reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja mam szew i chodze co tydzien.
Niestety dziś sie dowiedzialam, ze szyja znow sie skrocila i szew trzyma na 2-3 mm. Lacznie ma 25mm, ale tylko te 2-3mm trzymaja. Jestem dopiero w 26+1. Jutro ide do szpitala na sterydy😭😭😭

Będzie dobrze. Nie martw się. Dadzą sterydy i wyrazie czego, to maluszek jest bardziej bezpieczny. Nie nastawiaj się odrazu na poród, bo to nawet przy tak zdradzieckim ustrojstwie jakim jest szyjką często się nie zdarza. Jeszcze wytrzymacie 🙂
 
reklama
Ja mam szew i chodze co tydzien.
Niestety dziś sie dowiedzialam, ze szyja znow sie skrocila i szew trzyma na 2-3 mm. Lacznie ma 25mm, ale tylko te 2-3mm trzymaja. Jestem dopiero w 26+1. Jutro ide do szpitala na sterydy😭😭😭

Witajcie, długo się nie odzywałam, by was nie martwić. Na początku gratulacje dla Madzi oraz dziewczyn, które maja już swoich małych wojowników w domach.

Ostatnio pisałam będąc w 28tc w szpitalu na sterydach, od 26tc mały trzyma sie tylko na szwie. Miałam wyjsć po 2 dniach, jednak u jednej z pacjentek wykryli wirus, musieliśmy zostać na obserwacji 2 tygodnie, zaliczyliśmy ogromne problemy z dostarczaniem paczek od meza w tym nieszczęsnej niegazowanej wody do picia (bo nawet w automacie zabrakło), po wyjściu miałam mieć wizytę u mojego lekarza, ponieważ typowe badania zaliczyłam tylko na początku pobytu w szpitalu a potem tylko ktg codziennie. Mój lekarz zamknął gabinet na 2 tygodnie, ponieważ w szpitalu w którym pracuje było podejrzenie i nie chciał narażać pacjentek. Ostatecznie dopiero w poniedziałek w 33+5 w końcu miałam usg i badanie, szew cały czas trzyma a synek ma około 2450g. Mamy już powoli sie pionizować a za 1,5 tygodnia będziemy odstawiać luteine i duphaston. Ze dla pocieszenia szczególnie dla nowych forumowiczek- bez szyjki da sie wyleżeć... ja już 12 tyg w sumie zaliczyłam w pozycji poziomej.
 
Was też w nocy wszystko boli? Mam straszne skurcze w nogach, skurcze brzucha, bo tak mnie mały przed spaniem kopie i jeszcze straszny ból bioder i pleców. Ja nie wiem jak mam spać. Kręcę się i aż że zmęczenia zasypiam grubo po drugiej nad ranem.
Bierz magnez, tony magnezu. Jeśli masz skurcze w nogach to znaczy że macicy też brakuje
 
Eh i to są dziewczyny historie. Ja przez końcówkę ciąży i potem przez kolejne miesiące śledziłam losy dziewczyn tutaj i to, co one przeżywały jest ciężkie ale jak przekraczały bezpieczny termin to z największych pesymistek stawały się optymistkami. Ja też się bardzo boję ale muszę w coś wierzyć bo oszaleję. Cudowna historia. Bardzo dziękuję aż mi się lżej tutaj leży 🙂

Witajcie, długo się nie odzywałam, by was nie martwić. Na początku gratulacje dla Madzi oraz dziewczyn, które maja już swoich małych wojowników w domach.

Ostatnio pisałam będąc w 28tc w szpitalu na sterydach, od 26tc mały trzyma sie tylko na szwie. Miałam wyjsć po 2 dniach, jednak u jednej z pacjentek wykryli wirus, musieliśmy zostać na obserwacji 2 tygodnie, zaliczyliśmy ogromne problemy z dostarczaniem paczek od meza w tym nieszczęsnej niegazowanej wody do picia (bo nawet w automacie zabrakło), po wyjściu miałam mieć wizytę u mojego lekarza, ponieważ typowe badania zaliczyłam tylko na początku pobytu w szpitalu a potem tylko ktg codziennie. Mój lekarz zamknął gabinet na 2 tygodnie, ponieważ w szpitalu w którym pracuje było podejrzenie i nie chciał narażać pacjentek. Ostatecznie dopiero w poniedziałek w 33+5 w końcu miałam usg i badanie, szew cały czas trzyma a synek ma około 2450g. Mamy już powoli sie pionizować a za 1,5 tygodnia będziemy odstawiać luteine i duphaston. Ze dla pocieszenia szczególnie dla nowych forumowiczek- bez szyjki da sie wyleżeć... ja już 12 tyg w sumie zaliczyłam w pozycji poziomej.
 
Będzie dobrze. Nie martw się. Dadzą sterydy i wyrazie czego, to maluszek jest bardziej bezpieczny. Nie nastawiaj się odrazu na poród, bo to nawet przy tak zdradzieckim ustrojstwie jakim jest szyjką często się nie zdarza. Jeszcze wytrzymacie 🙂
Dziekuje Ci za slowa wsparcia🙂
Jak to dobrze, ze jestescie🧡 Samej byloby ciezko sie z tym mierzyc
 
reklama
Choćby nie wiem jak było źle może kończyć się dobrze. Moja córuś rodzona w 29tc z wagą 1170 obecnie waży 2470 i śpi w łóżeczku obok mnie wreszcie. Doczekałam się. Nadal próbuję karmić i karmię swoim mlekiem. Choć już puszka stoi, bo co dnia jesteśmy u progu zakończenia laktacji. Po 53 dniach szpitala dziecko wreszcie w ramionach matki pokazuje, że żaden inkubator nie zniszczy instynktu. Szuka piersi i gdyby miała siłę chętnie by jadła wprost z niej. Może i to jeszcze przed nami.

Pozdrawiam dziewczyny. Pamiętajcie że trzeba mieć nadzieję i wierzyć w cud miłości.
Ale się cieszę że jesteście w koncu razem!💛💛💛💛
 
Do góry