reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Espumisam w ciąży? Kurde mam takie rewolucje mimo diety, i do końca nie wiem czy to wzdęcia czy stawiający brzuch. Jeszcze taka głupia paranoja, że boję się napiąć, bo się boję żeby szew nie puścił. :/
Ja biorę espumisan easy, nawet 5 razy dziennie i pomaga, innych firm też próbowałam i nie działało
 
reklama
@Oczekujaca123 jak sobie radzisz? Leżysz cały czas czy się Poruszasz troszkę? Teraz Ci leci 23 tydz?
Mam zgode od gin nawet na spacery, bo szyjka od szwu bez zmian, ale ja się nigdzie nie ruszam. Tzn chodzę minimalnie po domu np zrobię sobie kanapkę na chwilę usiądę do posiłku itp. Raz czy max 2 na tydz wyjdę na badania to po drodze idę na cmentarz. Tak to nie wychodzę. Dużo leży w psychice A ta mi szwankuje... bo tak jak piszesz leci 23t1d.. może po 26tc uwierzę, że szew trzyma i będzie ok. W dodatku zamiast 13go wizytę będę miała 18go i umrę do tego czasu [emoji849][emoji849][emoji849]
 
Dziewczyny, a jak to jest, brzuszki się uspokoiły zaraz po wzięciu tych wszystkich lekow, czy trzeba czasu aby było lepiej?
Mnie już dzisiaj wysłali do domu, szyjka ponoc długa i miękka, ale dalej czuje te wstrętne napinania :/
 
Mam zgode od gin nawet na spacery, bo szyjka od szwu bez zmian, ale ja się nigdzie nie ruszam. Tzn chodzę minimalnie po domu np zrobię sobie kanapkę na chwilę usiądę do posiłku itp. Raz czy max 2 na tydz wyjdę na badania to po drodze idę na cmentarz. Tak to nie wychodzę. Dużo leży w psychice A ta mi szwankuje... bo tak jak piszesz leci 23t1d.. może po 26tc uwierzę, że szew trzyma i będzie ok. W dodatku zamiast 13go wizytę będę miała 18go i umrę do tego czasu [emoji849][emoji849][emoji849]
Noo właśnie psychika.... To najgorsze. Ale najważniejsze że szyjka bez zmian. Jak nic nie boli też dobrze :) tym razem się uda zobaczysz :*
 
Mam zgode od gin nawet na spacery, bo szyjka od szwu bez zmian, ale ja się nigdzie nie ruszam. Tzn chodzę minimalnie po domu np zrobię sobie kanapkę na chwilę usiądę do posiłku itp. Raz czy max 2 na tydz wyjdę na badania to po drodze idę na cmentarz. Tak to nie wychodzę. Dużo leży w psychice A ta mi szwankuje... bo tak jak piszesz leci 23t1d.. może po 26tc uwierzę, że szew trzyma i będzie ok. W dodatku zamiast 13go wizytę będę miała 18go i umrę do tego czasu [emoji849][emoji849][emoji849]
Jesteśmy na tym samym etapie i w sumie mogłabym napisać to co ty. Gdyby na ten czas szło wyłączyć głowę. 3mam kciuki:)
Co jaki czas masz teraz wizytę? Ja co dwa tyg.
 
Noo właśnie psychika.... To najgorsze. Ale najważniejsze że szyjka bez zmian. Jak nic nie boli też dobrze :) tym razem się uda zobaczysz :*
Niestety psychika dużo robi... ostatnio miałam dużo wydzieliny wodnitej . Myślałam że to wody... byłam na IP.. Ale było.ok. W piątek gin uznała, że to też ni3 wody ale może infekcja pobrała wymaz i ja na 100% byłam pewna , że mam infekcje... dziś dostałam wynik online A tam : lactobaciluss spp 3+++ obfite ... I nic poza tym...
A ja mam wrażenie, jakby jednak coś tam było. W każdym razie profilaktycznie mam brac 2x w tyg macmiror complex , do tego 1x lactovaginal i 1x vitagyn C... oprócz tego doustniw biorę Trivagin raz lub dwa dziennie zależy jak mi się przypomni;p ...
No nic. Urojenia. Mi już Słabo, że na wizytę mam czekać do 18go...
Więc odpisałam się na 11go też ale ... chciałabym wytrzymać do 18go.. Tak jak normalny człowiek [emoji14]
A Ty jak tam psychicznie?
 
