reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Właśnie tylko się boję chodzic więcej, bo ten pęcherz mam uwypuklony bardzo :( brałam fraxiparina a teraz od 22 neoparin 40, acard kazali odstawić ze względu na szew żeby nie krwawił.
Tak, mi też acard odstawili dzień przed zabiegiem, ale sporo krwawiłam i tak. Ze 3 tygodnie jeszcze plamilam.
Mój brzuch większy o ledwie 2 tygodnie od Twego. Powiedz jak sobie radzisz z zastrzykiem? 5cm od pępka to ja mam tak napięty brzuch że w życiu tam fałdu skórnego nie zrobię. Kłuję się tak bardziej z boku, w połowie drogi od pępka do biodra w zasadzie. A potem jeszcze szukam sobie miejsca na insulinę i wtedy już mam dość...
 
reklama
Tak, mi też acard odstawili dzień przed zabiegiem, ale sporo krwawiłam i tak. Ze 3 tygodnie jeszcze plamilam.
Mój brzuch większy o ledwie 2 tygodnie od Twego. Powiedz jak sobie radzisz z zastrzykiem? 5cm od pępka to ja mam tak napięty brzuch że w życiu tam fałdu skórnego nie zrobię. Kłuję się tak bardziej z boku, w połowie drogi od pępka do biodra w zasadzie. A potem jeszcze szukam sobie miejsca na insulinę i wtedy już mam dość...

Tak ja tak samo robię, tu w szpitali mi robią nawet podskórnie, nie wbijają pionowo igly. jedna pielęgniarka wbija mi się niedaleko pępka... Ale mój mąż tylko już w boczki. Mówią że można w uda ręce że niby nie trzeba w okolicy brzucha, ale mi się wydaje że lepiej brzuch boczki ze jednak szybciej dociera do maleństwa.
 
Ja jestem po wizycie kontrolnej, szew trzyma ale pęcherz nadal się uwypukla 🙄😥 niby mniej niż przed i pod tym względem jest lepiej ale to nie jest dobra wiadomość. Jest teoretycznie mniejsze ryzyko zakażenia ale przy większej ciąży wszustko będzie opierać się tylko na szwie. Na każdej wizycie, badaniu złe wiadomości 🙄naprawdę człowiek się stara myśleć pozytywnie ale ciągle pod górę... Zostaje tylko czekanie i odliczanie... Niby szyjka to trzyma na odcinku założonego szwu i jest odgięta ale to też moze się zmienić 😫
Mi też uwypuklał się pęcherz, szew miałam założony w 23 tc. Miałam kontrole co tydzień, później co 2 tygodnie. Czasami pęcherz się cofał, ale zazwyczaj na badaniu usg był uwypuklony. W międzyczasie miałam infekcje leczoną antybiotykiem. Wytrwałam do 34 tc. Córka urodziła się w stanie dobrym z wagą 2150, po 10 dniach wyszła ze szpitala. Myśl pozytywnie, dużo leż z miednicą w górze, wstawaj tylko wtedy kiedy to konieczne.
 
Mi też uwypuklał się pęcherz, szew miałam założony w 23 tc. Miałam kontrole co tydzień, później co 2 tygodnie. Czasami pęcherz się cofał, ale zazwyczaj na badaniu usg był uwypuklony. W międzyczasie miałam infekcje leczoną antybiotykiem. Wytrwałam do 34 tc. Córka urodziła się w stanie dobrym z wagą 2150, po 10 dniach wyszła ze szpitala. Myśl pozytywnie, dużo leż z miednicą w górze, wstawaj tylko wtedy kiedy to konieczne.

Super optymistyczna wiadomość dzięki! Chodziłaś tylko do łazienki, jak z prysznicem? Badania kontrolne miałaś tylko przez powłoki brzuszne czy również ginekologiczne? Jakie leki brałas? :) pozdrawiam!
 
Super optymistyczna wiadomość dzięki! Chodziłaś tylko do łazienki, jak z prysznicem? Badania kontrolne miałaś tylko przez powłoki brzuszne czy również ginekologiczne? Jakie leki brałas? :) pozdrawiam!
Bylam na nogach ok 30-40 min dziennie, łazienka, posiłki, czasami robiłam obiad dla rodziny. Unikałam siedzenia, bo wtedy czułam ucisk w podbrzuszu. Brałam magnez 3*2, nospę przez pierwszy miesiąc 2 *1 i diphergan na noc też przez pierwszy miesiąc. Do końca ciazy luteinę 2*100 na noc. Usg zawsze ginekologiczne u przez powłoki. Długość szyjki wahała się od 5 do 17 mm.
 
