reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Czeeeść🙂 cieszę się, że się odzywasz bo wywoływałam Cie do aktualizacji po tym szpitalu i bałam się, że cisza z Twojej strony oznacza bardzo złe wieści... Cieszę się, że szyjka nie poleciała tak drastycznie jak podejrzewała Twoja lekarka. Widzę jednak, że zbyt kolorowo nie jest... Dużo odpoczywaj, staraj się nie stresować (to hasło jest okropne, sama nad sobą nie raz nie potrafie zapanować w tej kwestii😐 - ale to bardzo ważne).... Przemyśl poważnie rozwiązania jakie zaproponowała Gosia abyś mogła jak najwięcej odpoczywać.

A jakie zalecenia dostałaś? Pessar jest brany pod uwagę?
W piątek mam wizytę i jak szyjka się skróci to posiew i zakładany presar będzie. Ale tego też się trochę bo w wychodzą mi bakterie w moczu a mimo to posiew ok. Jak bylam w szpitalu to wyszło mi strasznie dużo bakterie bo norma jest coś ponad 300 a ja miałam ponad 3000, posiew w szpitalu dwa razy wyszły wątpliwe dlatego po wyjściu zrobiłam na własną rękę i w moczu bakterie a posiew ok. Więc sama już nie wiem bo chyba przy presarze te infekcje co dużo gorsze.
 
reklama
U mnie duży plus jest taki że mieszkam z teściowa i teściem. Duzo pomagają bo i o obiady się nie muszę matrwic, mąż ogarnia sprzątanie, pranie i wgl. Tylko mi tak głupio strasznie bo należę do osób bardzo aktywnych i chce wszystko robić. Wiem ze musze wyluzować ale też nie wiem na ile bo lekarz kazał się oszczędzać ale nie powiedział dokładnie o co chodzi. Dodatkowo mam wysokie d-dmery bo 1500 a norma do 500. Niby lekarz powiedział że ciąży mogą być wyższe ale trochę się boję tej zakrzepicy i lekarz też mówił że tak dużo leżeć nie mam. Sama nie wiem co o tym myśleć. W piątek coś się poruszałam i do dziś mam mega twardniejacy brzuch i dużo więcej skurczy. Jak leżę jest lepiej ale jak wstane to czuje jakby dziecko mi miało dołem wypaść. Świruje bo nie wiem czy dalej się szyjka skraca czy nie.
Córa na szczęście chodzi do przedszkola także w tygodniu do 13 mogę odpocząć tyle że ja ja zawożę i odbieram z przedszkola bo mąż w pracy.
Mnie też było głupio na początku. Ile razy usłyszałam, że ciąża to nie choroba a kobiety w czasie wojny rodziły i żyły.
Ok, ale usiądź i na spokojnie pomyśl, co ryzykujesz. Bo jeśli masz miękką szyjkę to ona jest gorsza niż szyjka krótsza, ale twarda i zamknięta. Nikt nie zagwarantuje Tobie, że leżenie to lek na całe zło, ale to ryzyko ogranicza. Markery zakrzepicy wyższe? A heparyna? A Acard? Leżysz, to kręć stopami kółka, zginaj powoli kolana. Oczywiście krótki spacer, powolny jest bardzo zdrowy, jeśli czujesz, że masz siłę przejdź się. Mnie niestety tak jak Tobie wrażenia podczas spacerów dołowały, bo nie dość, że brzuch non stop się spinał, to zaraz miałam wrażenie, że dziecko wypadanie. Cóż, przestałam chodzić, bo przestałam sobie wmówić, że mi to służy i lepiej się czuję.
Ja też miałam wsparcie psychologiczne, bo mnie lęki sprzed i w trakcie ciąży wykańczały i psycholog mi sam powiedział, że ciąża to czas, kiedy oczekiwania wobec siebie trzeba odłożyć na bok. Skakać jak sarenka nie będziesz już, na te kilkanaście tygodni trzeba się nastawić na to, że jest się najlepszym z możliwych domów dla bobasa i nieraz wymaga to poświęcenia, które się opłaci.
Wsłuchuj się w swój ogranizm i nigdy nie ignoruj sygnałów, że trzeba zwolnić.
Masz wsparcie - śmiało korzystaj! 😍 Przyda się i po porodzie.
 
U mnie dziś znów skurcze. Dzwoniłam do szpitala. Kazali wziąć kąpiel i obserwować a jak nie przejdą to przyjechać. Wzięłam nospe. W ciągu minionej godziny miałam 5 skurczy. Myślicie że powinnam jechać na IP?
Skurcze są niebolesne. Napina się po prostu brzuch/podbrzusze.

