Przepraszam Cię bardzo ale tak się roześmiałam z Twojego posta, ze aż córkę obudziłam, a teraz wytłumaczę dlaczego
W pierwszej ciąży do 30tyg śmigałam jak adidaski i tego samego dnia, w tej samej minucie, w której lekarz stwierdził, ze szyjka leci-ja do szpitala na szew+lezenie plackiem na klockach do konca ciąży - stałam się niedołężna i doslownie wychodzac z gabinetu nagle poczułam jak mnie wszystko boli, uwiera i już moje zycie się kończy. Tak działa psychika. W jednym momencie ze zdrowej i szczęsliwej cięzarnej stałam się sucharem, ktoremu trzeba pomóc wsiaść do samochodu. Mój mąż jak mnie zobaczył, to chciał mnie zabrać na pogotowie. Po powrocie do domu rodziłam caly dzień i tak rodziłam codziennie przez 11 kolejnych tygodni
Teraz rodzę od 23 tygodnia. W sobotę zaczynam 35 tydzień. W tej ciąży mniej się martwię ale znowu martwi mnie cukrzyca, bo to coś nowego. Jak nie urok to sr...
Poza tym, nie mozesz jeszcze urodzić, bo ja tu mam termin na sierpień inne dzieczyny trochę później i kto nam tu będzie pojęcia medyczne wyjaśniał i doradzał? Ja z rozwarciem na 5cm jeszcze ostatnie 4 tygodnie po galeriach biegałam i weekend z mężem w spa zaliczyłam i nic mi nie pomoglo. Oksy dopiero hehe
Im wyższa ciąża, tym dziwniejsze odczucia.