Ja ogólnie bezobjawowo wszystko, gdybym nie miała wizyty kontrolnej to bym nic nie wiedziała o tym. Więc ani razu odkad jestem w ciąży nie miałam twardnienia brzucha. Ani żadnego bólu więc opatrzność nad nami czuwa, że to wykryłysmy. Muszę być dobrej myśli, i jestem, ale wiecie jak się dowiadujesz że to postępuje pomimo całkowitego twojego leżenia.Dasz radę. Najważniejsze, że nie ma akcji skurczowych już porodowych. Jesteś pod opieką w szpitalu. Kiedyś mówiłam, że ja do szpitala to tylko do porodu ale tak naprawdę nigdy nie ryzykowała bym życia dziecka i poszłabym nawet gdyby mi kazał 9 miesięcy plackiem na klockach bez odwiedzin leżeć. Będzię dobrze. Nie takie cuda tu były
Już jestem zdecydowanie bardziej spokojna, bo wiem że już siedzi tam pessar i nie tracę nadziei że on nam pomoże, tak jak Wam