Skończony 30ty tydzień to już ogromny sukces
Gdy wylądowałam w szpitalu w 19tym tyg, 30ty tydz to niczym ledwo osiągalne marzenie! Dbaj o siebie teraz mocno, skoro zostalo ci już tak niewiele i tak jak pisalas, na drugi raz nie bagatelizuj żadnego niepokojacego sygnału, który wysyła ci twoje cialo. Jeśli cokolwiek cie przestraszy, ja, na twoim miejscu zaliczylabym jak najszybciej szpital. Lepiej tam pojechać 10 razy za dużo, niż o jeden raz za mało. Ja wręcz informowałam kazdego nowego lekarza, który pojawiał się na patologii, że straciłam poprzednią ciążę, więc jestem przewrazliwiona panikara i żeby byli gotowi, że będę zgłaszać im wszystko. Kiwali glowami, śmiali się, a ja wcale nie żartowałam. Położne czasami miały mnie dość, prosiłam, by przynosily mi jedzenie do łóżka, bo mialam akurat dzień pełen kłuc, skurczy, uczucia napierania na szyjke... Wywracaly oczami, krecily glowami, dasaly sie... Najwazniejsze, ze dotrwalam, a jaki był odbiór mojej osoby przez te całe szpitalne towarzystwo... kogo to teraz obchodzi
Leć na izbę, wydzwaniaj do lekarza prowadzacego, rob wszystko, by uspokoic swoje nerwy. Jeszcze troszkę i ani się obejrzysz, a termin zacznie nadciagac wielkimi krokami!
Moja Jagódka i ja czujemy się cudownie
Mała wciąż jest nieco żółta, musi pić duuuzo mleczka. Braciszek troszkę zazdrosny. Na szczęście jego kochany tatus to bardzo madry mezczyzna, nie dopuszcza do tego, by dziecko poczulo się odrzucone i swietnie zajmuje sie maluchem, podczas gdy mala wisi mi na piersi prawie non stop
Jestem szczesliwa, ze w koncu jestem w domu z moja ukochaną rodzinka