reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dasz radę 😊 poza tylko do 4cm weźmiesz zzo i nie będzie bólu (mam nadzieję 😊).
Wiele kobiet ma podawaną oksy jak akcja porodowa nie postępuje. Wszystko zależy jak zareagujesz Ty i dziecko. Trzymać będę mocno kciuki, żeby było dobrze.
Nie słuchaj tych Pań, czy kogo tam, kto Tobie "podpowiada".
Wszystkie tu będziemy trzymać kciuki, żeby poszło sprawnie... Kurcze, ja jak rodziłam to już miałam rozwarcie 4 cm od ponad 2 tygodni. Do 7cm nic nie czułam. I nikt mi nie proponował znieczulenia... Nawet się nie pytali czy o tym myślałam. Pomimo że w planie porodu miałam to zapisane. Ciekawe od czego to zależy. Fakt, że ja już później nie myślałam o niczym, tylko zeby urodzić. A i tak cc było ostatecznie. Ciekawe jak to jest z umówiona cesarką...
 
reklama
Heeej. W ten piękny dzionek oznajmiam Wam że dziś stuknęło 30+0 😍🤗 Aaaaa!!!! Z tej ekscytacji nie wiem jak żyć 😁💃
9 tygodni leżenia za mną. Jeszcze 6 i będzie najbezpieczniej a 8 to szczyt marzeń, ale mam nadzieję do osiągnięcia 👍

Ale...
Coś mnie dziś brzuch pobolewa od rana 😑 chyba wczoraj za dużo chodziłam wieczorem. Bo mi dziecko coś zaczęło rozkładać ze stanem podgorączkowym i musiałam się nim zająć konkretniej, bo nie ma to jak mama w chorobie. ❤️ Mam nadzieję, że dziś poleżę i przejdą wszelkie dolegliwości...

A jak u Was? Jak tam w tych szpitalach? Jak się czujecie?
Gratulacje za 3kę z przodu 😊. Oby tak dalej.
Współpracuję, że dziecko się rozkłada, oby nic się z tego nie wykluło i żebyś mógła odpoczywać.
 
Wszystkie tu będziemy trzymać kciuki, żeby poszło sprawnie... Kurcze, ja jak rodziłam to już miałam rozwarcie 4 cm od ponad 2 tygodni. Do 7cm nic nie czułam. I nikt mi nie proponował znieczulenia... Nawet się nie pytali czy o tym myślałam. Pomimo że w planie porodu miałam to zapisane. Ciekawe od czego to zależy. Fakt, że ja już później nie myślałam o niczym tylko zeby urodzić. A i tak cc było ostatecznie. Ciekawe jak to jest z umówiona cesarką...
Nie wiem, jakie okno cm jest na podanie znieczulenia. Może skoro nie czułaś stwierdzili, że nie potrzeba? Albo nie było anestezjologa?
Ja mam umówioną cc, ale nie wiem, co byś chciała wiedzieć.
 
Gratulacje za 3kę z przodu 😊. Oby tak dalej.
Współpracuję, że dziecko się rozkłada, oby nic się z tego nie wykluło i żebyś mógła odpoczywać.
Dziś już jest w porządku. Wczoraj tylko coś było nie fajnie. Ale mama się zajęła. Dziś też był troszkę cieplejszy że stanem podgorączkowy ale już jadł i pije. Więc i syropek szybko zadziałał i biega już sobie po podwórku 😉
 
Dziś już jest w porządku. Wczoraj tylko coś było nie fajnie. Ale mama się zajęła. Dziś też był troszkę cieplejszy że stanem podgorączkowy ale już jadł i pije. Więc i syropek szybko zadziałał i biega już sobie po podwórku 😉
Wydaje mi się, że jak leżymy, to macica tak się wycisza, że trochę wiekszy ruch i zaczyna się pobolewanie. Ale co zrobić jak maluch potrzebuje mamy. Najważniejsze, że to chwilowa niedyspozycja i że masz pomoc 😊
 
@Krajka tu z taką pozytywną energią wbiła, że aż mi się lepiej zrobiło ☺

Ja dzisiaj 38+3 i zaraz jadę na ściągnięcie pessara i ktg. Czop wyszedł jakis tydzień temu i pupa😶 Brak jakichkolwiek skurczy czy nawet jakichś innych dolegliwości zapowiadających rychły poród no i mam "się wyrobić" z porodem do piątku. Jak? I tak już calymi dniami staram się jak mogę i nic. Teraz to już nie od szyjki zależy tylko od dziecka, a poza tym dupa jasia - szyjka leciała jak maly ważył 300 g i co, nagle się zesra...ło i teraz waży 3,500 i
szyjka trzyma. Czuję się oszukana przez własny organizm.

Przepraszam za brzydkie słowa ale jak oglądalyście "Truman Show" to życzę Wam
żebyście się poczuły tak samo zrobione w bambuko już w donoszonej ciaży, oczywiście w dobrym znaczeniu Wam tego życzę hehe 😉😊 i zebyście się WSZYSTKIE musiały się wyskakać by urodzić.

