reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Króciutka tylko 21 mm 😔Ale lekarz mi powiedział ze wazne ze jest zamknięta i stabilna .
@Kasiulka-1980 a u Ciebie który tydzień? Nie planują w tej Twojej Norwegii (chyba dobrze kojarzę) żadnych zabezpieczeń Ci zakładać? A leki jakieś dostałaś?

A jak się czujesz? Leżysz? Brzuszek twardnieje często? Sama jakieś leki sobie dorzucałaś? (to pytanie to nie podpucha😉, ja np. bez wiedzy lekarza sobie suplementuje kwasy DHA i inny magnez niż on mi zalecił)
 
reklama
Zobaczysz, zleci. Ja przesuwam sobie granicę od 22 tygodnia, kiedy to pierwszy raz zaczęły się problemy z twardnieniem brzucha i krótszą szyjką. Teraz czekam na 30 tydzień, jeszcze 9 dni 😊
Jak milo słyszeć takie pozytywy 😊 Gratuluje 30 tydzień to już naprawdę mozesz poczuć się bezpiecznie. 😊 Wierzę że i mnie się uda .Przez 5 lat nie moglam zajść w ciążę lekarze nie dawali żadnych szans .Mialam ciaze pozamaciczna, jajowod usunięty, drugi niedrozny.Tylko in vitro. I nagle wbrew wszystkim i wszystkiemu udalo się 😊 Nawet nie brałam tegopod uwagę myślałam ze coś złego się ze mną dzieje jak lekarz kazal mi wykluczyć ciaze i zrobić test to prawie spadlam z kibelka 😂 To dziecko bardzo chce żyć i wierze ze tak samo jak się stal cud ze zaszlam w ciążę to ją donoszę i urodzę w maju zdrowego dzidziusia 😊❤ I tego każdej z nas życzę 🥰
 
Ojjj to masz już trochę za sobą dziewczyno..... I fantastycznie, że Wam się udało dwa lata temu, teraz też się uda, bedziemy tutaj trzymać kciuki[emoji110]
I święte słowa - mniej wiesz, lepiej śpisz[emoji846] Ja w pierwszej ciąży nie szukałam "pseudoratunku" w necie i lepiej to wszystko znosiłam[emoji6]

A swoją drogą ja też że Śląska a właściwie z Zagłębia (Dąbrowa Górnicza), ale rodzić będę jak się wszystko dobrze ułoży w Rudzie Śląskiej. A u Ciebie jakie plany na porodówkę?
Jak rodzić to tylko w Rudzie haha ;)

Serio, przygotuj się, że na oddziale położniczym są naprawdę trudne warunki. Sale przepełnione, wspólne toalety. Ale jak urodzisz to raczej nie będziesz miała czasu na jakieś tam sikania haha. Coś kosztem czegoś tzn. ciężkie warunki ale opieka noworodkowa bardzo dobra. Mojej córce zrobili ekg, USG przezciemiaczkowe, USG serca, chociaż nie było wskazań... Jest tam doradca laktacyjny i bank mleka. Możesz wypożyczyć laktator na dwie piersi na miesiac (medeli) płacisz tylko 150zl za swoje końcówki. Laktator megaaa dobry.
Na porodowce jest ok miałam fajna położna Panią Kasię. Możesz jeść na porodowce i grać w planszowki jak co ;) Na patologii jak w domciu, fajna opieka. Chociaż dr Ziomek już ponoć nie żyje :(

Plusy i minusy plusem jest naprawdę dobra opieka minusem no nie ma warunków jak w prywatnym szpitalu.


Raz miałam taką akcję w Rudzie Śląskiej. Generalnie leżałam tam co dwa tygodnie na patologii. I jak miałam ten czas kiedy byłam w domu, to przy aplikacji luteiny poczułam coś dziwnego. Pępowina - myślę... Wypadła mi pępowina. Szybko do auta i do Rudy. Wbiegam na patologie i krzyczę do położnej że pępowina mi chyba wypadła. Położna w panikę, zaalarmowała górę, przyleciało dwóch lekarzy oni w panice coś tam mówią o przygotowaniu i.... Okazało się że pessar się obniżył... także po 15 minutach wróciłam do domu z pępowina na swoim miejscu.

Czemu Ruda?
 
@Kasiulka-1980 a u Ciebie który tydzień? Nie planują w tej Twojej Norwegii (chyba dobrze kojarzę) żadnych zabezpieczeń Ci zakładać? A leki jakieś dostałaś?

A jak się czujesz? Leżysz? Brzuszek twardnieje często? Sama jakieś leki sobie dorzucałaś? (to pytanie to nie podpucha😉, ja np. bez wiedzy lekarza sobie suplementuje kwasy DHA i inny magnez niż on mi zalecił)
Brzuch mi twardnieje jak wstaje 😔 Pewnie ze sobie dorzuciłam 😉 biore magnez ,witaminy i od czasu do czasu nospe .Jak zadałam pytanie o twardnieniu brzucha to lekarz popatrzył na mnie jak na wariatke 🤦‍♀️ Oni nie, zwracaja na takie rzeczy uwagi ,tak ma być i koniec. Masakra.
 
Brzuch mi twardnieje jak wstaje 😔 Pewnie ze sobie dorzuciłam 😉 biore magnez ,witaminy i od czasu do czasu nospe .Jak zadałam pytanie o twardnieniu brzucha to lekarz popatrzył na mnie jak na wariatke 🤦‍♀️ Oni nie, zwracaja na takie rzeczy uwagi ,tak ma być i koniec. Masakra.
Z leków dostalam luteine 2 × dziennie i to wszystko. Nic innego nie stosują.
 
Ojjj to masz już trochę za sobą dziewczyno..... I fantastycznie, że Wam się udało dwa lata temu, teraz też się uda, bedziemy tutaj trzymać kciuki✊
I święte słowa - mniej wiesz, lepiej śpisz🙂 Ja w pierwszej ciąży nie szukałam "pseudoratunku" w necie i lepiej to wszystko znosiłam😉

A swoją drogą ja też że Śląska a właściwie z Zagłębia (Dąbrowa Górnicza), ale rodzić będę jak się wszystko dobrze ułoży w Rudzie Śląskiej. A u Ciebie jakie plany na porodówkę?

O, to jesteś z mojej okolicy :)
 
Brzuch mi twardnieje jak wstaje 😔 Pewnie ze sobie dorzuciłam 😉 biore magnez ,witaminy i od czasu do czasu nospe .Jak zadałam pytanie o twardnieniu brzucha to lekarz popatrzył na mnie jak na wariatke 🤦‍♀️ Oni nie, zwracaja na takie rzeczy uwagi ,tak ma być i koniec. Masakra.
Mi też twardnieje brzuch za każdym razem jak tylko wstanę, ale u mnie podobno te twardnienia nic złego nie robią. Niby. Mam uwierzyć lekarzowi i w to, że nie ma tragedii po prostu.
 
Brzuch mi twardnieje jak wstaje 😔 Pewnie ze sobie dorzuciłam 😉 biore magnez ,witaminy i od czasu do czasu nospe .Jak zadałam pytanie o twardnieniu brzucha to lekarz popatrzył na mnie jak na wariatke 🤦‍♀️ Oni nie, zwracaja na takie rzeczy uwagi ,tak ma być i koniec. Masakra.

Mnie też czasem twardnieje jak wstaje, ale zupełnie sie tym nie przejmuje. To normalne, jak długo leżysz. Zazwyczaj wtedy piję dużo wody i przestaje ;)
 
reklama
Jak rodzić to tylko w Rudzie haha ;)

Serio, przygotuj się, że na oddziale położniczym są naprawdę trudne warunki. Sale przepełnione, wspólne toalety. Ale jak urodzisz to raczej nie będziesz miała czasu na jakieś tam sikania haha. Coś kosztem czegoś tzn. ciężkie warunki ale opieka noworodkowa bardzo dobra. Mojej córce zrobili ekg, USG przezciemiaczkowe, USG serca, chociaż nie było wskazań... Jest tam doradca laktacyjny i bank mleka. Możesz wypożyczyć laktator na dwie piersi na miesiac (medeli) płacisz tylko 150zl za swoje końcówki. Laktator megaaa dobry.
Na porodowce jest ok miałam fajna położna Panią Kasię. Możesz jeść na porodowce i grać w planszowki jak co ;) Na patologii jak w domciu, fajna opieka. Chociaż dr Ziomek już ponoć nie żyje :(

Plusy i minusy plusem jest naprawdę dobra opieka minusem no nie ma warunków jak w prywatnym szpitalu.


Raz miałam taką akcję w Rudzie Śląskiej. Generalnie leżałam tam co dwa tygodnie na patologii. I jak miałam ten czas kiedy byłam w domu, to przy aplikacji luteiny poczułam coś dziwnego. Pępowina - myślę... Wypadła mi pępowina. Szybko do auta i do Rudy. Wbiegam na patologie i krzyczę do położnej że pępowina mi chyba wypadła. Położna w panikę, zaalarmowała górę, przyleciało dwóch lekarzy oni w panice coś tam mówią o przygotowaniu i.... Okazało się że pessar się obniżył... także po 15 minutach wróciłam do domu z pępowina na swoim miejscu.

Czemu Ruda?

Ruda bo tam pracuje mój lekarz prowadzący, w tej części Polski jestem od 6 lat, 4 lata temu rodziłam pierwsze dziecko, jedyny lekarz jakiego były w stanie mi polecić kumpele męża (żadna z nich nie zainteresowana dziećmi więc za dużego wyboru ginekologów nie miały😉 a ja pracując na budowie miałam samych chłopów wokół i nie było gdzie szukać rady), poszłam, jestem z niego zadowolona, pierwszy poród w Tychach bo tam wtedy pracował a teraz Ruda, po prostu. Właściwie to bardzo dużo się dowiedziałam z Twojego wpisu, dziekuję🙂

Nie nastawiam się na luksusy bo mi na nich nie zależy, zależy mi na dobrej opiece i wsparciu i mam to u mojego prowadzącego i idę w to dalej😉 jedna, wspólna toaleta i prysznic na oddziale to nie jest dla mnie problem, nie szukam hotelu ani apartamentu, szukam miejsca gdzie bezpiecznie przeprowadzą mnie przez poród i zaopiekują się odpowiednio moim dzieckiem jeśli zajdzie potrzeba a dużym atutem jest trzeci stopień referencyjności. Takie mam na to spojrzenie😉
 
Do góry