33+1 dziś, szyjka 04.12 była twarda i miała 4,66cm
 
A czy szew w pierwszej ciazy pomógł?
I taki zupełny reżim łóżkowy - tylko ubikacja i powrót do łóżka?
W pierwszej ciazy nie mialam nic-lezalam od ok 25 tc w szpitalu najpierw podawali mi fenoterol (wtedy jeszcze ten lek stosowali) a potem pompy magnezowe przez 4 tygodnie, a potem lezalam w domu z rozwarciem od 30 tc na 1-2cm; urodzilam w 40tc; w drugiej zupelny rezim lozkowy od 17 tc z szwem-tylko ubikacja i powrot do lozka: urodzilam w 39+6
 
Mnie też było głupio na początku. Ile razy usłyszałam, że ciąża to nie choroba a kobiety w czasie wojny rodziły i żyły.
Ok, ale usiądź i na spokojnie pomyśl, co ryzykujesz. Bo jeśli masz miękką szyjkę to ona jest gorsza niż szyjka krótsza, ale twarda i zamknięta. Nikt nie zagwarantuje Tobie, że leżenie to lek na całe zło, ale to ryzyko ogranicza. Markery zakrzepicy wyższe? A heparyna? A Acard? Leżysz, to kręć stopami kółka, zginaj powoli kolana. Oczywiście krótki spacer, powolny jest bardzo zdrowy, jeśli czujesz, że masz siłę przejdź się. Mnie niestety tak jak Tobie wrażenia podczas spacerów dołowały, bo nie dość, że brzuch non stop się spinał, to zaraz miałam wrażenie, że dziecko wypadanie. Cóż, przestałam chodzić, bo przestałam sobie wmówić, że mi to służy i lepiej się czuję.
Ja też miałam wsparcie psychologiczne, bo mnie lęki sprzed i w trakcie ciąży wykańczały i psycholog mi sam powiedział, że ciąża to czas, kiedy oczekiwania wobec siebie trzeba odłożyć na bok. Skakać jak sarenka nie będziesz już, na te kilkanaście tygodni trzeba się nastawić na to, że jest się najlepszym z możliwych domów dla bobasa i nieraz wymaga to poświęcenia, które się opłaci.
Wsłuchuj się w swój ogranizm i nigdy nie ignoruj sygnałów, że trzeba zwolnić.
Masz wsparcie - śmiało korzystaj! 😍 Przyda się i po porodzie.

W pierwszej ciazy nie mialam nic-lezalam od ok 25 tc w szpitalu najpierw podawali mi fenoterol (wtedy jeszcze ten lek stosowali) a potem pompy magnezowe przez 4 tygodnie, a potem lezalam w domu z rozwarciem od 30 tc na 1-2cm; urodzilam w 40tc; w drugiej zupelny rezim lozkowy od 17 tc z szwem-tylko ubikacja i powrot do lozka: urodzilam w 39+6
Ale mi dałaś nadzieję😍
 
U mnie dziś znów skurcze. Dzwoniłam do szpitala. Kazali wziąć kąpiel i obserwować a jak nie przejdą to przyjechać. Wzięłam nospe. W ciągu minionej godziny miałam 5 skurczy. Myślicie że powinnam jechać na IP?
Skurcze są niebolesne. Napina się po prostu brzuch/podbrzusze.

33+1 dziś, szyjka 04.12 była twarda i miała 4,66cm
Ja ostatnio nie pojechałam i potem tego bardzo żałowałam pomimo tego, że mi przeszło. Teraz gdyby taka akcja mi się powtórzyła, to bym pojechała.
 
