O i cos mi się przypomniało, bo pisałaś że też przestał na Ciebie działać ten syrop... ostatnio opracowałam nową metodę, wieczorem zalewam 4 śliwki przegotowaną woda. Rano pije na czczo, potem te śliwki jem z jogurtem naturalnym. A w ciągu dnia godzinę po posiłku jabłuszko. I od 2 tygodni codziennie to działa może sama spróbuj, jeśli nadal masz ten problemU mnie to wygląda tak. Jesli zatatwie potrzebę pesser podnosi się do góry i ledwo co wyczuwam palcem a jesli nie chodzę do łazienki 2,3dni mam go na pół palca tak jest już od 9 tygodni i lekarz cały czas mówi że super trzyma. Więc jeśli jelita są przepełnione po prostu pessar idzie w dół pod naciskiem.
reklama
Ja ogólnie taka jestem, że robiłam zawsze sama. Bo nikt nie zrobi lepiej. Więc teraz pewnie też tak będzie. Zobaczymy jak wyjdę. Ale mysle że mąż również będzie skakał wokół mnie.A macie tez tak, że nie możecie patrzeć jak jest coś nie „dosprzątane”? Bo wiadomo jak to chłop - mój super sprząta, ale ja tam zauważę zawsze jakieś niedociągnięcie np. W łazience lub kuchni. Za każdym razem mam ochotę skomentować, ale w ostatniej chwili gryzę się w język, bo w końcu robi co może
A dziewczyny, dziś się na obchodzie dowiedziałam że przed założeniem pessar moja szyjka wynosiła już 7 mm. Czyli samoistnie się znowu franca skróciła od piątku, pomimo leżenia. A wczoraj mówili że taka sama. Przyszłam do szpitala to miała 9. Wczoraj już 7☹. Mam nadzieję, że ten krążek tam da radę...
Generalnie mój mąż świetnie sobie radzi, na początku widziałam że ma dosyć...bo zaraz po pracy (a często robi nadgodziny przy projektach) ma ogarnięcie wszystkiego w mieszkaniu, zakupy itd. Ale śmiejemy się, że kiedyś miał żal do mnie, że nie dopuszczam go do gotowania w kuchni. To teraz mówię chciałeś to masz i zdecydowanie jest za zmywarka i suszarką do prania w nowym mieszkaniuDziewczyny mam pytanie. Jak całą tą sytuację znoszą Wasi partnerzy/mężowie? Nie ukrywamy, to naprawdę trudne dla nas, ale i dla naszych najbliższych znaleźć się w takim położeniu.
Jak czasami ma dosyć, to mówię mu, że lepiej tak, niż jakbym musiała leżeć w szpitalu i już mu przechodzi ale jest kochany ❤
Spokojnie mam tak samo...czasami budzę się rano i na chwilę jest twardy brzuch. U mnie to również od 4 do czasami 10 takich skurczy na dobę. I mimo że się oszczędzam i większość dnia leżę, to nadal tak jest. Lekarz mówi, że póki szyjka nie e zejdzie do 2,5 cm to nic nie robimy z tym...byle dobic do 30 tygodnia wraz z początkiem lipca... Damy radę bo musimyDzień dobry Dziewczyny. Ja od dwóch dni czuje delikatne, parosekundowe twardnienie brzucha, ale nie po całości, zdarzają mi się tak 3, 4 razy dziennie. I do tego dzisiaj w nocy obudziłam się i dotykam brzucha już z przyzwyczajenia a on w połowie twardy... Nosz i oczywiście nie wiem, czy to normalne w 26tc, czy już jakąś patologia... Dobrze, że w poniedzielek wizyta... Muszę poprosić chyba lekarza o luteinę... Wszyscy piszą, że ma dobry wpływ na szyjke a ja jej nie mam i chyba czułabym się wewnętrznie spokojniejsza. Ech, te nasze rozkiminy...
