Właśnie, ciążę prowadzisz w PF czy tylko lekarza tam masz? Wiesz jak cichutko w szpitalu w głównym budynku? Z drugiej strony przynajmniej nikt się po szpitalu nie plącze. Wczoraj mi lekarz opowiadał, jak przed zakazem wpuszczania na szpital, wszedł facet, który przyjechal z Włoch i miał podejrzenie covid-19 i uciekł z kwarantanny do rodzącej żony nie mówiąc o tym lekarzom, a ze na poród nie zdążył, to chcial swoje dziecko zobaczyć, wszedł na noworodki i 4 dzieciaczki grypą zaraził. Niby tylko grypą ale rodzice mieli pretensje przede wszystkim do szpitala i jeszcze sytuacja była, gdzie kobieta przyjechała do porodu i zataiła, ze z męzem na kwarantannie jest. Glównie przez takich nieodpowiedzialnych ludzi te porody w PF są wstrzymane, by nie zamknąć najbardziej obleganej porodówki w tym mieście. I chyba ich rozumiem.