Ostatnia edycja:
Skończony 30ty tydzień to już ogromny sukces 😍 Gdy wylądowałam w szpitalu w 19tym tyg, 30ty tydz to niczym ledwo osiągalne marzenie! Dbaj o siebie teraz mocno, skoro zostalo ci już tak niewiele i tak jak pisalas, na drugi raz nie bagatelizuj żadnego niepokojacego sygnału, który wysyła ci twoje cialo. Jeśli cokolwiek cie przestraszy, ja, na twoim miejscu zaliczylabym jak najszybciej szpital. Lepiej tam pojechać 10 razy za dużo, niż o jeden raz za mało. Ja wręcz informowałam kazdego nowego lekarza, który pojawiał się na patologii, że straciłam poprzednią ciążę, więc jestem przewrazliwiona panikara i żeby byli gotowi, że będę zgłaszać im wszystko. Kiwali glowami, śmiali się, a ja wcale nie żartowałam. Położne czasami miały mnie dość, prosiłam, by przynosily mi jedzenie do łóżka, bo mialam akurat dzień pełen kłuc, skurczy, uczucia napierania na szyjke... Wywracaly oczami, krecily glowami, dasaly sie... Najwazniejsze, ze dotrwalam, a jaki był odbiór mojej osoby przez te całe szpitalne towarzystwo... kogo to teraz obchodzi 😎 Leć na izbę, wydzwaniaj do lekarza prowadzacego, rob wszystko, by uspokoic swoje nerwy. Jeszcze troszkę i ani się obejrzysz, a termin zacznie nadciagac wielkimi krokami! 😊 Moja Jagódka i ja czujemy się cudownie 🌸Mała wciąż jest nieco żółta, musi pić duuuzo mleczka. Braciszek troszkę zazdrosny. Na szczęście jego kochany tatus to bardzo madry mezczyzna, nie dopuszcza do tego, by dziecko poczulo się odrzucone i swietnie zajmuje sie maluchem, podczas gdy mala wisi mi na piersi prawie non stop 😊 Jestem szczesliwa, ze w koncu jestem w domu z moja ukochaną rodzinka 😍
Ja też od 19tego tygodnia leżę, tyle że w domu🤷‍♀️, w szpitalu nue chcą mnie trzymać, nawet jeśli bardzo mi kibicują. W 30 tyg. ze szczęścia kupiłam sobie prezent (przez internet oczywiście) za wytrzymałość😀. Teraz już w miarę szybko lecą te tygodnie. Kolejnym razem to ja będę szybko lecieć na urgence, żeby oszczędzić sobie tego stresu...
Fajnie piszesz o swojej rodzinie😍, pięknie, że tak pozytywnie ta ciąża się zakończyła i wszyscy w komplecie już jesteście❤.
 
A co się działo, że żałowałas?
[/QUOTE]
Być może szyjka jeszcze bardziej mi się skróciła..., a można było temu zapobiec. Tym razem się udało i te skurcze wtedy przeszły, a gdyby nie?? Gdyby zaczęło mnie boleć, nie dotarłabym na czas dp szpitala, nie udało by się zatrzymać skurczy i bym urodziła w 30tym tygodniu? Itd itd....
 
reklama
Mnie też było głupio na początku. Ile razy usłyszałam, że ciąża to nie choroba a kobiety w czasie wojny rodziły i żyły.
Ok, ale usiądź i na spokojnie pomyśl, co ryzykujesz. Bo jeśli masz miękką szyjkę to ona jest gorsza niż szyjka krótsza, ale twarda i zamknięta. Nikt nie zagwarantuje Tobie, że leżenie to lek na całe zło, ale to ryzyko ogranicza. Markery zakrzepicy wyższe? A heparyna? A Acard? Leżysz, to kręć stopami kółka, zginaj powoli kolana. Oczywiście krótki spacer, powolny jest bardzo zdrowy, jeśli czujesz, że masz siłę przejdź się. Mnie niestety tak jak Tobie wrażenia podczas spacerów dołowały, bo nie dość, że brzuch non stop się spinał, to zaraz miałam wrażenie, że dziecko wypadanie. Cóż, przestałam chodzić, bo przestałam sobie wmówić, że mi to służy i lepiej się czuję.
Ja też miałam wsparcie psychologiczne, bo mnie lęki sprzed i w trakcie ciąży wykańczały i psycholog mi sam powiedział, że ciąża to czas, kiedy oczekiwania wobec siebie trzeba odłożyć na bok. Skakać jak sarenka nie będziesz już, na te kilkanaście tygodni trzeba się nastawić na to, że jest się najlepszym z możliwych domów dla bobasa i nieraz wymaga to poświęcenia, które się opłaci.
Wsłuchuj się w swój ogranizm i nigdy nie ignoruj sygnałów, że trzeba zwolnić.
Masz wsparcie - śmiało korzystaj! 😍 Przyda się i po porodzie.
Lekarz póki co nie kazał nic na to brać bo stwierdzila że podwyższone w ciąży to mogą być. Najgorszy jest ten ciągły strach bo boje że każdy ból i wgl to już coś się dzieje. Normalnie bym to zwalała na ciążę bo przecież tak w ciąży jest że czasem coś boli i wgl. A teraz sobie wszystko dobieram do głowy.
Naprawdę myślałam że tym razem ciaża będzie inna bo pierwsza to niepowsciagliwe wymioty przez 9 miesięcy, serducho, duszności, dużo szpitala. Ta co prawda też nie była łatwa od poczatku bo znowu te wymioty nie chcą ustąpić ale myślałam że to będzie jedyna rzecz która będzie mi dokuczać. A tu ta szyjka.... Skąd w ogole się to bierze? Ja nigdy nie miałam z tym problemów, nikt z mojego otoczenia też nie...
 
Do góry