reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

No to jest najgorsze ta odległość i stres że się nie dojedzie, ja mam szpital z II stopniem 5 minut samochodem, ale tam będę mogła rodzic dopiero po 32 tyg. Mnie już lekarz uczulił, że w przypadku porodu przedczewsnego zostaje mi tylko Warszawa, konkretny szpital a do niego to już gorzej w nocy może 30 minut ale w dzień wolę nie myśleć. A co do szwu, to chyba zdążą go nawet w ostatniej chwili zdjąć...

Mój szpital ma III stopień (jest to tzw Matka Polka w Łodzi) bo na swój powiatowy szpital nawet nie próbuje Liczę na to że moze wcześniej lekarz wyśle mnie tam
 
reklama
Dziewczyny, jakby było tak złe, ze od siedzenia przy obciążeniu glukoza byście urodziły, to lezalybyscie w szpitalu plackiem z basenem. Nie można aż tak panikować, bo się można psychicznie wykończyć.
 
Dziewczyny, jakby było tak złe, ze od siedzenia przy obciążeniu glukoza byście urodziły, to lezalybyscie w szpitalu plackiem z basenem. Nie można aż tak panikować, bo się można psychicznie wykończyć.
No też tak myślę, tylko to jednak 2~3 godziny czekania, ja po takim dłuższym siedzeniu miewam napięcia i wolałabym ich uniknąć, w synevo gdzie jeżdżę na badania nie pozwalają nawet na chwilę się ruszyć z poczekalni więc będę musiała tam kiblować, mają jeszcze leżankę w gabinecie ale co mi po niej jak co chwilę pacjenci na badania przychodzą 😏nie wiem muszę obmyslec strategie...
 
Dziewczyny, Wasze historie trochę mnie pocieszają 🤗wiem że szału nie ma ale gdzieś mam głęboka nadzieję, że nie będzie tak źle... Otóż Mahoska miałam właśnie napisać, że jedziemy dokładnie na tym samym wózku, tyle że ja na tym domowym... Mogę chodzić do łazienki, po domu, wspomniał coś lekarz o krótkim spacerze ale ja się na niego na razie nie pisze. Głównie leżę... Pytałam lekarza o nospe bo od pobytu w szpitalu brałam ją 3 x80, powiedział mi że wolałby abym jej na stałe nie brała, doraźnie jakbym odczuwala skurcze, bike brzucha. Nie wiem on jest też perinatologiemu, może ona wpływa na to napięcie mięśniowe u dzieci, słyszałam że zmiękcza szyjke. Nie mam wielu napięć i jak leżę, to nie mam ciągniec więc na próbę od dzisiaj odstawiłam. Lekarz mówił ze na tym etapie kilka skurczy dziennie może się już pojawić i to jest ok oby nie za dużo przy takiej szyjce. Mi się wydaje, że jak leżę to może i ten pęcherz się cofa, a jak pojadę na wizytę samochodem, trochę przejdę i posiedzę pod gabinetem to może znowu wchodzi w kanał? Aleksandra20 a ten pęcherz też właśnie po szwie Ci się uwypuklal? Co lekarz na to? Wiecie czego się teraz boje, mam zrobić test obciążenia glukoza i wizja siedzenia tam na twardym krześle mnie przeraża... Chyba pojadę z leżakiem 🤔najwyżej będą patrzeć jak na wariatkę ale trudno...
Nie wiem jak u mnie z pęcherzem. Ja miałam lejek otwarte od wewnatrz
 
Dziewczyny, jakby było tak złe, ze od siedzenia przy obciążeniu glukoza byście urodziły, to lezalybyscie w szpitalu plackiem z basenem. Nie można aż tak panikować, bo się można psychicznie wykończyć.
Ja jak posiedzę godzinę pod gabinetem to ból jest nie do złagodzenia jeszcze przez następny dzień.
 
Sorry Aleksandra20 chodziło mi o Meg, już mię się wszystko miesza..... Ehhh a co do zastrzyków to podziwiam że robicie jej tak blisko, ja już tylko po bokach albo na samej górze jak dobrze odciągnę skórę, póki co robię iglo na wprost, raz zrobiłam pod skosem i od razu siniak i ból, niedługo przetestuje uda, będzie pewnie bardziej bolało albo przynajmniej nie będę schizowac że macicę przebije 🙄😏
No to jest głupia schiza, bo do macicy to daleko i na pewno nie taką igłą, ale takie właśnie myśli przychodzą. Jak mi położne w szpitalu robiły blisko pępka to miałam mega siniaki. Teraz przeważnie bez śladu jak sama sobie robię.
 
Dziewczyny, jakby było tak złe, ze od siedzenia przy obciążeniu glukoza byście urodziły, to lezalybyscie w szpitalu plackiem z basenem. Nie można aż tak panikować, bo się można psychicznie wykończyć.
Nie chodzi o to że źle np człowiek czuje się itp bardziej o to że ja np mam problem żeby tyle czasu wysiedzieć na krześle i to twardym, które jest w poczekalni Niestety ciągnie mnie wtedy brzuch i w środku
 
No to jest głupia schiza, bo do macicy to daleko i na pewno nie taką igłą, ale takie właśnie myśli przychodzą. Jak mi położne w szpitalu robiły blisko pępka to miałam mega siniaki. Teraz przeważnie bez śladu jak sama sobie robię.
Chyba jeszcze musiałabyś się przebić przez mięśnie brzucha i macicę. Droga daleka😉
 
Dziewczyny troche mi dzis lepiej z tymi bolami, ale zaczal mnie bolec brzuch w sensie tu zoladek etc zauwazylam luzne stolce :/ pomyslalam ze to moze od magnezu bo mnie faszeruja 3x1 tabletce 500mg. Nic nie mowie bo licze po cichu ze mnie jutro wypisza :(
 
reklama
Do góry