Magdalenka16
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Grudzień 2019
- Postów
- 1 028
Gratulacje Kochana.USG, ktg i zdjęcie pessara.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Gratulacje Kochana.USG, ktg i zdjęcie pessara.
Ja też tak mam. Jak coś się źle dziej e u kogoś to przeżywam to bo wiem co to znaczy. Ale na szczęście są kobietki które mimo wszystko dały rade. Czytałam kiedyś wcześniejsze wpisy i była taka dziewczyna Kathleeen. Ona to miała przejścia dopiero ale chyba urodziła w 37 tyg ciazy bo miała wywoływany poród z wielu innych powodów niż tylko szyjka . Mam nadzieje ze ja też dotrwamW tym wątku to rollercoaster dla mnie: najpierw ktos pisze o szpitalu, przeżywam i sie martwię a zaraz potem ktoś inny pisze ze miał tak samo i wsztstko się wyprostowało. Dobrze że jest to miejsce
Ja muśmiałam zrezygnować z pracy dosłownie z dnia na dzień! A wcześniej nie wyobrażałam sobie tego jak ja zostawię pracę . Ale są ważniejsze rzeczy ! Wiem ze po macierzynskim jak wrócę do pracy to mnie wyrzuci,ale na razie nie przejmuje się tym...Przejęłam się szyjką, lekarka nie kazała rezygnować z prach ale zaczełam przekazywać obowiązki w takim tempie że zasadniczo już skończyłam. We wtorek i środę mam jeszcze kilka spotkań w tym z moim szefem który był na urlopie i jako jedyny nic nie wie. Dzisiaj wzięłam pracę z domu ale nie mam tyle zajęć żeby go wypełnić. Za to na l4 będę musiała wykonać zdalnie kilka rzeczy więc czuję się rozgrzeszona. Mąż kończy chorobę i też jest w domu. Będę patrzeć jak prasuje, zmienia pościel i myje podłogi. A na deser może złoży mi łóżeczko? Są pozytywy nakazu oszczednego trybu życia
Pszczoła ja pracowałam do 7 mies później zaczęło robić się gorzej to zbastowalam. Obowiązki już wcześniej rozdzielałam a na koniec zostały tylko bierzace rzeczy. Jeśli czujesz się ok i nic się nie dzieje to pracuj. Jeśli czujesz, że już pora na zmianę warty w pracy idź na L4 i odsapnijPrzejęłam się szyjką, lekarka nie kazała rezygnować z prach ale zaczełam przekazywać obowiązki w takim tempie że zasadniczo już skończyłam. We wtorek i środę mam jeszcze kilka spotkań w tym z moim szefem który był na urlopie i jako jedyny nic nie wie. Dzisiaj wzięłam pracę z domu ale nie mam tyle zajęć żeby go wypełnić. Za to na l4 będę musiała wykonać zdalnie kilka rzeczy więc czuję się rozgrzeszona. Mąż kończy chorobę i też jest w domu. Będę patrzeć jak prasuje, zmienia pościel i myje podłogi. A na deser może złoży mi łóżeczko? Są pozytywy nakazu oszczednego trybu życia
W tym/ przyszłym tygodniu(zależy od aplikacji)kończę pełne 6miesięcy, myślę że nawet bez problemów z szyjką to godny czas żeby przejść na l4 Pewnie bym się nie zdecydowała gdyby nie mój szyjkowy stres, może to opatrzność daje mi znać że już dość. W każdym razie w pracy pytają kiedy znikam, najpierw mówiłam że 11 mam wizytę i od niej zależy ale jak przygotowałam się na "w razie gdyby" to doszłam do wniosku że poradzą sobie a mi odejdzie poczucia winy i myśli że "głupio robię". Już czasPszczoła ja pracowałam do 7 mies później zaczęło robić się gorzej to zbastowalam. Obowiązki już wcześniej rozdzielałam a na koniec zostały tylko bierzace rzeczy. Jeśli czujesz się ok i nic się nie dzieje to pracuj. Jeśli czujesz, że już pora na zmianę warty w pracy idź na L4 i odsapnij
Musze próbować wszystkiego. Dzisiaj spróbuję zjeść ostatnia kolacje o 20 a rano cukier mierzyć kolo 6 lub 6.30. A jak nic nie pomoże to wtedy ten nabiał. A w przyszłym tyg idę do laboratorium na badania i wezmę te moje glukometry to sprawdzę sobie z ich pomiarem z glukometru. Ale wydaje mi się ze jednak insulina z rana mnie czeka. No nic żeby tylko dzidzius był zdrowy! Żeby tylko ze mną nie została po ciąży bo tego juz nie przeboleje.Dziękujemy Ola
Ja mam w tej chwili krótsza niż przy zabiegu. Wstaje tylko do wc, zjeść i do lekarza, czasem coś poukładam w szafce z rzeczy kupionych dla dziecka. Ale wiem że się da bo mam 10 letnie dziecko z takiej samej ciąży jak obecną, a może i gorszej.
Magdalenka a może zamiast kanapki powinien być posiłek białkowy? Ja jem codziennie o 22 twarożek albo jogurt, dolewam do niego łyżkę oleju lnianego albo sezamowego i jest dobrze. Jak pominę ten posiłek albo zmienię to mam rano 97_104. Po na białe z olejem 83-90. To nie mój własny wymysł. Nabiał kazała jeść diabetolog, olej dolewać kuzynka z cukrzyca.