A ja boje się że zacznie się wcześniej akcja porodowa a wiadomo że trzeba dojechać do szpitala i muszą przeciąć ten szew A do szpitala mam prawie godzinę drogi (muszę rodzić w szpitalu specjalistycznym) Tym bardziej że pierwsze dziecko urodziłam szybko i w 36tyg nawet nie czułam że zaczyna się akcja
 
Dziewczyny, Wasze historie trochę mnie pocieszają 🤗wiem że szału nie ma ale gdzieś mam głęboka nadzieję, że nie będzie tak źle... Otóż Mahoska miałam właśnie napisać, że jedziemy dokładnie na tym samym wózku, tyle że ja na tym domowym... Mogę chodzić do łazienki, po domu, wspomniał coś lekarz o krótkim spacerze ale ja się na niego na razie nie pisze. Głównie leżę... Pytałam lekarza o nospe bo od pobytu w szpitalu brałam ją 3 x80, powiedział mi że wolałby abym jej na stałe nie brała, doraźnie jakbym odczuwala skurcze, bike brzucha. Nie wiem on jest też perinatologiemu, może ona wpływa na to napięcie mięśniowe u dzieci, słyszałam że zmiękcza szyjke. Nie mam wielu napięć i jak leżę, to nie mam ciągniec więc na próbę od dzisiaj odstawiłam. Lekarz mówił ze na tym etapie kilka skurczy dziennie może się już pojawić i to jest ok oby nie za dużo przy takiej szyjce. Mi się wydaje, że jak leżę to może i ten pęcherz się cofa, a jak pojadę na wizytę samochodem, trochę przejdę i posiedzę pod gabinetem to może znowu wchodzi w kanał? Aleksandra20 a ten pęcherz też właśnie po szwie Ci się uwypuklal? Co lekarz na to? Wiecie czego się teraz boje, mam zrobić test obciążenia glukoza i wizja siedzenia tam na twardym krześle mnie przeraża... Chyba pojadę z leżakiem 🤔najwyżej będą patrzeć jak na wariatkę ale trudno...
 
Dziewczyny, Wasze historie trochę mnie pocieszają 🤗wiem że szału nie ma ale gdzieś mam głęboka nadzieję, że nie będzie tak źle... Otóż Mahoska miałam właśnie napisać, że jedziemy dokładnie na tym samym wózku, tyle że ja na tym domowym... Mogę chodzić do łazienki, po domu, wspomniał coś lekarz o krótkim spacerze ale ja się na niego na razie nie pisze. Głównie leżę... Pytałam lekarza o nospe bo od pobytu w szpitalu brałam ją 3 x80, powiedział mi że wolałby abym jej na stałe nie brała, doraźnie jakbym odczuwala skurcze, bike brzucha. Nie wiem on jest też perinatologiemu, może ona wpływa na to napięcie mięśniowe u dzieci, słyszałam że zmiękcza szyjke. Nie mam wielu napięć i jak leżę, to nie mam ciągniec więc na próbę od dzisiaj odstawiłam. Lekarz mówił ze na tym etapie kilka skurczy dziennie może się już pojawić i to jest ok oby nie za dużo przy takiej szyjce. Mi się wydaje, że jak leżę to może i ten pęcherz się cofa, a jak pojadę na wizytę samochodem, trochę przejdę i posiedzę pod gabinetem to może znowu wchodzi w kanał? Aleksandra20 a ten pęcherz też właśnie po szwie Ci się uwypuklal? Co lekarz na to? Wiecie czego się teraz boje, mam zrobić test obciążenia glukoza i wizja siedzenia tam na twardym krześle mnie przeraża... Chyba pojadę z leżakiem 🤔najwyżej będą patrzeć jak na wariatkę ale trudno...
Sorry Aleksandra20 chodziło mi o Meg, już mię się wszystko miesza..... Ehhh a co do zastrzyków to podziwiam że robicie jej tak blisko, ja już tylko po bokach albo na samej górze jak dobrze odciągnę skórę, póki co robię iglo na wprost, raz zrobiłam pod skosem i od razu siniak i ból, niedługo przetestuje uda, będzie pewnie bardziej bolało albo przynajmniej nie będę schizowac że macicę przebije 🙄😏
 
A ja boje się że zacznie się wcześniej akcja porodowa a wiadomo że trzeba dojechać do szpitala i muszą przeciąć ten szew A do szpitala mam prawie godzinę drogi (muszę rodzić w szpitalu specjalistycznym) Tym bardziej że pierwsze dziecko urodziłam szybko i w 36tyg nawet nie czułam że zaczyna się akcja
No to jest najgorsze ta odległość i stres że się nie dojedzie, ja mam szpital z II stopniem 5 minut samochodem, ale tam będę mogła rodzic dopiero po 32 tyg. Mnie już lekarz uczulił, że w przypadku porodu przedczewsnego zostaje mi tylko Warszawa, konkretny szpital a do niego to już gorzej w nocy może 30 minut ale w dzień wolę nie myśleć. A co do szwu, to chyba zdążą go nawet w ostatniej chwili zdjąć...
 
reklama
AgaBart ja na obciążenie glukoza pojechałam swoim autem i mi pozwoliły wyjść do auta i tam leżeć bo niestety też nie wytrzymam długo na krzesłach
 
Do góry