reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

U mnie jakiś nadmiar lęku. Zeswirowalam kobiety. Wydawało mi się, że jestem dzielna, ale już mi minęła ta dzielność. Paniczne się boję nagłego porodu, pęknięcia pęcherza w domu, kiedy jestem sama. Bije mi na głowę. Chcę mieszkać w szpitalu do kwietnia czy ile mi tam dane
 
reklama
Jak się czujesz? Jak sytuacja?
dziekuje ze pytasz :) no wlasnie dobrze sie czuje. z dzidziusiem raczej wszystko ok, bo mam detektor tetna wiec czasem sprawdzam. Nic mnie nie boli, luteina chyba pomaga na twardnienie brzucha bo nie stawia mi sie juz. Brudzenie zniknelo. Ja nie wyjasnilam do konca jak to wygladalo... przy podcieraniu nie podobal mi sie kolor na papierze wiec wzielam mokra chusteczke i palcem sprawdzilam glebiej. ten sluz byl zabarwiony na bardzo jasno brazowy kolor, cos jak kolor kawy cappuccino ale nie wyplywal mi na zewnatrz, bielizna i wkladka czysciutkie, wiec mysle, ze gdyby nie to, ze wsadzilam palca i ze wnikliwie obserwuje papier toaletowy bo jestem po poronieniu to moglabym go nawet nie zauwazyc. We wtorek wybiore sie do mojej gin, niech ona tam popatrzy. Staram sie myslec pozytywnie bo w ciagu 10 dni widzialo mnie 3 roznych ginekologow (rutynowa kontrola u mojej gin, pozniej usg połówkowe i w piatek pani doktor w szpitalu) i zaden nie stwierdzil nieprawidlowosci wiec moze to faktycznie nic takiego. niemniej poprosze ja o wykonanie wymazu z pochwy, tak dla swietego spokoju.
 
I słusznie. Na takie kolory nie reagujemy panicznie🙂ok? Ale uważność zrozumiała i jakby coś więcej znasz procedurę, wiesz gdzie się zgłosisz, poradzisz. Ja Cię rozumiem. Mam za sobą 3 poronienia, ciężka ciążę z córką i teraz też nie jest wesoło. Oglądam te majtki juz kompulsywnie. Nie doszukuj się za głęboko niczego. Co ma wypłynąć wypłynie samo.
 
I słusznie. Na takie kolory nie reagujemy panicznie🙂ok? Ale uważność zrozumiała i jakby coś więcej znasz procedurę, wiesz gdzie się zgłosisz, poradzisz. Ja Cię rozumiem. Mam za sobą 3 poronienia, ciężka ciążę z córką i teraz też nie jest wesoło. Oglądam te majtki juz kompulsywnie. Nie doszukuj się za głęboko niczego. Co ma wypłynąć wypłynie samo.
dziekuje... musze myslec pozytywnie. inaczej oszaleje a tylko kobieta, ktora starcila ciaze zrozumie ile strachu zamisat radosci towarzyszy w kolejnej ciazy. Dziewczyny mnie troche nastarszyly jakimis bakteriami w pochwie ale staram sie nie dopuszczac tego do glowy. Wiem, ze czasem ginekolog moze sie pomylic, ale tlumacze sobie, ze skoro ogladalo mnie 3 roznych lekarzy w tak krotkim czasie to ktorys by zauwazyl... Duzo zdrowka dla Ciebie i malenstwa.
 
Bakterii by nikt nie zauważył gołym okiem. Ja też uważam że posiew wskazany albo chociaż stopień czystości wstępnie i posiew moczu.
 
Bakterii by nikt nie zauważył gołym okiem. Ja też uważam że posiew wskazany albo chociaż stopień czystości wstępnie i posiew moczu.
zrobie wszystko w tym tygodniu. Nie wiesz czy da sie zrobic to w diagnostyce? widze na ich stronie ze jest mozliwosc bo obawiam sie ze moja gin przyjmie mnie miedzy pacjentkami a nastepna wizyte mam 24.03. tak czy inaczej pojde do niej we wtorek, pewnie sama mi zleci jakies badania.
 
U mnie jakiś nadmiar lęku. Zeswirowalam kobiety. Wydawało mi się, że jestem dzielna, ale już mi minęła ta dzielność. Paniczne się boję nagłego porodu, pęknięcia pęcherza w domu, kiedy jestem sama. Bije mi na głowę. Chcę mieszkać w szpitalu do kwietnia czy ile mi tam dane
Ja Ciebie doskonale rozumiem. Tez się bardzo boję. Juz tyle przeszlam i wyleżałam się ze nie chce tego stracić. Boje się ze coś teraz może pójść nie tak. A zamiast sspoprawy to jest coraz gorzej. Nie mogę spać. Wszystko boli a najgorsze są te uczucia parcia na dole :/ do tego ta cukrzyca tez jest dolujaca był w chwilach słabości nie można nawet pocieszyć się czekoladka! Jeszcze sporo zostało do bezpiecznego terminu i tak na prawdę wszystko się może zdarzyć :/
 
U mnie jakiś nadmiar lęku. Zeswirowalam kobiety. Wydawało mi się, że jestem dzielna, ale już mi minęła ta dzielność. Paniczne się boję nagłego porodu, pęknięcia pęcherza w domu, kiedy jestem sama. Bije mi na głowę. Chcę mieszkać w szpitalu do kwietnia czy ile mi tam dane
To zrozumiałe, ile można być dzielnym? Nie jesteś cyborgiem przecież, poza tym kazdy znad ma swoje mechanizmy obronne na takie sytuacje i myślę sobie ze czasem warto powiedzieć sobie ze,, się boję,, i każdego łapią doły, bo ten czas oczekiwania, stresu i niepewności jakby nie było jest długi. Doskonale Cię rozumiem i ściskam. Pamiętaj, że już tyle wytrwała i wytrwasz jeszcze... Robisz wszystko co można zrobić i więcej się nie da i nie masz już wpływu na to kiedy nastąpi poród. Można tylko czekać i cierpliwie odliczac dni. Nie jesteś sama w tym oczekiwaniu... 💞😘
 
reklama
Ja Ciebie doskonale rozumiem. Tez się bardzo boję. Juz tyle przeszlam i wyleżałam się ze nie chce tego stracić. Boje się ze coś teraz może pójść nie tak. A zamiast sspoprawy to jest coraz gorzej. Nie mogę spać. Wszystko boli a najgorsze są te uczucia parcia na dole :/ do tego ta cukrzyca tez jest dolujaca był w chwilach słabości nie można nawet pocieszyć się czekoladka! Jeszcze sporo zostało do bezpiecznego terminu i tak na prawdę wszystko się może zdarzyć :/
Gorzka czekolada jest ok
 
Do góry