Spokojnego dnia
Amnesia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2017
- Postów
- 920
Ja ogólnie taka jestem, że robiłam zawsze sama. Bo nikt nie zrobi lepiej. Więc teraz pewnie też tak będzie. Zobaczymy jak wyjdę. Ale mysle że mąż również będzie skakał wokół mnie.
A dziewczyny, dziś się na obchodzie dowiedziałam że przed założeniem pessar moja szyjka wynosiła już 7 mm. Czyli samoistnie się znowu franca skróciła od piątku, pomimo leżenia. A wczoraj mówili że taka sama. Przyszłam do szpitala to miała 9. Wczoraj już 7☹. Mam nadzieję, że ten krążek tam da radę...
Pamiętaj, że każde USG jest obarczone jakimś błędem więc to może być +/- kilka milimetrów w tą lub w drugą stronę. Do tego dochodzi sprzęt i oczywiście czynnik ludzki w postaci lekarza. Poza tym szyjka ma dwie części i te dwie części razem mają 7mm? Czy węwnętrzna czy zewnętrzna?
Wewnętrzna jest całkowicie rozwarta. A zewnętrzna ma 7mm i zaczyna się rozwierać...o ile dobrze rozumiem te 2 części szyjki. Na usg widać taki ogromny lej, a dalej króciutkie złączenie. I to złączenie ma 7 mm.Pamiętaj, że każde USG jest obarczone jakimś błędem więc to może być +/- kilka milimetrów w tą lub w drugą stronę. Do tego dochodzi sprzęt i oczywiście czynnik ludzki w postaci lekarza. Poza tym szyjka ma dwie części i te dwie części razem mają 7mm? Czy węwnętrzna czy zewnętrzna?
Aniteczka31
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2020
- Postów
- 792
A co lekarze mówią ?Wewnętrzna jest całkowicie rozwarta. A zewnętrzna ma 7mm i zaczyna się rozwierać...o ile dobrze rozumiem te 2 części szyjki. Na usg widać taki ogromny lej, a dalej króciutkie złączenie. I to złączenie ma 7 mm.
Mówią tak: szyjka macicy 7 cm z wewnętrznym rozwarciem, miekka.A co lekarze mówią ?
Wiem, że sytuacja jest fatalna, ale jakoś muszę się trzymać i mieć nadzieję że ten pessar ogarnie tą sytuację. Jutro pewnie będą sprawdzać jak się zassał i czy spełnia swoją rolę. Mam przynajmniej nadzieję, że jutro. Dziś jestem na rozkurczowych kroplówkach, tak samo wczoraj...
Aniteczka31
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2020
- Postów
- 792
Nie denerwuj się ważne ze jesteś w szpitalu i na pewno wyjdziesz dopiero wtedy kiedy będzie to bezpieczne tak nie będą ryzykowaćMówią tak: szyjka macicy 7 cm z wewnętrznym rozwarciem, miekka.
Wiem, że sytuacja jest fatalna, ale jakoś muszę się trzymać i mieć nadzieję że ten pessar ogarnie tą sytuację. Jutro pewnie będą sprawdzać jak się zassał i czy spełnia swoją rolę. Mam przynajmniej nadzieję, że jutro. Dziś jestem na rozkurczowych kroplówkach, tak samo wczoraj...
reklama
mamatrojeczki
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2016
- Postów
- 418
Spokojnie. Ważne to myśleć pozytywnie. Jak pessar nie da rady, to dobrze pamiętam, że jest opcja szwu?Mówią tak: szyjka macicy 7 cm z wewnętrznym rozwarciem, miekka.
Wiem, że sytuacja jest fatalna, ale jakoś muszę się trzymać i mieć nadzieję że ten pessar ogarnie tą sytuację. Jutro pewnie będą sprawdzać jak się zassał i czy spełnia swoją rolę. Mam przynajmniej nadzieję, że jutro. Dziś jestem na rozkurczowych kroplówkach, tak samo wczoraj...
Podziel się: