reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Wyobraź sobie jak ja bylam zaskoczona na połówkowym 😁😉 jak widać dobrze mu tak, bo wgl nie zmienił pozycji 😁
Szaleństwo! Mój leżał bokiem aż do 32tc. Teraz na USG widać mu dobrze tylko usta i nos. Buzia niestety skierowana do przodu podobno to gorsza pozycja niż twarzyczka skierowana do kości krzyżowej.
 
reklama
Nie wiem... Może taka uroda? W drugiej ciąży oczywiście były problemy z szyjka od 22 tyg, groził mi poród przedwczesny, najpierw pessar później szew a finalnie szyjka przy indukcji porodu w 37 tyg zaparła się 🤣🤦‍♀️nie pomógł cewnik, dopiero oksytocyna po 8 godz zaczęła działać, jak odeszły mi wody i się zaczęło poprosiłam o znieczulenie, podali i wtedy się zaczelo, spadki tętna i tylko na monitorze cały czas zerowe tętno, koszmar... Ale każdy przypadek jest inny, mi musieli indukować poród, może to było przyczyną, nie dowiem się, ale czułam że sytuacja się powtórzy jeśli każą mi rodzic SN, i ni myliłam sie
A powodem nie była czasem oksytocyna? Podobno często dziecku spada po niej tętno co kończy się CC na cito. Dlatego powoli odchodzą od niej na korzyść żelu lub kroplówki z prostaglandynami. Jak leżałam na patologii ciąży to jedna z dziewczyn radziła sobie zrobić prywatne test oksytocynowy żeby uniknąć powikłań.
 
Jak coś to już jesteś w bezpiecznym czasie dla synka 😉😁
Znowu mnie męczy. Nie boli tylko irytuje. Rozpiera dziwnie mówię Ci typowo jak przy okresie hmmm... bardziej mnie denerwuje ból w krzyżu. Dziś jeszcze biorę duphaston. Jutro już mam nie brać. Mały się rusza normalnie, może trochę mniej intensywne. Fakt, że jestem w bezpiecznym okresie jest pocieszający. Tylko nie lubię niepewności a ciąża non stop mnie czymś zaskakuje. Mężowi nic nie mówię nawet bo on przeżywa gorzej niż ja. Schudł kilka kilo od kiedy trafiłam do szpitala i kazano mi leżeć w domu. Tylko rano mu sugerowałam żeby zabrał kosmetyczkę z łazienki gdybym miała jechać do szpitala i teczkę z kartą ciąży i badaniami.
 
Znowu mnie męczy. Nie boli tylko irytuje. Rozpiera dziwnie mówię Ci typowo jak przy okresie hmmm... bardziej mnie denerwuje ból w krzyżu. Dziś jeszcze biorę duphaston. Jutro już mam nie brać. Mały się rusza normalnie, może trochę mniej intensywne. Fakt, że jestem w bezpiecznym okresie jest pocieszający. Tylko nie lubię niepewności a ciąża non stop mnie czymś zaskakuje. Mężowi nic nie mówię nawet bo on przeżywa gorzej niż ja. Schudł kilka kilo od kiedy trafiłam do szpitala i kazano mi leżeć w domu. Tylko rano mu sugerowałam żeby zabrał kosmetyczkę z łazienki gdybym miała jechać do szpitala i teczkę z kartą ciąży i badaniami.
To wiesz takie bycie w niepewności rzęs cała ciążę. Ja na początku miałam stres, żeby nie stracić jej. A po 21 tygodniu wiadomość że skraca się szyjka a brzuch twardnieje. I tak już leżę 10 tydzień. Aczkolwiek w tamtym tygodniu i dzisiaj to ruch, bo badania i szczerze średnio się czuje, jak więcej ruszam, bo boje się...
Pewnie, jak nasze dzieci się urodzą, to też będzie ciągła niepewność. Takie życie 😁

Mój mąż to zawsze stąpa mocno po ziemi i dobrze, bo ja to jestem panikara...trzyma mnie w ryzach, aczkolwiek też się martwi, ale nie pokazuje tego po sobie 😉

Hmm być może Twój synek jednak już chce zobaczyć swoją mamę :) spokojnie będzie dobrze 😉
 
To wiesz takie bycie w niepewności rzęs cała ciążę. Ja na początku miałam stres, żeby nie stracić jej. A po 21 tygodniu wiadomość że skraca się szyjka a brzuch twardnieje. I tak już leżę 10 tydzień. Aczkolwiek w tamtym tygodniu i dzisiaj to ruch, bo badania i szczerze średnio się czuje, jak więcej ruszam, bo boje się...
Pewnie, jak nasze dzieci się urodzą, to też będzie ciągła niepewność. Takie życie 😁

Mój mąż to zawsze stąpa mocno po ziemi i dobrze, bo ja to jestem panikara...trzyma mnie w ryzach, aczkolwiek też się martwi, ale nie pokazuje tego po sobie 😉

Hmm być może Twój synek jednak już chce zobaczyć swoją mamę :) spokojnie będzie dobrze 😉
Moja Mama mówiła, że miała bóle już trzy dni przed porodem. Jutro może doktorek mi powie co widzi. Gdyby coś się zaczęło to powinno być widać chociaż po szyjce.

I jak było u tego stomatologa?
 
Moja Mama mówiła, że miała bóle już trzy dni przed porodem. Jutro może doktorek mi powie co widzi. Gdyby coś się zaczęło to powinno być widać chociaż po szyjce.

I jak było u tego stomatologa?
Koniecznie daj znać jutro po wizycie 😉😊 na pewno po samym badaniu szyjki będziesz wiedziała jak toczy się akcja :)

Skończyło się na mega moim stresie i niepotrzebnym denerwowaniu...co prawda jest jedna malutka zmiana ale to już po porodzie mi ogarnie stomatolog. Do porodu da radę 😊A ja to ja, czyli denerwowałam się i snułam jakieś głupie wizję 😂😂😂😛😛😛naprawdę już przez to leżenie jestem rąbnieta,😅😛 bo jakieś non stop głupoty sobie wymyślałam, przestałam już myśleć pozytywnie, a kiedyś byłam taka optymistką 😁
Mam tylko nadzieję, że ten posiew mi wyjdzie, bo się załamie. Tak sterylnie dzisiaj pobrałam próbkę, że no musi wyjść. Nie biorę innej opcji pod uwagę 😛😁
 
reklama
Do góry