Gosia903488
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2020
- Postów
- 1 007
Przepraszam, że teraz to Tobie napiszę, ale ponieważ u mnie 35+2, to chciałabym za te 3 tyg.czuć się jednak "oszukana" przez moje ciało niż teraz żyć w stresie jeszcze prawie 2 tyg (a u nas ze wzgledu na wagę przydałoby się jednak dłużej niż 2 tyg).Pewnie wszystko zależy od szpitala. Teraz jak byłam na wizycie to rozmawiałyśmy, że gdyby się coś działo to mam jechać do szpitala o 3 stopniu referencyjności do skończonego 34 tygodnia. Potem już mogę spokojnie do tego swojego wybranego szpitala, gdzie jest moja gin.
Umówiona jestem, jadę, przyjmują mnie i na stół? Kurcze, to też się chyba trzeba przygotować psychicznie, bo wtedy to w sumie już mi było wszystko jedno... Po prostu poszłam, weszłam na ten stół do operacji, dali znieczulenie (jednym słowem masakra dawanie znieczulenia w trakcie rzadkich skurczy partych, które kazali mi po prostu przeoddychać)
Byłam sama z położna i mężem. Wtety była noc z soboty na niedzielę, noc kultury. Hahaha nawet jak już decyzja o cesarce podjęta była to nie spieszyli się za bardzo... Żadnej innej rodzącej nie było też, żeby ktoś obok się kręcił.
Wybacz.