urszulka1308
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 27 Sierpień 2020
- Postów
- 143
Być może szyjka jeszcze bardziej mi się skróciła..., a można było temu zapobiec. Tym razem się udało i te skurcze wtedy przeszły, a gdyby nie?? Gdyby zaczęło mnie boleć, nie dotarłabym na czas dp szpitala, nie udało by się zatrzymać skurczy i bym urodziła w 30tym tygodniu? Itd itd....A co się działo, że żałowałas?
[/QUOTE]
Myślę że nie już nie powinnaś się zadręczać. Jakby skurcze Ci nie przechodziły to na pewno byś pojechała to zatrzymać. Mój przedwczesny poród zaczął się skurczami i uwierz mi, nie da się tego zbagatelizować jak skurcze nie ustępują. Najważniejsze że skurcze przeszły, a na takim etapie w szpitalu daliby Ci rozkurczowe i magnez w kroplówce, ale skoro się nie pojawily już to po prostu się obeszło