Hej dziewczyny Właśnie nadrabiam zaległości i czytam co się u Was teraz dzieje. Widzę, że szyjki nie dają Wam chwili oddechu i szaleją [emoji6] Dla wszystkich dużo wytrwałości i nogi do góry Niestety rzadko zaglądam bo cały czas kursuję dom- szpital a we wtorek mija nam 3 tygodnie od porodu I wreszcie teraz mogłam po raz pierwszy przytulić mojego krasnala-mielismy kangurowanie. Szpital jest zamknięty na odwiedziny, ale nie dotyczy oddziału z dziećmi tzn tylko jeden z rodziców może być i ograniczone są godziny Pozdrawiam Was i trzymajcie się jak najdłużej w dwupaku