Jesteśmy na tym samym etapie i w sumie mogłabym napisać to co ty. Gdyby na ten czas szło wyłączyć głowę. 3mam kciuki:)
Co jaki czas masz teraz wizytę? Ja co dwa tyg.
Teoretycznie co dwa od początku potem między 16 A 19tc co tydzień na kontrolę szyjki , zanim się posypała była pod obserwacją wg zaleceń profesora dzięki temu zdążyli że szwem... Ale prawda taka że zawsze mi się coś dzieje . Jak nie jestem na IP.. to dodatkowo wpadam do gin albo ładuje w szpitalu. Marzę, żeby teraz Dax radę do tego 18go i nie leciec 11go na wizytę...
 
Niestety psychika dużo robi... ostatnio miałam dużo wydzieliny wodnitej . Myślałam że to wody... byłam na IP.. Ale było.ok. W piątek gin uznała, że to też ni3 wody ale może infekcja pobrała wymaz i ja na 100% byłam pewna , że mam infekcje... dziś dostałam wynik online A tam : lactobaciluss spp 3+++ obfite ... I nic poza tym...
A ja mam wrażenie, jakby jednak coś tam było. W każdym razie profilaktycznie mam brac 2x w tyg macmiror complex , do tego 1x lactovaginal i 1x vitagyn C... oprócz tego doustniw biorę Trivagin raz lub dwa dziennie zależy jak mi się przypomni;p ...
No nic. Urojenia. Mi już Słabo, że na wizytę mam czekać do 18go...
Więc odpisałam się na 11go też ale ... chciałabym wytrzymać do 18go.. Tak jak normalny człowiek [emoji14]
A Ty jak tam psychicznie?
Ale jesteś obstawiona lekami na te infekcje wow.. Ja mam ten sam problem ze ciagle myślę że coś się tam dzieje. A posiew był czysty. Czasami mnie coś zaswedzi ale to chyba też moje urojenia bo zaraz przechodzi, z tym jedynie nie umiem sobie poradzić.
Tak ogólnie jest ok, boję się ale staram się myśleć pozytywnie. Pewnie jak będę na takim etapie jak Ty będzie jeszcze gorzej.
 
reklama
Witajcie dziewczyny, dołączam do Was - kolejny podobny przypadek. 3 tyg temu podczas USG połówkowego wykryto u mnie niewydolność szyjki, nie miałam żadnych objawów. Okazało się że miałam już rozwarcie i wpuklenie pęcherza płodowego. Na moje pytanie czy na USG wszystko jest w porządku z dzieckiem lekarz odpowiedzial tylko "z dzieckiem tak, ale z Panią jest beznadziejnie". Kolejnego dnia miałam zabieg i założenie szwu, ryzyko utraty ciąży było spore, bo przy chowaniu pęcherza mogli go uszkodzić, na szczęście udało się założyć szew. Teraz mam oczywiście nakaz leżenia w domu, spacery tylko do toalety. Czasem pojawia się twardnienie brzucha. Standardowo biorę nospę, luteinę i magnez... Póki co szew się trzyma na miejscu, ale szyjka ma tylko 1 cm. U mnie to dopiero 24 tc, za około tydzień mam iść do szpitala na podanie sterydów. Czytałam wiele pocieszających historii, że dziewczynom udaje się donosić ciążę ze szwem, mi jednak lekarz ostatnio powiedział, że raczej nie uda mi się donosić do bezpiecznego terminu. Staram się pozytywnie myśleć, ale różne scenariusze przychodzą do głowy, szczególnie gdy cały dzień leżę sama w domu, a mąż jest w pracy.
Mam nadzieję, że razem uda nam się "doleżeć" do bezpiecznego tygodnia.
Trzymam za Was kciuki
 
Do góry