Dziewczyny, które są w szpitalu i się martwią - wierzę w Was, a Wy uwierzcie w swoje dzieciątka. Trzymam za Was kciuki✊ Jadę na ścięcie 🙂🙃
 
Nie wiem, jakie okno cm jest na podanie znieczulenia. Może skoro nie czułaś stwierdzili, że nie potrzeba? Albo nie było anestezjologa?
Ja mam umówioną cc, ale nie wiem, co byś chciała wiedzieć.
Pewnie wszystko zależy od szpitala. Teraz jak byłam na wizycie to rozmawiałyśmy, że gdyby się coś działo to mam jechać do szpitala o 3 stopniu referencyjności do skończonego 34 tygodnia. Potem już mogę spokojnie do tego swojego wybranego szpitala, gdzie jest moja gin. 😉
Umówiona jestem, jadę, przyjmują mnie i na stół? Kurcze, to też się chyba trzeba przygotować psychicznie, bo wtedy to w sumie już mi było wszystko jedno... Po prostu poszłam, weszłam na ten stół do operacji, dali znieczulenie (jednym słowem masakra dawanie znieczulenia w trakcie rzadkich skurczy partych, które kazali mi po prostu przeoddychać) 😑

Byłam sama z położna i mężem. Wtety była noc z soboty na niedzielę, noc kultury. Hahaha nawet jak już decyzja o cesarce podjęta była to nie spieszyli się za bardzo... Żadnej innej rodzącej nie było też, żeby ktoś obok się kręcił.
 
Pewnie wszystko zależy od szpitala. Teraz jak byłam na wizycie to rozmawiałyśmy, że gdyby się coś działo to mam jechać do szpitala o 3 stopniu referencyjności do skończonego 34 tygodnia. Potem już mogę spokojnie do tego swojego wybranego szpitala, gdzie jest moja gin. 😉
Umówiona jestem, jadę, przyjmują mnie i na stół? Kurcze, to też się chyba trzeba przygotować psychicznie, bo wtedy to w sumie już mi było wszystko jedno... Po prostu poszłam, weszłam na ten stół do operacji, dali znieczulenie (jednym słowem masakra dawanie znieczulenia w trakcie rzadkich skurczy partych, które kazali mi po prostu przeoddychać) 😑

Byłam sama z położna i mężem. Wtety była noc z soboty na niedzielę, noc kultury. Hahaha nawet jak już decyzja o cesarce podjęta była to nie spieszyli się za bardzo... Żadnej innej rodzącej nie było też, żeby ktoś obok się kręcił.
Tzn. plan jest taki, że jadę dzień wcześniej, robią badania, które muszą. W dzień cc ściągają mi pessar, robią co muszą i na stół. Co potem - tego nie wiem, będę sama, siłą rzeczy ktoś musi mi pomóc. Gdyby coś działo się wcześniej (oby nie), to i tak cc tylko pewnie trochę mniej "zorganizowana" - u mnie jest i masa wskazań, i położenie miednicowe. Zresztą w niektórych szpitalach nie robią cc na zimno, tylko każą czekać do jakijś akcji.
Ja też chciałam przeoddychać parte, ale nie szło 🙈
 
@Krajka tu z taką pozytywną energią wbiła, że aż mi się lepiej zrobiło ☺

Ja dzisiaj 38+3 i zaraz jadę na ściągnięcie pessara i ktg. Czop wyszedł jakis tydzień temu i pupa😶 Brak jakichkolwiek skurczy czy nawet jakichś innych dolegliwości zapowiadających rychły poród no i mam "się wyrobić" z porodem do piątku. Jak? I tak już calymi dniami staram się jak mogę i nic. Teraz to już nie od szyjki zależy tylko od dziecka, a poza tym dupa jasia - szyjka leciała jak maly ważył 300 g i co, nagle się zesra...ło i teraz waży 3,500 i
szyjka trzyma. Czuję się oszukana przez własny organizm.

Przepraszam za brzydkie słowa ale jak oglądalyście "Truman Show" to życzę Wam
żebyście się poczuły tak samo zrobione w bambuko już w donoszonej ciaży, oczywiście w dobrym znaczeniu Wam tego życzę hehe 😉😊 i zebyście się WSZYSTKIE musiały się wyskakać by urodzić.

Dziewczyny, które są w szpitalu i się martwią - wierzę w Was, a Wy uwierzcie w swoje dzieciątka. Trzymam za Was kciuki✊ Jadę na ścięcie 🙂🙃
Do usług z tym entuzjazmem 🤩

Aaaa, ściągasz dziś pessar... Co tu się dzieje na tym wątku... Co za emocje!!!😁
Mi gin powiedziała, że jak będziemy zdjemowac pessar to już w szpitalu i wtedy zostaje do porodu... W razie rozpoczęcia akcji porodowej. Wtedy od razu sobie pomyślałam o większości z naszego forum gdzie po zdjęciu i tak trzeba było wywoływać... 😁
 
reklama
Albo dziewczyny poopowiadajcie mi trochę abym się uspokoiła . Bo tu w szpitalu każdy mówi że po kroplowce to straszny bol jest😔

Nie martw się!!!!! Większy ból miałaś gdy musiałaś lezeć przez tyle tygodni i martwiłaś się by donosić i teraz na ostatniej prostej będziesz się bać oksy? Nie, nie, nie. Moja droga ja miałam oksy i bolalo, bo to poród hehe i nie slychaj tych "każdych" w szpitalu. Tak mało Cię dzieli od spotkania ze swoją Zosią i trzeba się trochę wyluzować. Ja wiem, ze łatwo mówić ale przecież to już tak blisko. Będzie dobrze i życzę Ci szybkiego spotkania z niunią 🙂🥰
 
Do góry