Mam podobną sytuację, że powinnam iść do dentysty i zrobić zęby, mi przeszkodziła ta pandemia, bo nie przyjmowali. A potem ta szyjka, ale teraz nie pójdę, bo skoro leżeć to leżeć. Jeszcze będę na wizycie rozmawiać z gin prowadzącą. Ale nie wiem czy przy tych moich marnych 7mm będę mogła jeszcze do dentysty iść. A bez znieczulenia nie dam rady...Ja też to biorę, nawet zwiększyłam ilość magnezu, ale jakoś nie widzę poprawy...
Dotąd jako tako się trzymałam, ale dzisiaj coś naprawdę się niepokoje i ten dentysta od kilku dni nie daje mi spokoju, bo wiem że do CC wszystko powinno być zdrowe...ehh...mąż ma już dzisiaj mnie dosyć
reklama
Wydaje mi się, że raczej Tobie nie pozwoli, za duże ryzyko w Twoim przypadku.Mam podobną sytuację, że powinnam iść do dentysty i zrobić zęby, mi przeszkodziła ta pandemia, bo nie przyjmowali. A potem ta szyjka, ale teraz nie pójdę, bo skoro leżeć to leżeć. Jeszcze będę na wizycie rozmawiać z gin prowadzącą. Ale nie wiem czy przy tych moich marnych 7mm będę mogła jeszcze do dentysty iść. A bez znieczulenia nie dam rady...
To tak samo u mnie, na początek pandemia i zamknięte gabinety a od 21 tygodnia problemy z twardnieniem brzucha i szyjką...jutro pogadam że swoim ginekologiem, jak on to widzi w obecnej sytuacji...
Dzięki za dobre słowoNawet jak będziesz mieć narkozę to mała dziura w zębie nic nie zrobi. Serio. A na 99,9% nie będzie narkozy i intubacji a cesarka jest planowana?
Na szczęście morfologie jest ok, tylko leukocyty na granicy górnej normy, a to chyba normalne w ciąży
Tak planowana i to ze względu na to że mam implanty w kręgosłupie...mimo to strasznie się jej boję mam nadzieję, że wbiją mi się ze znieczuleniem i nie będzie całkowitej narkozy.
bananka8686
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2016
- Postów
- 555
A gdzie masz te implanty? Ja mam pręta ze śrubami w odcinku piersiowym i nie mam przeciwskazań. Rodziłam już 2 razy siłami natury i nie było problemów. Wogóle to nie przeszkadzało.Dzięki za dobre słowo
Na szczęście morfologie jest ok, tylko leukocyty na granicy górnej normy, a to chyba normalne w ciąży
Tak planowana i to ze względu na to że mam implanty w kręgosłupie...mimo to strasznie się jej boję mam nadzieję, że wbiją mi się ze znieczuleniem i nie będzie całkowitej narkozy.
Też piersiowy, dwa pręty i mnóstwo śrub...tylko jak to lekarz powiedział, że u mnie to już cała góra nad stabilizacja(coś nie był pewien górnych śrub)i poniżej w lędźwiowym jest mocno skrzywiona plus miednica mocno nierówna i stąd stwierdził CC...A gdzie masz te implanty? Ja mam pręta ze śrubami w odcinku piersiowym i nie mam przeciwskazań. Rodziłam już 2 razy siłami natury i nie było problemów. Wogóle to nie przeszkadzało.
I wg nie czułaś że coś Tobie strzela przy wysiłku przy porodzie?
bananka8686
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2016
- Postów
- 555
Nic nie czułam przy porodzie jakbym nie miała pręta. Masz skoliozę? Ja mam, ale operacje miałam dawno nową metodą (bob). Mam 1 pręt i 4 śruby. Raczej dobrze się trzyma. W lędźwiowym mam wypuklinę między L4 a L5, ale też to nie przeszkadzało. Gdzie miałaś operacje? Ja w Zakopanem w 2002roku. Rodziłam 2 razy naturalnie bez znieczulenia bo boje się że będę miała problemy z kręgosłupem po tym. Już kilka takich historii słyszałam...jakbym musiała mieć cesarkę to się nie zgodzę na zastrzyk tylko na narkozę.Też piersiowy, dwa pręty i mnóstwo śrub...tylko jak to lekarz powiedział, że u mnie to już cała góra nad stabilizacja(coś nie był pewien górnych śrub)i poniżej w lędźwiowym jest mocno skrzywiona plus miednica mocno nierówna i stąd stwierdził CC...
