Ja już nie jestem posiadaczką, ale obiecałam sobie, że jeszcze się będę odzywać, więc napiszę. Zakładanie wg mnie nie bolało, ale to zależy od ginekologa. Miałam go zakładanego podczas wizyty. Po założeniu na wieczór skurcze - przeszły po nospie. 2-3 dni po założeniu ilość wodnistej wydzieliny na tyle się zwiejszyła (chustało na fotelu), że byłam na IP sprawdzić, czy to nie wody. Kupiłam potem paski lakmusowe i badałam raz dziennie wydzielinę do końca. Pessar założony w 32tc na szyjkę 2.17 cm, zdjęty 38+6 tc (ze względu na planowane dzień później cc), zdjęcie bolało, polała się krew, szyjka 0.5 cm. Od razu dostałam skurczy, rozwarcie 4 cm, odpadł czop, dotrwałam do rana 39+0 do cc. Osłonowo Macmiror co drugi dzień do zdjęcia. Nie przeszkadzał mi w funkcjonowaniu. Spełnił swoje zadanie na pewno, bo szyjka pod nim się i tak skracała i rozwierała, a bez niego strach pomyśleć czy bym wytrwała te 7 tyg.a grzecznie leżałam 2 mce.