reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Chciałabym Cię jakoś podnieść na duchu. Moja historia z szyjką w obecnej ciąży jest podobna. W 23 tyg szyjka 2,5 cm. Pessar ale i rozwarcie na 2cm. Obecnie 37 tydzień i rozwarcie moze nawet na 3cm. Słabo się oszczędzam całą ciążę ponieważ, mam male dziecko w domu. W poprzedniej ciazy z rozwarciem od 34 tyg na 3 cm i od 38 z rozwarciem na 5 cm, a co się nameczyłam zeby poród wywołać, bo urodziłam w 41 tyg. Musisz wierzyć, że będzie dobrze. Wiem, że szpital to najmniej przyjemne miejsce ale tam musisz się czuć i być bezpieczna razem z maluchem. W szpitalu "musisz" lezeć, a w domu różnie bywa. Mój lekarz mówi, ze najwazniejsze, to dobić do 30 tyg, a potem to już łatwiej, a 34 to już całkiem dobrze. Pamiętaj, ze robisz to dla malucha nie dla siebie. Każdy tydzień, to Twój cel. Wierzę, ze będzie dobrze. U mnie wszystko działo się bez objawowo. Rozumiem, ze całkowicie zgładzona jest część zewnętrzna, a co z wewnetrzna? Wspominali w jakim jest stanie?
Bardzo dziękuję Ci za ten wpis. Jeśli chodzi o mnie jestem cały czas na magnezie, lekach przeciwzapalnych, badano mi też krew mocz to wyszło bardzo dobrze. Mam pobrane też wymazy, chociaż ostatnie robione parę dni temu były ok więc chociaż tyle. Mi lekarz powiedział że szyjka jest zgladzona ale dziś jak rozmawiał z moim mężem powiedział mu ze szyjka jest tylko już krotka. Rozwarcie ok 2 palce. Lekarz mówi że to poszło od infekcji ale no wszystko dotąd wychodziło ok jeśli chodzi o wymazy. Jutro karetka zabiera mnie do szpitala z większym stopniem referencyjnosci (3) i tam mam być do porodu. Póki co skurcze ustąpiły. Lekarz mówi że sytuacja póki co opanowana i że dobrze reaguje na leki. Więc cien nadzieji jest.
 
reklama
Bardzo dziękuję Ci za ten wpis. Jeśli chodzi o mnie jestem cały czas na magnezie, lekach przeciwzapalnych, badano mi też krew mocz to wyszło bardzo dobrze. Mam pobrane też wymazy, chociaż ostatnie robione parę dni temu były ok więc chociaż tyle. Mi lekarz powiedział że szyjka jest zgladzona ale dziś jak rozmawiał z moim mężem powiedział mu ze szyjka jest tylko już krotka. Rozwarcie ok 2 palce. Lekarz mówi że to poszło od infekcji ale no wszystko dotąd wychodziło ok jeśli chodzi o wymazy. Jutro karetka zabiera mnie do szpitala z większym stopniem referencyjnosci (3) i tam mam być do porodu. Póki co skurcze ustąpiły. Lekarz mówi że sytuacja póki co opanowana i że dobrze reaguje na leki. Więc cien nadzieji jest.

To nie jest cień nadziei tylko ogromna nadzieja! Najważniejsze, że sytuacja opanowana. Czasami wymiar szyjki zależy też od tego w jakim momencie jest badana. Np. Podobno rano nasze szyjki wygladają lepiej, bo w nocy odpoczywamy, rozluźniamy mięśnie, dzidzia jej nie uciska. Pod wieczor wyglada inaczej , nawet gdy lezymy cały dzień to i tak pod naporem mięśni np: wstawania kilka razy do toalety, pójścia pod prysznic, jedzenia i przede wszystkim pod wplywem nerwów się spinamy, to też na tą szyjkę dobrze nie robi. A poza tym mamy jeszcze "błąd pomiaru usg" ktory istnieje i rownie dobrze moze być dłuższa jak i krotsza. Musisz mieć choćby 2 mm tej szyjki, inaczej pessar przy zgładzonej by się zsunął. No chyba, ze jest tak zassany, ze nic go nie ruszy, to jeszcze lepiej. Będzię dobrze. Różne cuda się tu działy. Ten wątek to "same cudaki" hehe ja rodzę od 23 tyg przed każdą wizytą heh. Dobrze, ze zostaniesz przetransportowana do specjalistycznego szpitala, tam będziesz miała najlepszą opiekę, bo to oznacza, ze specjalizują się w takich przypadkach. Ja trzymam kciuki i moze się jeszcze okazać, ze w lepszym szpitalu sytuacja wygląda o wiele lepiej i wcale nie jest tragicznie 🙂
 
To nie jest cień nadziei tylko ogromna nadzieja! Najważniejsze, że sytuacja opanowana. Czasami wymiar szyjki zależy też od tego w jakim momencie jest badana. Np. Podobno rano nasze szyjki wygladają lepiej, bo w nocy odpoczywamy, rozluźniamy mięśnie, dzidzia jej nie uciska. Pod wieczor wyglada inaczej , nawet gdy lezymy cały dzień to i tak pod naporem mięśni np: wstawania kilka razy do toalety, pójścia pod prysznic, jedzenia i przede wszystkim pod wplywem nerwów się spinamy, to też na tą szyjkę dobrze nie robi. A poza tym mamy jeszcze "błąd pomiaru usg" ktory istnieje i rownie dobrze moze być dłuższa jak i krotsza. Musisz mieć choćby 2 mm tej szyjki, inaczej pessar przy zgładzonej by się zsunął. No chyba, ze jest tak zassany, ze nic go nie ruszy, to jeszcze lepiej. Będzię dobrze. Różne cuda się tu działy. Ten wątek to "same cudaki" hehe ja rodzę od 23 tyg przed każdą wizytą heh. Dobrze, ze zostaniesz przetransportowana do specjalistycznego szpitala, tam będziesz miała najlepszą opiekę, bo to oznacza, ze specjalizują się w takich przypadkach. Ja trzymam kciuki i moze się jeszcze okazać, ze w lepszym szpitalu sytuacja wygląda o wiele lepiej i wcale nie jest tragicznie 🙂
Podczytywałam Was dziewczyny od dawna i zawsze tutaj czerpałam nadzieję w gorszych momentach. A takie wpisy jak Twój dają bardzo dużo. Co do pessara. Też uważam że gdyby tej szyjki wogole nie było to po prostu by spadł no bo na logikę - na czymś musi siedzieć.. Cała nadzieję w tym że przewożą mnie liczę bardzo nawet na to że w razie czego będą probowac ratować. małego. Ja robię co mogę.. Cieszę się napewno tym że po magnezie skurcze ucichły i macica teraz tylko odpoczywa. To też jakiś dobry znak.. Dziękuję jeszcze raz za podbudowanie :) aha co do szyjki to lekarz sprawdzał tylko palcami na usg chyba nie tzn mój to dotąd robił dopochwowym chyba że tak też przez brzuszek mierzą.
 
Mam do Ciebie pytanko, ja dziś 27+0. Czy męczą Cię skurcze, twardnienia brzucha, ja tak od jakichś 3-4 tygodni mam raz w tygodniu akcje całonocna, nie mogę spać i twardnienia brzucha co kilka minut, łażenie po domu i łykanie magnezu i nospy i przechodzi w końcu nad ranem, ale stresu co nie miara. Zastanawiam się czy nie brać regularnie tak profilaktycznie nospy codziennie. Jak jest u Ciebie?
Nie, nic mnie nie męczy... Ja biorę codziennie magnez forte 3x1, i nospe max 3x1. Ale nie miewam twardnień ani bólu. Miałam epizod 2 noce skurcze, ale to przy piszczelach. W brzuchu nic. Czasem jak wstaję do toalety to czuje napięcie brzucha ale też nie zawsze.
 
A podpowiesz jak lezysz? Wstajesz na jedzenie?
W dzień leżę na kanapie, mam położona kołdrę zwinięta pod biodra ale i tak zazwyczaj głowę mam wyżej. A na noc mam osobne łóżko i mi mąż podłożyl jakieś dechy pod nogi i mam nogi i miednicę wyżej.
A tak to staram się wstawać tylko do toalety. Jem praktycznie na leżąco... Czasem też wstaje odgrzać jedzenie sobie lub dziecku jak nikogo nie ma w domu.
 
Jestem już na poporodowej z Wiktorem. 3300g 56cm urodzony 17:30. Nie wiem nic żadnych szczegółów. Dokładnie dowiem się z jego karty. Mały śpi ja jem i zdycham. Omdlałam idąc do WC. Oksytocyna na wywołanie jest straszna. Skurcze bolą bardziej są szybciej. Miałam rodzić dwa dni urodziłam po 17:00. Polecam zzo. Nie dali mi jeść i pić bo groziło CC jak zawsze przy oksy. Od 3 w nocy głodna. Bez euthyroxu popoludniu. Oksytocyna przestała działać na końcu. Dziecko w kanale. Znieczulenie puściło całkiem. Kazali mi przeć bez skurczy, na sucho bo groziło CC na końcu. Zaczęłam im mdleć to dali mi tlen i dostałam w twarz. Było ciężko. Byłam naciętą. Bo musieli a ja nie miałam siły już. Dopiero zaczynam dochodzić do siebie
Oj dziewucho nie masz pojęcia jak się cieszę!!! Gratulacje kochana 👏 zdrówka dla Wiktorka ❤ jej niech ten czas szybciej leci też chce już mieć przy sobie swoja córeczkę kurde no 😁😘🥰
 
reklama
Do góry