bananka8686
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2016
- Postów
- 555
Jajecznica! Cukier jak złoto, ale niestety nie da się jej jeść codziennie.To co jesc na sniadanie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jajecznica! Cukier jak złoto, ale niestety nie da się jej jeść codziennie.To co jesc na sniadanie
A jaką maść Ci polecil?Ja mam clotrimazolum co drugi dzień i ewidentnie albo luteina albo to mnie podrażniło bo chyba za pierwszym razem za płytko wsadziłam. Ale już pisałam do ginekologa kazał mi sobie kupić masc więc mam nadzieję że będzie lepiej. Bo na początku myślałam że czuję ucisk od pessara a dopiero się później skaplam jak się nasilo ze to pieczenie. A jak u ciebie spisuje się pessar?
Niestety witamy w naszym szyjkowym gronie z przejsciami . Wiekszosc z nas na kazdą wizytę czeka jak na zbawienie ale niestety z niezlym stresem, jestem świeżo po i nockę przed nią zarwalam. Ale nie taki diabel sstraszny....u Ciebie tez bedzie dobrze, musi być. A co ile masz wizyty? Chyba dosc czesto to na bank lekarz bedzie mial wszystko pod kontrola. Szyjka zapewne poleciała Ci od bakterii ale po zaleczeniu sie poprawila takze oby tak dalej twardnienia mozesz miec od zaparc, spróbuj lactulosum albo są jakies chyba czopki Evaqu czy cos takiego. Moją malutką tez czuję nisko ale na szczescie jeszcze nie narozrabiala, chyba bo szyjka w miarę sie trzyma mimo ze od poczatku jest miękka (mam szew i pessar ze wzgledu na dwie straty w 23 tc). Jednak lezenie to podstawa i naprawdę bardzo duzo daje takze lez i na pewno wszystko bedzie ok.Cześć dziewczyny [emoji4] podczytuje Was od jakiegoś czasu i chyba niestety wpasowuje się w Wasz wątek..
Jestem w 25 tc, dwie poprzednie straciłam na wcześniejszych etapach. 5 tygodni temu na wizycie okazało się że załapałam jakąś baterię, moja córeczka ma w główce torbielkę a szyjka się skraca -miała 26mm. Na wizycie kontrolnej po 2 tyg leżenia i luteiny było lepiej. Ale wcale mnie to jakoś nie uspokoiło.
Jutro mam wizytę i chyba zaczynam schizować.. Od kilku dni bardzo twardnieje mi brzuch a nospa i magnez niewiele pomagają. Dodatkowo od kilku dni moja malutka jest bardzo nisko.. I nawet leżenie z tyłkiem w górze nie pomaga aby się przesunęła. Na domiar wszystkiego mam od jakichś 2 tygodni okropne wzdęcia i zaparcia i nic mi nie pomaga [emoji17] podejrzewam że to po luteinie i żelazie które suplementów od jakiegoś czasu ale niestety bez skutku.. Już nawet nie wiem co mam jeść [emoji17]
W dodatku męczą mnie bóle kręgosłupa ale to chyba mój najmniejszy problem.
Z tego wszystkiego załapałam jakiegoś doła i bardzo się martwię tą jutrzejszą wizytą..
Zawsze sobie wyobrażałam że jakoś lepiej będę znosić ciążę, że będę bardziej aktywna a tymczasem tylko leżę, narzekam na wszystko i wszystkim się martwię..
Uff.. wybaczcie że tak się wkradłam, rozpisałam i wylałam swoje żale..
Nie jesteś bezużyteczna, robisz to dla życia które nosisz w sobie, dla którego jesteśmy w stanie zrobic wszystkoJeśli będzie trzeba to będę leżeć do końca ciąży, aby tylko przyniosło to efekty.. Chociaż czuję się mega bezużyteczna jak tak leżę i nic nie robię [emoji17]
No właśnie z tymi wizytami jest tak że z jednej strony bardzo się cieszę że zobaczę malutką a z drugiej jestem przerażona bo tak jak napisałaś, zawsze 'coś' jest nie tak..
Jutro też dowiem się co z tą torbielą, mam nadzieję że się wchłonęła bo to też spędza mi sen z powiek..
