Po wizycie u mojej gin trochę mi ulżyło szyjka krótka, bo ma 2.4cm, ale twarda i zamknięta. Nie ma na nią oporu(poprzednio młody główka napierał). Oczywiście powiedziała, że metody leczenia ze szpitala to w PRL-u stosowali, ale brałam te tabletki na tyle krótko, że mogę być spokojna. Mam luteinę znowu brać i dużo lezec, niekoniecznie plackiem. Kłaść się od razu przy każdym bólu i wiadomo nie dźwigać. Nic mi nie chce zakładac, bo wg niej nie jest to potrzebne, a tylko dodatkowe zmartwienie o infekcje itp
Wiem, że dobrze prowadzi ciąże, moje pół rodziny dzięki niej powstało Ale ta myśl, że nie mam ochrony jest trochę niekomfortowa
Wiem, że dobrze prowadzi ciąże, moje pół rodziny dzięki niej powstało Ale ta myśl, że nie mam ochrony jest trochę niekomfortowa