A ja dziewczyny wczoraj wyladowalam w domu
![Face screaming in fear :scream: 😱](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f631.png)
Jakis dyzurny doktorek w niedziele na obchodzie stwierdzil, ze bez sensu leze w szpitalu, kiedy moge w domu
![Face screaming in fear :scream: 😱](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f631.png)
Tym sposobem od wczoraj moj syneczek cieszy sie mamusia
![Smiling face with smiling eyes :blush: 😊](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f60a.png)
Mowie wam, nie odstepuje mnie na krok! A bylam pewna, ze po 4 miesiacach rozlaki, po prostu mnie nie pozna. A tu od razu buzi, od razu przytulaski i od razu zagadal mnie, zaopowiadal prawie na smierc
![Smiling face with hearts :smiling_face_with_3_hearts: 🥰](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f970.png)
Gdy wychodzilam w lipcu ze szpitala, prawie nic nie mowil - kilka slow na krzyz. A teraz klepie ta swoja slodka buzka jak najety
![Smiling face with smiling eyes :blush: 😊](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f60a.png)
Ale jak urosl!!!
![Face screaming in fear :scream: 😱](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f631.png)
Wszystko pieknie, tylko dzis rano cos dziwnego mnie dopadlo...
![Grimacing face :grimacing: 😬](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f62c.png)
Obudzilam sie rano w lozku - takie zawroty, ze myslalam, ze umre. Nagłe, momentalne. I do toalety biegiem. Wymiotowalam jak kot! Cisnienie ok. Pomyslalam o hipoglikemii, z racji cukrzycy ciazowej. Zmierzyłam cukier i byl dobry - 83. Tyle, ze ok. 10 minut wczesniej wypilam na szybko puszke mirindy i zjadlam kostke cukru. Polozylam sie do lozka z tymi zawrotami, wstalam po dwoch godzinkach i juz bylo ok
![Flushed face :flushed: 😳](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f633.png)
Ech, jeszcze troszke. Dzis 36+4!