Tez mam takie uczucie ciągnięcia w brzuchu i tak jakby caly czas byl napięty. Trzymam kciuki zeby z maluszkiem bylo ok, zeby torbielka sie wchlonela i wszystko bylo superNo to pięknie Ci się wydłużyła, zazdraszczam [emoji4] Wiesz, ja się trochę martwię tym twardnieniem brzucha i bólem pleców. Poza tym najmniejsza moja aktywność powoduje uczucie takiego 'ciągnięcia' w brzuchu. Dlatego mam jakieś złe przeczucia..
Ja też miałam bakterie w moczu i leukocyty ale to dlatego że nie pobrałam moczu ze środkowego strumienia i nie podmylam się wcześniej. Więc przemysl sobie czy dobrze pobrałaś bo to ważne. Kazał mi albo prurigo i ją kupiłam albo prurifem. Zobaczymy czy coś da. A też wylewają się z ciebie takie wodne uplawy w dużych ilościach? Leżysz cały czas?A jaką maść Ci polecil?
Pessar daje radę jestem po wizycie, na którą szlam z duszą na ramieniu bo ostatnio mialam duzo twardnien i jeszcze wieczorem przed wizytą sprawdziłam sobie wyniki badań w necie i okazało sie ze mam bakterie w moczu i leukocyty 20-25. Oczywiście nockę miałam z bani bo widziałam juz brak szyjki . Na szczęście ku mojemu zdziwieniu była nawet lepsza jak ostatnio bo 3.1 i nie bylo lejka od wewnątrz, pewnie gdzies cos ucisnelo i tak wyszło. Po badaniu na fotelu ginka stwierdzila ze pessar dobrze sie zassal i trzyma. Martwi mnie tylko ta infekcja w moczu poniewaz stwierdzila ze tak moze byc po tym calym bajzlu po luteinie, bo wszystko wycieka i w ogole. No i nic mi na to nie dała tylko globulki macmiror zeby ewentualnie uniknac bakterii w pochwie. Nie wiem co o tym myśleć. Kupilam sobie furoxin i w poniedzialek chyba powtorze badanie moczu czy dalej cos tam sie dzieje i nie jest gorzej
Widzę że też jesteś kobietą 'po przejściach'.. Ja czasami się zastanawiam czy gdyby nie te straty których doświadczyłam to czy tą ciążę przechodziłabym spokojniej [emoji848] czasami wydaje mi się że zaczynam mieć jakieś początki nerwicy z tego wszystkiego [emoji53]Niestety witamy w naszym szyjkowym gronie z przejsciami [emoji6]. Wiekszosc z nas na kazdą wizytę czeka jak na zbawienie ale niestety z niezlym stresem, jestem świeżo po i nockę przed nią zarwalam. Ale nie taki diabel sstraszny....u Ciebie tez bedzie dobrze, musi być. A co ile masz wizyty? Chyba dosc czesto to na bank lekarz bedzie mial wszystko pod kontrola. Szyjka zapewne poleciała Ci od bakterii ale po zaleczeniu sie poprawila takze oby tak dalej [emoji123][emoji120] twardnienia mozesz miec od zaparc, spróbuj lactulosum albo są jakies chyba czopki Evaqu czy cos takiego. Moją malutką tez czuję nisko ale na szczescie jeszcze nie narozrabiala, chyba [emoji6] bo szyjka w miarę sie trzyma mimo ze od poczatku jest miękka (mam szew i pessar ze wzgledu na dwie straty w 23 tc). Jednak lezenie to podstawa i naprawdę bardzo duzo daje takze lez i na pewno wszystko bedzie ok.
Dziękuję [emoji7] takiego wsparcia potrzebuję [emoji4]Nie jesteś bezużyteczna, robisz to dla życia które nosisz w sobie, dla którego jesteśmy w stanie zrobic wszystko [emoji7]
Na ten mocz spróbuj sobie kupić sok żurawinowy 100% w aptece bo dużo dziewczyn pisze ze pomaga a na pewno nie zaszkodziNie jesteś bezużyteczna, robisz to dla życia które nosisz w sobie, dla którego jesteśmy w stanie zrobic wszystko