podczas tej ciazy mialam wiele razy wyciszane skurcze w kilku roznych szpitalach warszawskich o 3st. referencyjności. Uważasz, że cała stolica jest wypełniona pseudoprofesorami? 🤷‍ widocznie nie zrozumiałaś przekazu mojego postu, nie było tam mowy o olewaniu. Nauka czytania ze zrozumieniem się kłania, haha. Widzę, że bawi Cię mój post. Ale mimo tego nie zycze Ci oglądania własnego dziecka przez szybę jak w zoo. Zdrowego rozsądku życzę, cytując Ciebie haha
Przecież napisałam że są profesorowie i profesorowie, którzy nie powinni nosić tego tytułu, a Twojego profesora, który dał Ci takie tłumaczenie zaliczylabym do tej drugiej grupy (swoją drogą co ma do tego zaznaczanie 'stolica' - to jakaś najlepsza, najmądrzejsza część Polski?). Nie bawi mnie twój post tylko bawi mnie teoria tego 'profesorka' skoro dla niego wszystko to placebo to równie dobrze z tymi problemami można bìegac po górach.. I już tak śpiewam bo doskonale wiem przez co dziewczyny tu przechodzą, moja ciąża bezproblemowa była zaledwie przez 6tyg, a ponad 20tyg leżałam plackiem wstając jedynie do wc i modląc się żeby donosic ciążę chociaż do 32tc.
Glupotą jest twierdzenie, że to wszystko nie działa, a jeśli chodzi o obecność na forum to tobie może nie pomogło ale są setki dziewczyn, którym to miejsce dało ogromne wsparcie. Na szczęście nie każda przypisuje sobie objawy i problemy innych, po prostu się ich nie doszukuje u siebie.. Największemu wrogowi nie życzyłabym, żeby przechodził przez to co my przechodzimy każdego dnia w zagrozonej ciąży, a tym bardziej porodu przedwczesnego. Tobie również życzę zdrowego rozsądku i pomyśleć czy aby badania kliniczne, pozytywne wyniki i opinie mają coś wspólnego z tymi bzdetami, które usłyszałaś od Pana profesora ZE STOLICY.
 
Dziewczyny,
Czy przy założonym szwie macie/miałyście zwiększoną ilość wodnistej i bezbarwnej wydzieliny? Wiem, że często się ona zdarza przy pessarze... czy przy szwie może być podobnie? Oczywiście zaczynam mieć schizę, że to wody płodowe :( chociaż z tego co pamiętam to one raczej mają lekko różowawy kolor 🤔
 
Dziewczyny,
Czy przy założonym szwie macie/miałyście zwiększoną ilość wodnistej i bezbarwnej wydzieliny? Wiem, że często się ona zdarza przy pessarze... czy przy szwie może być podobnie? Oczywiście zaczynam mieć schizę, że to wody płodowe :( chociaż z tego co pamiętam to one raczej mają lekko różowawy kolor 🤔
Tak ja mam od 14 tc I już w 3cim trymestrze mam sporo tej wodnistej wydzieliny, lekarze mówią że od szwu
 
Dziewczyny,
Czy przy założonym szwie macie/miałyście zwiększoną ilość wodnistej i bezbarwnej wydzieliny? Wiem, że często się ona zdarza przy pessarze... czy przy szwie może być podobnie? Oczywiście zaczynam mieć schizę, że to wody płodowe :( chociaż z tego co pamiętam to one raczej mają lekko różowawy kolor 🤔

Ja przy pessarze byłam 2 razy na IP, bo myślałam, ze sączą mi się wody ale podobny przy pessarze jest taka dziwna wydzielina…
 
reklama
Czy dostawałyście w szpitalu hydroksyzynę na te twardnienia brzucha? Znowu mi to przynieśli, a cały internet grzmi o tym, że to szkodzi płodowi 😲
 
Do góry