I wg nie czułaś że coś Tobie strzela przy wysiłku przy porodzie?
Też skoliozę i kifozę piersiową...w sumie operacje miałam ponad 8 lat temu w Lublinie (dzisiaj w życiu nie chciałbym mieć tam ponownie operacji...). No u mnie od początku były jakieś problemy po operacji, bo pomimo stabilizacji ponownie wszystko zaczęło się krzywić, mimo rehabilitacji jakieś przykurcze sa...teraz mi lekarze mówią, że stabilizację mam za nisko założona i ta obecna komplikuje sytuację...Nic nie czułam przy porodzie jakbym nie miała pręta. Masz skoliozę? Ja mam, ale operacje miałam dawno nową metodą (bob). Mam 1 pręt i 4 śruby. Raczej dobrze się trzyma. W lędźwiowym mam wypuklinę między L4 a L5, ale też to nie przeszkadzało. Gdzie miałaś operacje? Ja w Zakopanem w 2002roku. Rodziłam 2 razy naturalnie bez znieczulenia bo boje się że będę miała problemy z kręgosłupem po tym. Już kilka takich historii słyszałam...jakbym musiała mieć cesarkę to się nie zgodzę na zastrzyk tylko na narkozę.
Jejku ja też czytałam o tych znieczuleniach, ale już sama nic nie wiem właśnie tez się boje tego znieczulenia...
bananka8686
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2016
- Postów
- 555
Mego brata dziewczynę cały czas boli kręgosłup a rodziła 3 lata temu. Kuzynka męża od kilku lat chodzi na rehabilitacje po tym zastrzyku więc ja wole nie ryzykować. To źle ci coś zrobili...jak ja miałam operacje to Zakopane było jedną z najlepszych klinik w kraju. Teraz nie wiem jak jest. Widziałam dziewczyny z takimi prętami to często coś nie tak był, że np. coś wystawało. Poza tym bardzo długi ten pręt i duża blizna. Ja mam pręta od Th7 do Th12 więc nie taki duży. Blizna z boku pod ręką.Też skoliozę i kifozę piersiową...w sumie operacje miałam ponad 8 lat temu w Lublinie (dzisiaj w życiu nie chciałbym mieć tam ponownie operacji...). No u mnie od początku były jakieś problemy po operacji, bo pomimo stabilizacji ponownie wszystko zaczęło się krzywić, mimo rehabilitacji jakieś przykurcze sa...teraz mi lekarze mówią, że stabilizację mam za nisko założona i ta obecna komplikuje sytuację...
Jejku ja też czytałam o tych znieczuleniach, ale już sama nic nie wiem właśnie tez się boje tego znieczulenia...
reklama
Jak miałam operacje, to od kifozy był właśnie dobry Lublin. Ale teraz często słyszę że ludzie po latach mają problemy po tym lekarzu...mój brat miał trzy operacje (na to samo i też w Lublinie) i czuję się świetnie- robi wszystko, a ja muszę uważać na górne śruby...ja mam od th4 do th12. I blizna na całe plecy po środku. Ale chociaż ładnie mnie zszyli bo mało co widaćMego brata dziewczynę cały czas boli kręgosłup a rodziła 3 lata temu. Kuzynka męża od kilku lat chodzi na rehabilitacje po tym zastrzyku więc ja wole nie ryzykować. To źle ci coś zrobili...jak ja miałam operacje to Zakopane było jedną z najlepszych klinik w kraju. Teraz nie wiem jak jest. Widziałam dziewczyny z takimi prętami to często coś nie tak był, że np. coś wystawało. Poza tym bardzo długi ten pręt i duża blizna. Ja mam pręta od Th7 do Th12 więc nie taki duży. Blizna z boku pod ręką.
Jeszcze będę miała anestezjologa, to zobaczę co on powie na to wszystko... no ale Twój przypadek, że dałaś radę ze stabilizacja rodzić naturalnie napawa optymizmem. Tylko szkoda że i mnie coś tam nie jest ok. A mam pytanie jak porównujesz bóle przy porodzie sn do bólu jaki na pewno czułaś po operacji kręgosłupa?
Podziel się: