reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

A ja dziewczyny wczoraj wyladowalam w domu 😱 Jakis dyzurny doktorek w niedziele na obchodzie stwierdzil, ze bez sensu leze w szpitalu, kiedy moge w domu 😱 Tym sposobem od wczoraj moj syneczek cieszy sie mamusia 😊 Mowie wam, nie odstepuje mnie na krok! A bylam pewna, ze po 4 miesiacach rozlaki, po prostu mnie nie pozna. A tu od razu buzi, od razu przytulaski i od razu zagadal mnie, zaopowiadal prawie na smierc 🥰 Gdy wychodzilam w lipcu ze szpitala, prawie nic nie mowil - kilka slow na krzyz. A teraz klepie ta swoja slodka buzka jak najety 😊 Ale jak urosl!!! 😱 Wszystko pieknie, tylko dzis rano cos dziwnego mnie dopadlo... 😬 Obudzilam sie rano w lozku - takie zawroty, ze myslalam, ze umre. Nagłe, momentalne. I do toalety biegiem. Wymiotowalam jak kot! Cisnienie ok. Pomyslalam o hipoglikemii, z racji cukrzycy ciazowej. Zmierzyłam cukier i byl dobry - 83. Tyle, ze ok. 10 minut wczesniej wypilam na szybko puszke mirindy i zjadlam kostke cukru. Polozylam sie do lozka z tymi zawrotami, wstalam po dwoch godzinkach i juz bylo ok 😳 Ech, jeszcze troszke. Dzis 36+4! 🙆‍♀️
wooooow! Super wieści! 😊
 
reklama
A ja dziewczyny wczoraj wyladowalam w domu 😱 Jakis dyzurny doktorek w niedziele na obchodzie stwierdzil, ze bez sensu leze w szpitalu, kiedy moge w domu 😱 Tym sposobem od wczoraj moj syneczek cieszy sie mamusia 😊 Mowie wam, nie odstepuje mnie na krok! A bylam pewna, ze po 4 miesiacach rozlaki, po prostu mnie nie pozna. A tu od razu buzi, od razu przytulaski i od razu zagadal mnie, zaopowiadal prawie na smierc 🥰 Gdy wychodzilam w lipcu ze szpitala, prawie nic nie mowil - kilka slow na krzyz. A teraz klepie ta swoja slodka buzka jak najety 😊 Ale jak urosl!!! 😱 Wszystko pieknie, tylko dzis rano cos dziwnego mnie dopadlo... 😬 Obudzilam sie rano w lozku - takie zawroty, ze myslalam, ze umre. Nagłe, momentalne. I do toalety biegiem. Wymiotowalam jak kot! Cisnienie ok. Pomyslalam o hipoglikemii, z racji cukrzycy ciazowej. Zmierzyłam cukier i byl dobry - 83. Tyle, ze ok. 10 minut wczesniej wypilam na szybko puszke mirindy i zjadlam kostke cukru. Polozylam sie do lozka z tymi zawrotami, wstalam po dwoch godzinkach i juz bylo ok 😳 Ech, jeszcze troszke. Dzis 36+4! 🙆‍♀️
Z jednej strony fajnie, że mogłaś na chwilę wrócić do domu jeszcze nacieszyć synkiem, a on Tobą.
Nigdy nie lubiłam lekarzy dyżurujących, zawsze coś od siebie dokładali, po czym przychodził prowadzący i to odstawiał, bo nie potrzebne było. Ale każdy chce się wykazać 🙂
 
Z jednej strony fajnie, że mogłaś na chwilę wrócić do domu jeszcze nacieszyć synkiem, a on Tobą.
Nigdy nie lubiłam lekarzy dyżurujących, zawsze coś od siebie dokładali, po czym przychodził prowadzący i to odstawiał, bo nie potrzebne było. Ale każdy chce się wykazać 🙂
No ale który lekarz jest prowadzącym?
 
A ja dziewczyny wczoraj wyladowalam w domu 😱 Jakis dyzurny doktorek w niedziele na obchodzie stwierdzil, ze bez sensu leze w szpitalu, kiedy moge w domu 😱 Tym sposobem od wczoraj moj syneczek cieszy sie mamusia 😊 Mowie wam, nie odstepuje mnie na krok! A bylam pewna, ze po 4 miesiacach rozlaki, po prostu mnie nie pozna. A tu od razu buzi, od razu przytulaski i od razu zagadal mnie, zaopowiadal prawie na smierc 🥰 Gdy wychodzilam w lipcu ze szpitala, prawie nic nie mowil - kilka slow na krzyz. A teraz klepie ta swoja slodka buzka jak najety 😊 Ale jak urosl!!! 😱 Wszystko pieknie, tylko dzis rano cos dziwnego mnie dopadlo... 😬 Obudzilam sie rano w lozku - takie zawroty, ze myslalam, ze umre. Nagłe, momentalne. I do toalety biegiem. Wymiotowalam jak kot! Cisnienie ok. Pomyslalam o hipoglikemii, z racji cukrzycy ciazowej. Zmierzyłam cukier i byl dobry - 83. Tyle, ze ok. 10 minut wczesniej wypilam na szybko puszke mirindy i zjadlam kostke cukru. Polozylam sie do lozka z tymi zawrotami, wstalam po dwoch godzinkach i juz bylo ok 😳 Ech, jeszcze troszke. Dzis 36+4! 🙆‍♀️
A wiesz, że się nawet zastanawiałam, dlaczego Ciebie jeszcze nie wypuszczają do domu? :-) termin masz dobry, badania porobione, to nic tylko czekać:-)
 
Ja się melduję po wizycie poniedziałkowej - szyjka 2.32, zamknięta, brak cech przygotowywania się do porodu. Synek około 2 kg. Mamy już połowę 34 tygodnia i chyba cały stres powolutku z dnia na dzień maleje...
Leżę i nie mam zamiaru na razie wstawać, jeszcze wytrzymam :-)
 
reklama
Ja się melduję po wizycie poniedziałkowej - szyjka 2.32, zamknięta, brak cech przygotowywania się do porodu. Synek około 2 kg. Mamy już połowę 34 tygodnia i chyba cały stres powolutku z dnia na dzień maleje...
Leżę i nie mam zamiaru na razie wstawać, jeszcze wytrzymam :-)
Super wieści po tej dość długiej chwili milczenia na forum🙂 oby tak dalej💪
 
Do góry